Strony

czwartek, 13 lutego 2025

Brama do Szwajcarii Saksońskiej i tajemnice Pirny

 Gdy pod koniec lata wybraliśmy się do naszego zachodniego sąsiada głównym celem wycieczki było odwiedzenie Bastei.

Na dwa dni zatrzymaliśmy się w mieście Pirna, które jest nazywane  bramą do Szwajcarii Saksońskiej. Stąd już niedaleko do niemieckiej części Gór Połabskich i Parku Narodowego.

 Przez miasto przepływa rzeka Łaba. W centrum miasta wiją się uliczki ze sklepikami i kawiarniami. Na głównym rynku znajduje się XVI-wieczny ratusz oraz dom, który należał kiedyś do słynnego malarza i artysty Bernardo Bellotto ( Canaletto ). Obecnie w budynku mieści się informacja turystyczna. Canaletto tworzył wielkoformatowe weduty, przedstawiające sceny z europejskich metropolii, takich jak Wenecja, Monachium, Wiedeń i Warszawa. Mimo wielkich formatów obrazów artysta przywiązywał dużą wagę do najdrobniejszych szczegółów: twarzy postaci, strojów, detali architektury. Ta dokładność została wykorzystana przy odbudowie zniszczonej podczas wojny Warszawy.

W 1748 roku Canaletto został mianowany malarzem dworu królewskiego w Dreźnie przez elektora Saksonii Fryderyka Augusta II. Na zamku w Dreźnie w Galerii Obrazów Starych Mistrzów podziwialiśmy Jego dzieła.

Dom Bernardo Bellotto w Pirnie


Obrazy Canaletto na wystawie w Dreźnie



Ratusz w Pirnie




Deptak w centrum miasta








W całym centrum Pirny wzdłuż krawężników ulic namalowane są małe krzyże w różnych kolorach. Zastanawiałam się: co one mogą oznaczać ? Nie wiedziałam, że kryją w sobie mroczną historię tego miasta.

Na skalnym wzgórzu, 70 metrów nad rzeką Łabą  usytuowany jest zamek Sonnenstein, zbudowany po roku 1460 na miejscu średniowiecznego zamku. Od 1811 roku mieścił się w nim szpital dla umysłowo chorych. Szpital zyskał światowe uznanie za nowoczesne metody leczenia. 

W latach 1940-1942 w zamku utworzono miejsce zagłady. W piwnicy zainstalowano krematorium i komorę gazową. Zamek otoczono od strony Łaby wysokim murem, aby ukryć to, co działo się w środku. Akcja T4 była programem realizowanym w III Rzeszy, polegającym na fizycznej eliminacji "życia niewartego życia". W ramach akcji mordowano chorych psychicznie, niepełnosprawnych, osoby niepoczytalne oraz z wrodzonymi wadami rozwojowymi, a także więźniów obozów koncentracyjnych. W Sonnenstein wymordowano około 15 000 ludzi. Tu stracił życie polski duchowny Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Jerzy Kahane. Po zlikwidowaniu centrum zagłady od końca 1942 roku budynki służyły jako szpital Wehrmachtu.

W 1947 roku w Dreźnie odbył się proces lekarzy. Profesor Hermann Paul Nitsche - dyrektor szpitala i szef medyczny akcji T4 oraz dwie pielęgniarki z Sonnenstein - zostali skazani na śmierć.

W 1970 roku zamek ponownie stał się szpitalem dla ludzi niepełnosprawnych, a w 1977 otwarto w nim centrum rehabilitacji.

W 2002 roku mieszkający w Pirnie artysta Christoph Hampel wraz z młodzieżą stworzył pamiątkowy szlak z kolorowych krzyży, namalowanych wzdłuż ulic miasta. Każdy krzyż upamiętnia jedną z co najmniej 14 751 osób zamordowanych w sanatorium.

Widok z zamku Sonnenstein na miasto



Kościół Mariacki w Pirnie


Przyzamkowy ogród dla kobiet powstał w latach 1811-1812 podczas budowy sanatorium. Był zaprojektowany w stylu krajobrazowym. Pośród trawników posadzono drzewa i krzewy. Po zamknięciu szpitala tereny te przez prawie 70 lat były zaniedbane. Dopiero w roku 2013 północna część ogrodu otrzymała swój pierwotny układ. Dodano również figurę kobiecą o wzroście 175 cm, stworzoną przez drezdeńską artystkę Petrę Graupner. Mając na uwadze historię tego miejsca - ogród robi wrażenie i skłania do przemyśleń. 

Zamek Sonnenstein i kobiecy ogród.



Z Pirny pojechaliśmy w kierunku słynnej formacji skalnej Bastei, by rozkoszować się pięknym krajobrazem. Bastei to największa atrakcja turystyczna Parku Narodowego Saskiej Szwajcarii.
Już w XII wieku miejsce to było atrakcją dla turystów i inspiracją dla malarzy. W 1812 roku lokalny rzeźnik Karl Friedrich Pietzsch postanowił wykorzystać popularność tego miejsca i zaczął sprzedawać posiłki i napoje turystom odwiedzającym punkt widokowy. Dwa lata później wybudował kuchnię pod nawisem skalnym. 
W 1826 roku wybudowano pierwszą kwaterę noclegową dla turystów oraz wzniesiono pierwszy drewniany most nad wąwozem Mardertelle. W XIX w. konstrukcja została przebudowana na piaskowcową ze względu na dużą ilość turystów.
Most ma długość 76,5 m i wznosi się na wysokość 40 m ponad dno wąwozu.
Obecnie przy kompleksie skalnym rozwinęły działalność liczne sklepiki z pamiątkami i restauracje oraz hotel.












40 komentarzy:

  1. Ile ciekawostek znalazłam w twojej relacji. Super wpis!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, Ulka :-) byłam tylko w Szwajcarii czeskiej, a widzę, że i do saksońskiej wybrać się warto! Pozdrawiam ze śniegiem za oknem, rozjaśniłaś mi dzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Saksońskiej Szwajcarii do Czeskiej jest niedaleko. My mieliśmy się tam wybrać. Niestety powódź pokrzyżowała nasze plany.

      Usuń
  3. So nice places, thanks for your sharing

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna i bardzo wartościowa wyprawa w "Nieznane".
    A jeśli chodzi o Canaletta to 22 najpiękniejszych wedut Warszawy znajduje się w Sali Canaletta na Zamku Królewskim w Warszawie.
    Koniecznie obejrzyj jak zawitasz do stolicy.
    Dziękuję Ci że mnie zabrałaś na tę wycieczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! Chętnie wybiorę się na Zamek Królewski i obejrzę obrazy. Dwa tygodnie temu byłam w stolicy, ale na zwiedzanie nie miałam czasu. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Wspaniała wycieczka, miasteczko z duszą ,pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne miejsca odwiedziłaś! Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To Drezno coś ostatnio mnie przywołuje do siebie - to już drugi raz w przeciągu minionych dni, kiedy o nim czytam.
    Boże, ale mroczna historia tego zamku Sonnenstein! Aż mnie dosłownie ciary przeszły!
    Niesamowite te formacje skalne!
    Trzymaj się ciepło i zdrowo, Ula!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że przeczytałaś całość. Mną też ta historia wstrząsnęła....i ten ogród z figurą biegnącej kobiety...i krzyże. Miasto krzyczy. Nie zawsze było radosnym, kolorowym miasteczkiem. Pozdrawiam kochana :)

      Usuń
    2. Zawsze czytam :)
      Mimo wszystko fajnie, że pamięta się o tych ofiarach, mówi o niewygodnej przeszłości, bo najgorsze, co można by było zrobić, to zapomnieć o niej, albo udawać, że to się nigdy nie wydarzyło.

      Usuń
  8. Byłam w Pirnie gdy jeszcze należała do NRD. I bardzo mi się miasteczko podobało. Czyściutkie zadbane i była tam fantastyczna pasmanteria - taka o której w Polsce to mogłam tylko pomarzyć. Pamiętam że szalenie dużo pieniędzy wtedy wydałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za ciekawa wycieczka Ulu! Niezmiernie interesujące miasto i wspaniały artysta, którego dzieła można tam podziwiać. Pamiętam jak miałam o nim na studiach. Lubie jego obrazy są bardzo wnikliwe. Miałaś super doświadczenie. No i te bardzo mroczne dzieje tego miasta też ciekawe, nie wiedziałam o tym. Dobrze takie coś wiedzieć choć to bardzo smutne. Świetnie, że mogliście także podziwiać takie cudowne krajobrazy. Ale piękne te ostańce, góry i lasy. Ale się rozpisałaś i super się to czyta! Dziękuję i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że przeczytałaś do końca ! Rozpisałam się, bo chciałam koniecznie napisać o tych ciekawostkach. Sama wcześniej nie miałam o tym pojęcia. Będąc w Niemczech robiłam zdjęcia różnych tablic pamiątkowych, a potem wszystko tłumaczyłam i tak powstał ten post. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Mega ciekawe to wszysto dziękuje Ci za Twoja ciezką prace, ten wpis naprawdę jest świetny i wciągający, bardzo wnikliwie to wszysto opisałaś!

      Usuń
  10. Ula, miałaś wspaniałą wycieczkę. Wiem bo poznałam miejsca prezentowane przez Ciebie. Kilka lat temu byłam w Pirnie. Miasto było rozkopane a mimo to, przepiękne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - miasteczko jest urocze. Z zamku na wzgórzu rozciąga się wspaniały widok. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  11. Tyle jest ciekawych miejsc w zasięgu jazdy autem! I ta piękna przyroda przeplatająca się z mroczną historią... Chciałabym tam pojechać ;) Dzięki za opis i zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o wycieczce w tamte strony marzyłam skrycie już od kilku lat. Gdy wreszcie się wybraliśmy i wróciliśmy okazało się, że mój śp. dziadek był kiedyś w Dreźnie. Warto pojechać. Pozdrawiam :))

      Usuń
  12. Ach, marzy się taka podróż. Piękna ta brama do Szwajcarii Saksońskiej, może kiedyś uda mi się tam pojechać...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci Maks. Stamtąd blisko do Czeskiej Szwajcarii. Są górskie szlaki i jest gdzie wędrować. Pozdrawiam :))

      Usuń
  13. Świetna fotorelacja z wycieczki pełna zdjęć i ciekawych informacji. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny wpis! Pirna wygląda niesamowicie – klimatyczne uliczki, historia na każdym kroku i te widoki! A te kolorowe krzyże to bardzo poruszający sposób upamiętnienia ofiar. No i oczywiście Bastei – totalny must-see! Dzięki za inspirację, dopisuję do listy miejsc do odwiedzenia! Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ! Jak się cieszę kochana, że Cię zainspirowałam. Buziaki posyłam :)))

      Usuń
  15. Jak tam pięknie. I klimatycznie. Jest co wspominać w zimowe wieczory. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jest co wspominać. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  16. Świetna wycieczka. Kilka miejsc z tej okolicy też zwiedziłam. Szwajcaria Saksońska jest niezwykła, pełna niespodzianek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna okolica. Dziękuję ! Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  17. Wpis bardzo interesujący. Szczegóły dość ciekawe , s zdjęcia radosne ( fakt było lato) i przyjemne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krysiu :) Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
  18. Z psiapsiólkami planujemy wycieczkę do Drezna i okolic. Trzy razy przeczytałam Twoje relację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej ! Bardzo mi miło ! My nie zwiedziliśmy wszystkiego. Niedaleko od Drezna jest jeszcze Miśnia z manufakturą porcelany, a w Dreźnie są interesujące muzea, np. Muzeum Transportu i Komunikacji, do którego nie udało nam się wejść, bo było za późno.

      Usuń
  19. Piękne miejsca pokazałaś. W Saksonii Szwajcarskiej byłam przed laty. Bardzo podobało mi się tam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Miło mi. To piękny region. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))