Święta dawno już minęły i Sylwester też.
Dziś poświąteczna parada różności - taki misz-masz !
Choinka była w donicy, ubrana skromnie i niebawem powędruje do ogrodu.
Ozdoby takie jak co roku.
Po świętach była podróż w deszczu do niezwykłego miejsca,
gdzie opuszczona, stara chata w cichym zakątku, wśród lasów.
Ciągle lubię tam wracać i marzyć...
Gdzieś nam się zima zgubiła ;)
OdpowiedzUsuńZgubiła się... ale chyba się odnajdzie !
Usuńświęta święta i po świętach....ja tez mam swoje miejsce w lesie..cisza..spokój....
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć takie miejsce :)
Usuń:) super że choinka powędruje do ogrodu, moja tak samo - będzie rosła u rodziców :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Świąteczny klimat :)
OdpowiedzUsuńPięknie:) Zwłaszcza w tej głuszy:)
OdpowiedzUsuńJej! Chata cudowna! Ach byłabym szczęśliwa gdybyś więcej pokazała tej chaty:) W takiej ciszy to się świetnie marzy i odpoczywa:) Pozdrawiam Cię Ula i zapraszam na moje candy! Pa
OdpowiedzUsuńChata jak chata - taka rozwalająca się... i do tego stodoła ledwo stojąca, a do tego wokół las i polana. Lecę do Ciebie , zobaczyć Twoje candy !
OdpowiedzUsuń