Gdy projektujemy ogród wiele czasu zajmuje nam
dobór odpowiednich roślin. Potem są szkice, rysunki,
które pomogą w wizualizacji pomysłu. Ale dopiero po posadzeniu roślin i ogrodzeniu terenu widać prawdziwy zarys ogrodu.
które pomogą w wizualizacji pomysłu. Ale dopiero po posadzeniu roślin i ogrodzeniu terenu widać prawdziwy zarys ogrodu.
Gdy rośliny się rozrastają ogród nabiera barw, kształtów
i cały czas się zmienia.
Tak było i z naszym ogrodem.
Gdy tu zamieszkaliśmy ogrodu praktycznie nie było.
Wszędzie tylko trawa i pozostałości po kilku drzewkach śliw,
które poprzedni właściciele obcięli na wysokość 50 cm od ziemi.
Pnie trzeba było wykopać.
Wydawałoby się, że jak nie ma niczego
to łatwiej będzie zaplanować: co i gdzie posadzić?
Nic bardziej mylnego.
Z tej radości w końcu sama nie wiedziałam czego chcę.
Gdy narysowałam zarys działki w skali, to najpierw
po prawej stronie kartki wypisałam rośliny,
które chciałabym, by znalazły się w ogrodzie.
Potem zaczęłam je rozmieszczać na planie ogrodu.
Powstał zatem ogólny zarys ogrodu,
do którego ciągle wracamy i dodajemy różne elementy,
a niektóre wymazujemy gumką.
Zatem zapraszam Was na spacer po naszym ogrodzie !
Kamienną ścieżkę wykonał mój mąż w ubiegłym roku,
tuż przed nadejściem zimy.
Dość szybko po przeprowadzce powstał niewielki zielnik
w kształcie łezki - otoczony z jednej strony lawendą,
a z drugiej bukszpanem.
W zeszłym roku wykonałam ogródek skalny,
który ciągle poprawiam i dodaję nowe rośliny.
Na pierwszy rzut oka może on wydać się tylko stertą niedbale rozrzuconych kamieni i starych pniaków,
ale zapewniam Was, że każdy element tego miejsca
układałam starannie.
Dopiero tej wiosny powstał ogród warzywny,
nad którego formą i miejscem długo się zastanawialiśmy.
Jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie, gdyż to,
co zaplanowaliśmy pierwotnie - stało się prawdziwym
"strzałem w dziesiątkę".
Cały ogród otacza rabata bylinowa, na której jednym roślinom
udało się przetrwać zimę, innym niestety nie.
Nie poddajemy się jednak, a chwilowe małe porażki tylko
mobilizują nas do dalszej pracy w ogrodzie.
Tak rosły czosnki ozdobne, których cebule zakupiliśmy
od holenderskiego producenta na wystawie "Zieleń to Życie".
Widać, że nie są to rośliny wymagające, a piaszczysta
gleba naprawdę im służy.
Jest również wiele innych roślin. Gdy jedne przestają kwitnąć,
inne dopiero zaczynają kwitnienie. W jednym wpisie nie sposób
pokazać wszystkich osobliwości naszego ogrodu,
który cały czas się zmienia.
Jeśli wytrwaliście do końca spaceru i przebrnęliście przez 52 zakamarki naszego ogrodu - to cieszę się, dziękuję za cierpliwość
i gratuluję !!!
i gratuluję !!!
To tobie należą się podziękowania. Ze pozwoliłaś na spacer po zakamarkach ogrodu. Zieleń, kwiaty - pięknie przemyślane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGrzeczność wymaga napisać "Tobie" z dużej litery. Co niniejszym czynię.
UsuńDziękuję Ewo :) My kochamy ogrody, a miłość nie zna granic !
UsuńTrudno jest sfotografować żyjący ogród.
OdpowiedzUsuńCiągle coś się zmienia.
Jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej,
Jak to wszystko urośnie i rozrośnie...
Pozdrawiam ...
Tak, Krysiu - trudno to wszystko pokazać, bo zmiany zachodzą nieustannie. Wczoraj , gdy dodawałam zdjęcia to pomyślałam, że niektóre już nie są aktualne, bo ogród zmienia się z dnia na dzień.
UsuńAleż Ci zazdroszczę! Taki ogród to prawdziwa sztuka, trzeba mieć dużo wyobraźni, by na pustym polu zobaczyć swoje wymarzone grządki itp. Porażkami nie zrażaj sie, taki mamy klimat. Mój tato jest działkowcem od wielu lat i widzę jak tym żyje i dzięki tej pasji jest energicznym 77 latkiem.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam niesłabnącej radości z waszego ogrodu.
Ooo !!! To gratuluję Tacie, że jest tak wytrwały !!! To, co piszesz jest dla mnie pocieszające i uśmiecham się na samą myśl o tym. Kocham ogrody !!!
UsuńNie wiedziałąm, że masz tak dużą działkę. Właściwe to posiadłość :-) Dom jest bardzo ładnie położony, podoba mi się ta lekka górka i drzewa w oddali.
OdpowiedzUsuńDziałka nie jest taka duża. Tak naprawdę jest standardowa. Nie potrafiłabym żyć bez kwiatów i krzewów. Nie wyobrażam sobie ogrodu obsianego jedynie trawą.
UsuńWłasny ogród to mnóstwo nie kończącej się pracy,ale warto zadać sobie trudu żeby można było cieszyć oczy :)))Zdolnego masz M,piękną ścieżkę ułożył:)Warzywniak w skrzyniach super:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)) Cały czas jest mnóstwo pracy, bo remont domu wciąż trwa, a i ogród wymaga naszej ciągłej ingerencji. Mąż zrobił nie tylko skrzynie na rabaty warzywne, ale i całą tzw. małą architekturę w ogrodzie, którą pewnie kiedyś jeszcze pokażę.
UsuńJa to Cię Ulu zaproszę😀I to nie tylko na strych 😏 Ten warzywnik to mistrzostwo
OdpowiedzUsuńHa ha ha !!! Moja koleżanka, gdy to zobaczyła to z wielkim zdziwieniem powiedziała: " A co to? To Ty nie masz normalnego warzywnika na polu ?" A ja jej odpowiedziałam, że to właśnie jest normalny warzywnik.
UsuńPomysł rewelacyjny
UsuńPięknie Ulu urządziłaś swój ogród:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńJestem zagorzałą fanką warzywników w skrzyniach - fajnie, że też taki masz. Reszta ogrodu piękna, trochę Ci zazdroszczę, bo mój z powodu małej ilości czasu rodzi się w bólach. Pracy mam jeszcze ogrom i na kilka lat. Nie wiem kiedy będzie tak ładnie zagospodarowany jak Twój.
OdpowiedzUsuńAndziu kochana ! Wiesz jak to jest ? Cudze chwalicie, swego nie znacie... Ja mam tak samo - zawsze podoba mi się to, co widzę u kogoś. Tak naprawdę to i w moim ogrodzie jest jeszcze ogrom pracy do wykonania. Też nie przychodzi nam to wszystko łatwo, bo i remont domu ciągle trwa i do pracy dojeżdżamy. Wiem, że podobnie jest u Ciebie. Na szczęście my już mieszkamy w naszym domu na polanie, więc łatwiej jest wykonywać wszelkie prace, gdy jesteśmy na miejscu. Jestem pod wrażeniem Waszych starań i zabiegów domowych i ogrodowych. Pozdrawiam ciepło :))
UsuńPięknie u Ciebie:) Ogród śliczny i z głową robiony, czego nie mogę powiedzieć o moim. Mój powstawał (a w zasadzie powstaje) na szczerym polu i tak jak napisałaś, wydawało mi się, że będzie łatwo go zagospodarować. Zrobiłam błąd, nie zaplanowałam rabat itp. Dopiero teraz mam nadzieję to zrobić (lepiej późno niż wcale) i naprawić jakoś popełnione błędy. Świetne masz Ula rabaty warzywne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wiesz, jak to jest z ogrodem ? Zawsze można coś pozmieniać. Szkoda, że nie widziałam Twojego ogrodu, bo mieszkasz w pięknej okolicy. Masz fajnie, bo masz jezioro. Ja do najbliższego jeziora mam 10 km. Pozdrawiam serdecznie :))
UsuńAle masz fajnie - tyle urządzania, pomysłów, miejsca! Cudnie! Warzywnik - marzenie:) Powodzenia Ulu w dalszych pracach! Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W tym miejscu nareszcie możemy spełniać nasze marzenia. Pozdrawiam :)
UsuńWszystko ładnie, pięknie, ale widzę, że mieszkacie w jakiejś głuszy! Nawet nie ma od kogo soli pożyczyć.
OdpowiedzUsuńI las niedaleko. Zwierzęta nie przychodzą?
Taki warzywnik w trumienkach chyba w Wilanowie widziałam.
Mieszkamy w ciszy, w bliskim sąsiedztwie lasu, więc i zwierza można zobaczyć rozmaitego. Jest bardzo przyjemnie ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI ja tęż pozdrawiam. Łono natury przepiękne, w rzeczy samej ;)
UsuńBuziaki :)))
UsuńPrzepięknie jest u Ciebie, Uleńko :-) Będzie mi się śnił :-) i chyba zacznę marzyć o podobnym, hehe, zwłaszcza, że jest tyle przestrzeni do życia dla wszystkich. Cudo :-) Uściski serdeczne, bardzo mocne :-D
OdpowiedzUsuńDzięki :)) Ściskam Marzenko :)))
Usuńno i pięknie się prezentuje... Nie wybierasz się do Rybnika? potrzebowałabym konsultacji ogrodniczych - ja troch e inaczej - po dziesięciu latach zaczynam coś zmieniać, tworzyć na nowo, aranżować, powoli,....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Rób to, co Tobie serce dyktuje !!!
UsuńSzczęśliwi, którzy mają takie dylematy! Ja sobie ani balkonu nie mogę zaprojektować, bo nawet tego nie mam...
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że jak nie ma balkonu - to nie ma problemu z jego urządzaniem ! Dla każdego coś innego jest dobre :)
Usuńfajnie tam macie...możecie cuda zrobić z tego kawałka ziemi...pozdrawiam serdecznie i zyczę powodzenia:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszy nas fakt, że wszystko robimy sami - z pasją i sercem :)
UsuńCudowny masz ogród, też mam warzywa na podwyższeniu
OdpowiedzUsuńDziękuję Diano :)
UsuńUlu kawał wspaniałego ogrodu no i proszę jak szybko się w nim odnajdujesz i tworzysz coraz to nowe miejsca :) A z roślinkami to już tak jest, że w jednym roku cudne, a za rok niema albo ledwo z ziemi wyłażą brrr ja mam piach nie ziemię ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beatko, kocham ogrody i z wiekiem coraz bardziej się o tym przekonuję. O roślinach mogłabym rozmawiać bez końca. Zawsze podziwiam Twój piękny ogród. Aż nie mogę uwierzyć, że masz piaszczystą glebę. U nas też piach, że aż się kurzy, ale nie poddajemy się i walczymy. Uściski :))
Usuń