Trochę zacofana jestem ostatnio pod względem
pisania postów, ale już się poprawiam.
U nas trwają ferie, więc czasu nie mam za wiele na blogowanie. Zrobiłam niebieski bucik, ale nie jest to ten sam bucik, który robiłam wcześniej, bo jest bardzo malutki i jest tylko jeden, bez pary. Stało się tak, ponieważ chciałam sobie poćwiczyć
pewną metodę szydełkowania i stwierdziłam,
że nie będę robić dużego bucika tylko taki mały.
Bucik tak mi się spodobał, że zostawiłam go i będzie
służył jako breloczek do kluczy.
Stronę, którą wcześniej zagubiłam, odnalazłam ! Jest tu !
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że prace kuchenne
nie należą do moich ulubionych. Tym bardziej jestem
dumna z siebie, że udało mi się upiec chleb.
Początkowo myślałam, że konieczna będzie maszynka
do wyrabiania i pieczenia, ale znając swój słomiany
zapał do różnych przedsięwzięć postanowiłam spróbować
bez takowej maszynki. I udało się !!!
Nie podam Wam przepisu, ale korzystałam z tej strony.
Polecam !!! Wszystkie czynności wykonałam tak jak
było pokazane na filmiku. To naprawdę
nie jest trudne. Z przepisu wychodzą dwa chleby.
Domownicy zajadali ze smakiem.
fajny bucik brelok :)a chlebek pięknie wyrośnięty i na pewno smaczny-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodki ten bucik, będzie fajnym breloczkiem! A chlebek, nawet przez monitor pięknie pachnie :))) i smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A w całym domu jaki zapach piękny - jak w piekarni !
Usuńło matko... aż głodna się zrobiłam, ale za późno już na jedzenie...
OdpowiedzUsuńa bucik jest uroczy :) :) :)
bucik fakt maleńki w sam raz na palec..ja do chleba miałam dwa podejścia i dałam sobie spokój..nie potrafię...
OdpowiedzUsuńFajny mały bucik.Chlebek wygląda pysznie. Nigdy nie piekłam chleba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBucik- świetny! Lubię takie maleństwa:) A chleb po prostu mnie zachwycił- bo ja również przymierzam się do zakupu tej maszynki, teraz jeszcze bardziej mnie zachęciłaś i zmotywowałaś;)
OdpowiedzUsuńBogusiu, ja o maszynce szeptałam mężowi... ale obawiałam się, że wydatek pójdzie na marne, więc spróbowałam. I udało się bez maszynki ! A różnych innych maszynek i narzędzi w kuchni mam dostatek, a wcale ich nie używam lub przynajmniej nie zbyt często.
UsuńJaki słodku bucik cudo a chleb musiał być przepyszny
OdpowiedzUsuńPięknie tu, ja dopiero zaczynam ale z chęcią zapraszam do mnie: http://oczamiweroniki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWesoły ten bucik:) A chleb wygląda smakowicie. Maszyna do chleba to fajne urządzenie. Dostałam kiedyś w prezencie. Wieczorem sobie wszystko wsypujesz a rano budzi Cię zapach świeżego chleba.
OdpowiedzUsuńKusisz mnie, kusisz... żebym ją jednak kupiła :)
UsuńJeśli się sama męczysz ręcznie z tym chlebem to szkoda łapek i czasu. A maszyna prosta w obsłudze jak cep. I chyba nawet nie jest to droga impreza:)
Usuń