czwartek, 1 października 2015

Kocie sprawy i kolejna poducha

Kochani moi !!!
Widzę, że jest wśród Was wiele miłośniczek zwierząt, którym ich los nie jest obojętny. Witam też nowe obserwatorki, które zaryzykowały, by spędzić tu chwilę i przekonać się, czy warto.
Dziękuję za odzew i pomoc w sprawie kociąt :)) 
Już lepiej sobie z nimi radzę i już się nie boję. Najgorzej jest upilnować Toffiego, który waruje przy bramce i szczeka całymi dniami, a jak kociaki przychodzą na podwórko, to wybiera sobie jednego i pastwi się nad nim, szczekając, aż kociak zostaje cały opluty przez psa. Czasami nawet wywróci kociaka... nosem, zębami, językiem - cały czas próbuje i nie daje za wygraną. Taki to pies ! Cóż... jamnik - myśliwy !
Na własne podwórko muszę z nim wychodzić na smyczy i w kagańcu, bo inaczej to szału dostaje i małpiego rozumu, więc jak na razie spokoju nie ma.
A kocięta już nie chcą siedzieć na stryszku, tylko przychodzą na nasz taras, pod same drzwi i chcą się bawić i chcą wchodzić do domu, ale na razie im nie pozwalam, bo pies !
Dwa pozostałe psiaki rasy shih tzu są spokojne, a Timi to nawet boi się tych małych kotków.


Astra i Luka



Nie mam nawet kiedy książki poczytać, bo ten pies spokoju nie daje ani mi ani kotom. Ale mam nadzieję, że wszystko w końcu się unormuje. 
W międzyczasie grzyby zbieramy, suszymy, gotujemy. Mam takie wrażenie, że gdy rok temu kupiliśmy ten dom, to grzyby na nas czekały i z ciekawością uchylały kapelusze, by zobaczyć - któż to się wprowadził ? A w tym roku to trzeba ich szukać wśród wysokich traw, bo tak się pochowały. 



Krajobrazy wiejskie piękne są i zdjęcia robię ciągle. Szkoda tylko, że w pobliżu jakiejś bratniej duszy nie mam. Można by wtedy razem kawkę wypić i na pogaduchy się spotkać ( ale "coś mi już chodzi" po głowie ).
Dla psiaków moich drugą poduszkę uszyłam, bardzo podobną do poprzedniej, którą tu możecie zobaczyć. Teraz to pewnie dla kociąt coś sprawię.
Timi, co się boi kotów.














Oli, który nie lubi postrzyżyn - co widać.


Babie lato.





20 komentarzy:

  1. Ulo, myślę, że piesek i kociaki w końcu ustalą sobie hierarchię ważności. może nigdy nie będą się kochać, ale przyzwyczają się do swojej wzajemnej obecności.
    Podusia śliczna, ciekawa jestem czy kotki tez będa korzystać ze swoich :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ten zwierzyniec :) ja też przez podwórko psa Teodora na smyczy prowadzę, do drugiej ogrodzonej części. W pierwszej są kury i sarenka Kuba. Lubią się wszyscy bardzo, ale po dwóch stronach płotu - coś na kształt Kargula z Pawlakiem ;) Grzybów w tym roku niestety bardzo malutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku !!! I sarenkę masz ?! Gabrysiu, skoro u Ciebie pies na smyczy, to już mi nic nie straszne ! Pozdrawiam :))

      Usuń
  3. Fajna gromadka. Słodkie psiaki. Dobrze, że już się oswoiłaś z kociakami. Zazdroszczę tego domu na wsi i tych widoków i grzybów.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to masz niezły galimatias, ale jak widzę - puszysty, mięciutki, kudłaty i jak sądzę cieplutki i przytulny, więc jest super :))) Miła gromadka :)
    I absolutnie podziwiam to szaleńczo piękne zdjęcie babiego lata - coś pięknego!
    Poducha przytulna od pierwszego wejrzenia. A z grzybami wszędzie krucho. To chyba wina suszy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas były opieńki i kilka podgrzybków. W sam raz na wigilijne uszka. Opieńkami sąsiad się podzielił. Sos był, a ja żyję :)
      Teraz ponoć znów nic nie ma.

      A kotki cudne.
      Poduszka też. Chciałabym kiedyś zrobić taką patchworkową narzutę. W USA widziałam takie. CUDO.

      Usuń
  5. Jest szansa. że jak kociaki podrosną, to w końcu przyłożą psu z liścia po nosie i sprawa będzie załatwiona ;)) Nieraz widziałam takie sceny na wiejskich podwórkach. Niech no tylko podrosną!
    Shih tzu najczęściej lubują się w kudłatkach, zwłaszcza mniejszych od siebie :)) Moja za każdym razem jak wyjdzie na podwórko to sprawdza obecność ;))
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kociaki przesłodkie! Duża jest szansa na to, że jak podrosną, to "dogadają" się z psami i będzie po kłopocie:) A Psiaki też przeurocze - Ulu, super ten Wasz zwierzyniec:))) U nas też ogrom grzybów w tym roku:)
    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia śliczne, pieski urocze, kociaki słodkie, grzyby smakowite, poducha fajna...Same pozytywy:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ulu masz piękny zwierzaki i widoki. Cudnie u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  9. http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/2015/05/gabrysia-dzieciom-na-moim-podworku.html

    Tutaj pisałam o moim zwierzyńcu - dla dzieci :)Są tam zdjęcia mojej sarenki - pozdrawiam ( Chciałam to wkleić jako "odpowiedź" ale nie otwiera mi się)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gabrysiu ! Z przyjemnością obejrzę ten Twój zwierzyniec.

      Usuń
  10. Piękne kociaki i psiaki (takiego też mam :) ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Sylwio !!! To fajnie, że masz też takiego psiaka. Możemy czasem wymienić się doświadczeniami. Pozdrawiam :))

      Usuń
  11. Małe zwierzaczki budzą we mnie cudowne uczucia, wręcz czuję w palcach i miękką sierść i jestem pewna, że niedługo się dogadają z pieskami:)
    Poducha cudna! I mam nadzieję, że znajdziesz bratnią duszę w okolicy...to skarb! Wiem coś o tym:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale słodziaki wszystkie bez wyjątku fajną masz wesołą gromadkę i mam nadzieję że się dotrą :))) W uroczym miejscu zamieszkałaś- klimat leśny i u mnie, ale grzybów to mogę pozazdrościć ;) Śliczniutkie posłanie uszyłaś Ulu :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczywiście teraz dla kotków należy zrobić podusie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ula-imienniczko moja, ja tez uwielbiam fotografować, ale czasem brakuje na wszystko czasu...
    Kociaki i psiaki wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))