Strony

sobota, 5 czerwca 2021

Niezapomniane chwile maja

 Miesiąc maj był dla mnie miesiącem najdziwniejszym i pragnęłam, by jak najszybciej się skończył. Dlaczego ?

W maju są moje urodziny. Mimo iż z roku na rok przybywa mi lat, a dzień urodzin dobitnie mi to uświadamia - to cieszę się, bo wtedy są prezenty, spotkania, wspomnienia...

W tym roku było zupełnie inaczej. Dostałam jeden wyjątkowy prezent, którego zupełnie się nie spodziewałam.  

W dniu moich urodzin pojechałam rano do pracy. Już w szatni i na schodach niektórzy składali mi życzenia. To było bardzo miłe. Dostałam bukiecik konwalii i gorzką czekoladę - do tego momentu wszystko było dobrze, lecz... gdy wsadziłam nos w konwalie okazało się, że zupełnie nie czuję ich zapachu. Pomyślałam sobie, że jakieś oszukane te konwalie. Nie wypowiedziałam tego na głos, bo nie chciałam robić przykrości koleżankom, które zrobiły mi  niespodziankę. Gdy zaniosłam kwiaty do pokoju socjalnego i wsadziłam je do kubka z wodą, wszyscy chcieli je powąchać. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że... kwiaty pachną cudnie !? Pośpiesznie wyjęłam perfumy z torebki i spryskałam się nimi obficie.

 - Ale ja nic nie czuję ! - powiedziałam. Koleżanki popatrzyły na mnie zdziwione i już wiedziały... Potem wszystko potoczyło się dość szybko. Wykonałam test na Covid. Wynik badania był dodatni i kazano mi natychmiast opuścić miejsce pracy. To było straszne! Chciałam jeszcze zostać, pożegnać się, pobyć, nie wiem...

- Dlaczego ja !? Dlaczego w dniu moich urodzin !? - pytałam w myślach samą siebie. Nie wiedziałam: śmiać się czy płakać? Tak więc na urodziny dostałam "koronę". Sparaliżowało to moją najbliższą rodzinę na długie 17 dni, z czego wcale nie byli zadowoleni. Szczęściem było to, że przeszłam chorobę łagodnie. Dokuczał mi jedynie brak zmysłu powonienia, a co za tym idzie: brak apetytu i w pierwszych dniach nieznaczne osłabienie. Chwilami miałam wrażenie, że ciężko mi się oddycha, ale zaopatrzyłam się w pulsoksymetr, który rozwiał moje wątpliwości co do saturacji. Pozostali domownicy nie mieli żadnych objawów. Mąż miał wynik testu negatywny.

To były zupełnie inne urodziny. Dużo większe znaczenie niż zwykle miały dla mnie życzenia składane telefonicznie i te w wiadomościach sms. Odniosłam nawet wrażenie, że tych życzeń było znacznie więcej niż kiedy indziej. 



Druga rzecz - to pudełko ! Co roku w maju zamawiam dla siebie  pudełko-niespodziankę, które zawiera kosmetyki naturalne. Lubię robić sobie niespodzianki ! Firma nazywa się: Naturalnie z pudełka. Radość z prezentu nie była jednak pełna, bo kompletnie nic nie czułam. Odłożyłam więc pudełko na inny, lepszy czas, by móc się nim nacieszyć.





Trzecia chwila - to kot Kajtek. Wyszedł z domu i...nie wrócił. Czekaliśmy długo, ale ja już nie czekam, zwątpiłam. Minęło półtora miesiąca i wiem, że to za długo. Kajtek lubił włóczyć się po okolicy.  Często wracał z tej tułaczki poturbowany i poszarpany. Wtedy leczyliśmy go i jeździliśmy do weterynarza. Kiedyś nie było go aż dwa tygodnie, ale gdy wrócił miałczał głośno i domagał się jedzenia - natychmiast, a ile kleszczy miał na sobie ?! - Nie zliczę. Nadszedł czas pożegnać się z Kajtkiem. Szkoda, bo był bardzo miłym, przytulaśnym kotem i miłośnikiem ludzkich kolan. Gdy tylko ktoś do nas przyjeżdżał, Kajtek usadawiał się na jego kolanach, nie pytając o pozwolenie.







31 komentarzy:

  1. Serdecznie współczuję, to nie były miłe urodziny ani miesiąc. Szkoda, że zginął kotek, ale może jeszcze wróci? Do koleżanki wrócił po kilku miesiącach. Trzymaj się ciepło ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ! Dorotko - dajesz mi nadzieję na powrót kotka, którą już prawie straciłam. Dziękuję Ci :) Ściskam serdecznie :))

      Usuń
  2. To naprawdę przedziwny dla Ciebie okres.
    Miejmy nadzieję, że to co było, minęło bezpowrotnie i teraz już tylko będzie dobrze, a tamto, to kolejna lekcja od życia ....
    Wszystkiego dobrego, Ulu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joasiu :))) Życie czasem nas zaskakuje, bo są sprawy na które nie mamy wpływu. Trzymaj się ! Pozdrawiam :))

      Usuń
  3. Covid nie liczy się z nikim, atakuje również moich znajomych, którzy są w pełni zaszczepieni. Skomplikował sprawę po operacji znajomemu. Dobrze, że przeszłaś go łagodnie. Niestety zaraża się najbardziej na początku choroby, a brak powonienia to już końcówka. Taki brak miałam przez kilka godzin, ale mąż miał ten objaw przez kilka tygodni. Choroba pokazuje że jesteśmy wobec niej bezradni. Dużo zdrowia Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to ja już naprawdę nie wiem kiedy zaczęła się choroba. Najpierw - w marcu byłam zaszczepiona. Potem w kwietniu przeszłam silną infekcję i zapalenie zatok, a w maju straciłam węch. Myślę, że te choroby się nałożyły na siebie. Pozdrawiam Basiu ! Trzymajcie się zdrowo !!!

      Usuń
  4. Na szczęście maj się skończył i teraz na pewno wszystko będzie ok. Życzę.Ci by czerwiec był wyjątkowo dobry 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj mocna dawka wrażeń. Przede wszystkim życzę, żeby po chorobie nie został żaden ślad. Być może, że kotek znalazł inny ciepły domek, a może jeszcze wróci. Teraz będzie już dobrze, czego życzę serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za troskę i życzenia. Bardzo chcielibyśmy, żeby Kajtek wrócił... Życie pokaże. Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
  6. To i ja sie przyłączę do życzeń- zdrowia przede wszystkim i oby nie było dalszych komplikacji,spokoju, słońca i radości na co dzień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za piękne życzenia :)) Pozdrawiam cieplutko :))

      Usuń
  7. Ulu przede wszystkim zdrowia mam nadzieje że już wracasz do siebie i węch szybciutko powróci, by móc cieszyć się pięknymi zapachami - prezent cudny sobie sprawiłaś :) przykro mi z powodu kotka 2 tygodnie faktycznie długo... powinien już wrócić - buziaki Ulu trzymaj się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko ! Węch już mi powrócił, a wraz z nim apetyt. Kota Kajtka bardzo nam szkoda. Wszyscy w naszej rodzinie go lubili. Ściskam Beatko :)))

      Usuń
    2. To dobrze Ulu, że wszystko wraca do normy :) zawsze jest przykro ... wspomnienia pozostaną i będą takie piękne ....
      buziak

      Usuń
  8. Sporo się działo u Ciebie w maju. Kociak przesłodki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze Uluś że wszystko się dobrze skończyło , ale urodzin tegorocznych pewnie długo nie zapomnisz ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gabrysiu ! Takich urodzin się nie zapomina :) Pozdrawiam :))

      Usuń
  10. O rany. No to faktycznie dostałaś prezent którego się nie zapomina. I nie można odmówić jego przyjęcia, jakkolwiek bardzo by się chciało;")
    Spóźnione wszystkiego najlepszego. Zdrowia i zapachu aromatycznej kawy o poranku:)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, Agnieszko za życzenia ! Donoszę, że węch już mi powrócił. Pozdrawiam gorąco :)))

      Usuń
  11. A zdawać by się mogło, że covid w odwrocie ... trzeba uważać jednak, bo jak pisze Basia, i zaszczepieni chorują. Mój Gucio też wyszedł i nie wrócił pewnego sierpniowego dnia, nie wiem, co się stało. Zdrowia życzę, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda kociaka... Ja właśnie zaszczepiona byłam na Covid i w niedługim czasie zaczęłam chorować. Podobnie moja koleżanka - przechorowała Sars, potem się zaszczepiła, a następnie znów zachorowała. Pozdrawiam cieplutko :))

      Usuń
  12. Rzeczywiście pechowy był dla Ciebie maj. Przyłączam się do urodzinowych życzeń Uleńko - wszystkiego najlepszego i samych dobrych niespodzianek przez cały rok:) Przesyłam uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za piękne życzenia Ewo :))) Ściskam serdecznie :)))

      Usuń
  13. U mnie maj minął jak z bicza strzelił, ale również czekałam na czerwiec, może ze względu na pogodę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwiec rzeczywiście powitał nas letnią, upalną pogodą. Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
  14. O nie, ja nie potrafię patrzeć na zwierzątka, jak coś im jest, czy zaginęły itp. Mam ogromną wrażliwość w tym temacie, jestem total za zwierzętami i każda ich krzywda, zaginięcie czy choroba mnie smucą. Bardzo mi przykro z powodu Kajtka! :((((  No,ale kto wie, co z nim.. .Nie chce dawać nadziei, a może właśnie chcę... Wiem, że kotki wracają i po długich miesiącach.... oj i niech tak będzie z Kajtkiem
    No i co to za urodziny, choć spojrzałam na to inaczej. :) Może i w urodziny, ale za to bez pobytu w szpitalu, bez męk, nikt nie zachorował z domowników. Tak jakby Bozia dała Ci piękny znak. Mojej przyjaciółki mama nagle zasłabła, ledwie uratowali jej życie. Była w szpitalu, nie umiała oddychać, ciężko to przeżyła. Pamiętam, jak się dowiedziałam, byłam w pracy (mega nerwowa, co chyba wszyscy słyszeli), karetka jechała trzy godziny i wielce sami stwierdzili, że prawie mama Sylwii umarła, dzięki Bogu ma się dobrze. Tym bardziej się cieszę, że nie musiałaś cierpieć okrutnie, moim zdaniem to wielki dar. Kurcze na samą myśl chce mi się płakać, że miałabyś cierpieć. Cieszę się, że jest już dobrze, kurcze...że napisałaś do mnie, że jesteś. Ogromnie pragnę zdrowia dla Ciebie i szczęścia, won wszelkie smutki, zarazy bezczelne. hehe 
    Przytulam Cię mocno, będzie już dobrze, niech czerwiec okaże się mega pięknym miesiącem, mooooocno Ci tego życzę. :***********
    W urodziny i każdy dzień, całym sercem życzę Ci, co najlepsze, co potrzebne i sercem jestem obok Ciebie. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieś, że się odezwałaś i tyle pokrzepiających słów masz dla mnie ! Masz rację - powinnam dostrzec, że wirus potraktował mnie łagodnie, a nie tylko marudzę i marudzę :)) Ha ha !!!
      Ten czas był dla mojej rodziny sprawdzianem i kumulacją emocji. Nie wszystko udało się tak, jakbyśmy tego chcieli, ale ja zawsze wierzę, że wszystko jest po coś. Po prostu wszystko ma jakiś ukryty sens. Jeśli dziś jeszcze o tym nie wiemy, to na pewno wszystko ułoży się w jedną całość i w niedalekiej przyszłości życie pokaże po co to było.
      Och ! Kajtka nam szkoda najbardziej... może wróci ? Dziękuję Ci, kochana za Twoją obecność i życzenia. Dziękuję Ci za to, że jesteś !!!!!
      Poznanie Ciebie to dla mnie wielka nagroda i cud !!! W ogóle... Ty jesteś cudem !!! Dziękuję Ci :> Trzymajmy się razem !!! Ściskam :)))))))))

      Usuń
  15. Życzę Ci, żeby czerwiec okazał się dużo lepszym miesiącem i wszystkiego najlepszego życzę, choć to spóźnione życzenia. Całe szczęście, ze choroba obeszła się z Tobą łaskawie.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia ! Serdeczności posyłam :)

      Usuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))