Widzę, że jest wśród Was wiele miłośniczek zwierząt, którym ich los nie jest obojętny. Witam też nowe obserwatorki, które zaryzykowały, by spędzić tu chwilę i przekonać się, czy warto.
Dziękuję za odzew i pomoc w sprawie kociąt :))
Już lepiej sobie z nimi radzę i już się nie boję. Najgorzej jest upilnować Toffiego, który waruje przy bramce i szczeka całymi dniami, a jak kociaki przychodzą na podwórko, to wybiera sobie jednego i pastwi się nad nim, szczekając, aż kociak zostaje cały opluty przez psa. Czasami nawet wywróci kociaka... nosem, zębami, językiem - cały czas próbuje i nie daje za wygraną. Taki to pies ! Cóż... jamnik - myśliwy !
Na własne podwórko muszę z nim wychodzić na smyczy i w kagańcu, bo inaczej to szału dostaje i małpiego rozumu, więc jak na razie spokoju nie ma.
A kocięta już nie chcą siedzieć na stryszku, tylko przychodzą na nasz taras, pod same drzwi i chcą się bawić i chcą wchodzić do domu, ale na razie im nie pozwalam, bo pies !
Dwa pozostałe psiaki rasy shih tzu są spokojne, a Timi to nawet boi się tych małych kotków.
Astra i Luka
Nie mam nawet kiedy książki poczytać, bo ten pies spokoju nie daje ani mi ani kotom. Ale mam nadzieję, że wszystko w końcu się unormuje.
W międzyczasie grzyby zbieramy, suszymy, gotujemy. Mam takie wrażenie, że gdy rok temu kupiliśmy ten dom, to grzyby na nas czekały i z ciekawością uchylały kapelusze, by zobaczyć - któż to się wprowadził ? A w tym roku to trzeba ich szukać wśród wysokich traw, bo tak się pochowały.
Krajobrazy wiejskie piękne są i zdjęcia robię ciągle. Szkoda tylko, że w pobliżu jakiejś bratniej duszy nie mam. Można by wtedy razem kawkę wypić i na pogaduchy się spotkać ( ale "coś mi już chodzi" po głowie ).
Dla psiaków moich drugą poduszkę uszyłam, bardzo podobną do poprzedniej, którą tu możecie zobaczyć. Teraz to pewnie dla kociąt coś sprawię.
Timi, co się boi kotów.
Oli, który nie lubi postrzyżyn - co widać.
Babie lato.
Ulo, myślę, że piesek i kociaki w końcu ustalą sobie hierarchię ważności. może nigdy nie będą się kochać, ale przyzwyczają się do swojej wzajemnej obecności.
OdpowiedzUsuńPodusia śliczna, ciekawa jestem czy kotki tez będa korzystać ze swoich :)
Świetny ten zwierzyniec :) ja też przez podwórko psa Teodora na smyczy prowadzę, do drugiej ogrodzonej części. W pierwszej są kury i sarenka Kuba. Lubią się wszyscy bardzo, ale po dwóch stronach płotu - coś na kształt Kargula z Pawlakiem ;) Grzybów w tym roku niestety bardzo malutko.
OdpowiedzUsuńOjejku !!! I sarenkę masz ?! Gabrysiu, skoro u Ciebie pies na smyczy, to już mi nic nie straszne ! Pozdrawiam :))
UsuńFajna gromadka. Słodkie psiaki. Dobrze, że już się oswoiłaś z kociakami. Zazdroszczę tego domu na wsi i tych widoków i grzybów.
OdpowiedzUsuńNo to masz niezły galimatias, ale jak widzę - puszysty, mięciutki, kudłaty i jak sądzę cieplutki i przytulny, więc jest super :))) Miła gromadka :)
OdpowiedzUsuńI absolutnie podziwiam to szaleńczo piękne zdjęcie babiego lata - coś pięknego!
Poducha przytulna od pierwszego wejrzenia. A z grzybami wszędzie krucho. To chyba wina suszy.
Pozdrawiam :)
A u nas były opieńki i kilka podgrzybków. W sam raz na wigilijne uszka. Opieńkami sąsiad się podzielił. Sos był, a ja żyję :)
UsuńTeraz ponoć znów nic nie ma.
A kotki cudne.
Poduszka też. Chciałabym kiedyś zrobić taką patchworkową narzutę. W USA widziałam takie. CUDO.
Jest szansa. że jak kociaki podrosną, to w końcu przyłożą psu z liścia po nosie i sprawa będzie załatwiona ;)) Nieraz widziałam takie sceny na wiejskich podwórkach. Niech no tylko podrosną!
OdpowiedzUsuńShih tzu najczęściej lubują się w kudłatkach, zwłaszcza mniejszych od siebie :)) Moja za każdym razem jak wyjdzie na podwórko to sprawdza obecność ;))
Pozdrawiam gorąco!
Kociaki przesłodkie! Duża jest szansa na to, że jak podrosną, to "dogadają" się z psami i będzie po kłopocie:) A Psiaki też przeurocze - Ulu, super ten Wasz zwierzyniec:))) U nas też ogrom grzybów w tym roku:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
Zdjęcia śliczne, pieski urocze, kociaki słodkie, grzyby smakowite, poducha fajna...Same pozytywy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUlu masz piękny zwierzaki i widoki. Cudnie u Ciebie
OdpowiedzUsuńhttp://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/2015/05/gabrysia-dzieciom-na-moim-podworku.html
OdpowiedzUsuńTutaj pisałam o moim zwierzyńcu - dla dzieci :)Są tam zdjęcia mojej sarenki - pozdrawiam ( Chciałam to wkleić jako "odpowiedź" ale nie otwiera mi się)
Dziękuję Gabrysiu ! Z przyjemnością obejrzę ten Twój zwierzyniec.
UsuńPiękne kociaki i psiaki (takiego też mam :) ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Sylwio !!! To fajnie, że masz też takiego psiaka. Możemy czasem wymienić się doświadczeniami. Pozdrawiam :))
UsuńMałe zwierzaczki budzą we mnie cudowne uczucia, wręcz czuję w palcach i miękką sierść i jestem pewna, że niedługo się dogadają z pieskami:)
OdpowiedzUsuńPoducha cudna! I mam nadzieję, że znajdziesz bratnią duszę w okolicy...to skarb! Wiem coś o tym:) Pozdrawiam
Marzę o tym :) Pozdrawiam :))
UsuńAle słodziaki wszystkie bez wyjątku fajną masz wesołą gromadkę i mam nadzieję że się dotrą :))) W uroczym miejscu zamieszkałaś- klimat leśny i u mnie, ale grzybów to mogę pozazdrościć ;) Śliczniutkie posłanie uszyłaś Ulu :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oczywiście teraz dla kotków należy zrobić podusie :)
OdpowiedzUsuńczyli teraz masz.... wesoło! ;-DDD
OdpowiedzUsuńUla-imienniczko moja, ja tez uwielbiam fotografować, ale czasem brakuje na wszystko czasu...
OdpowiedzUsuńKociaki i psiaki wspaniałe!