Gdy zaczęła się szkoła - to już poleciało błyskawicznie.
Dzieci duże, ale mądrości w nich ciągle niewiele.
Dziś wspominam tegoroczne Halloween. Nasze podlotki urządziły imprezę w piwnicy. Porozwieszały tam różne ozdoby, zapaliły lampiony, własnoręcznie zrobione i zorganizowały wiele konkursów.
Potem zabawa przeniosła się do domu, gdzie do północy razem graliśmy w grę "kalambury". Było dużo śmiechu i fajnej zabawy.
Siedmioro dzieci razem z naszymi zostało u nas na noc.
I co z tego, że musieli spać na materacach - w tym cała frajda !
Oczywiście każdy musiał być przebrany. Przedstawiam Wam moją córkę jako Szalonego Kapelusznika z mojej ulubionej bajki z dzieciństwa. Ja byłabym pewnie Alicją.
Większość zdjęć robiona była w piwnicy, przy blasku świec.
A tak ozdobione były talerze.
Witam:) ta piosenka to jest z repertuaru SDM'u:) pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńEch...fajna musiała być taka imprezka :)
OdpowiedzUsuńW tym roku jakoś przegapiłam Halloween. Jednak nic straconego kolejny już za rok.
Pozdrawiam i życzę wielu udanych i wesołych zabaw. Aga
Udana impreza... Niech młodzi teraz poszaleją.Potem będzie co innego.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńImpreza super i świetne przebranie.
OdpowiedzUsuńsuper dynia :D ja w przyszłym roku pobawię się w wycinanie ;)
OdpowiedzUsuńPiwnica to nietypowe miejsce do zabawy, ale w taką noc - super!
OdpowiedzUsuńSuper przebranie ale momenty niektóre jednak straszne,np.ta dynia brrr,balabym sie wieczorem:)
OdpowiedzUsuńhttp://ja-kk.blogspot.com/2012/11/to-by-dobry-dzien.html
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy :)