Drodzy !
Jak co roku na wiosnę wyplatam malutkie wianuszki
i ozdabiam je kwiatkami, umiejscawiając po środku
kolorowego ptaszka.
W tym roku również ptasie stroiki zawitały w mojej pracowni.
Jeśli już o ptakach mowa to tej zimy urządziliśmy
stołówkę dla naszych małych przyjaciół.
Okazało się, że pomysł był trafiony, bo ptaki bardzo licznie odwiedzały stołówkę.
Mam nadzieję, że następnej zimy znów do nas powrócą.
Ten niewielki karmniczek kupiłam gotowy i tylko go pomalowałam.
stołówkę dla naszych małych przyjaciół.
Okazało się, że pomysł był trafiony, bo ptaki bardzo licznie odwiedzały stołówkę.
Mam nadzieję, że następnej zimy znów do nas powrócą.
Ten niewielki karmniczek kupiłam gotowy i tylko go pomalowałam.
Ula, urocze te ptasie wianuszki :D U mnie też wiankowy warsztat rozłożony, właśnie dziś nad nimi pracuję :D
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie, Agness <3
Fajnie ! Cieszy mnie to :) Pozdrawiam :))
UsuńPtaszki wrócą na pewno . Wianuszki bardzo mi się podobają niedługo tez będę przymierzać się do zrobienia stroika wielkanocnego. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Pozdrawiam Lucynko :)
UsuńFajne wianuszki... Ozdoba jak najbardziej trafna. Karmniczek ładny, najważniejsze liczy sie gest :-) pomagamy ptaszkom :-)
OdpowiedzUsuńTo radość wielka, gdy można obserwować jak ptaki sobie podjadają.
UsuńPrześliczne wianuszki, pełne radości, pewnie poprawiają humor, jak tylko się na nie spojrzy. :) Cudownie, że pomagacie ptakom, fajnie pomalowałaś karmnik. Pozdrawiam cieplutko. :) <3
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieś :) To było moje małe marzenie, by oglądać ptaki z bliska. Na następną zimę zrobię większy karmnik ! Ściskam :))
UsuńPrzesliczne te wianuszki Ula :) a sikoreczka widać jak sie cieszy, że o nią zadbaliście :)
OdpowiedzUsuńHa ha !!! Dzięki Aga :)
UsuńPochwalę się, że też taki stroik kiedyś popełniłam:-)Sikorki dokarmiałam całą zimę na balkonie, a teraz umyłam balkon na wiosnę:-)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty !!! Trzeba pomóc ptakom przetrwać zimę :)
UsuńNajbardziej zazdroszczę Ci tego karmniczka. To nienajlepszy telewizor, jaki znam:)
OdpowiedzUsuńTo świetny "telewizor"!!! Tylko, że obserwatorzy biegają od okna do okna, sprawdzając skąd lepiej widać :)
UsuńPiękne te ptaszki. Karmnika zazdroszczę, ja nie mogę mieć tu gdzie mieszkam.
OdpowiedzUsuńGdy mieszkaliśmy w mieście też zrobiliśmy karmnik - na parapecie ! pamiętam jak ptaki przylatywały po jedzenie i bardzo się do tej stołówki przyzwyczaiły, więc zawsze musiało być dla nich jedzonko.
UsuńJa też podziwiam ptaszki i cieszę się,że przylatują . Wycięli mi ostatnio drzewo sprzed okna i myślałam, że nie będą przylatywać bo koty przesiadują na balkonie. Na szczęście przylatują po ziarenka. Szkoda, ze są chwilę tylko. Wcześniej siedziały na gałęzi i śpiewały. Popłakałabym ale nie mam łez. Fajnie,że tak ślicznie ozdobiłaś karmik i jest wesoło. Uściski wiosenne :-)
OdpowiedzUsuńZawsze żal mi każdego drzewa, które zostaje wycięte... W mieście to zielone płuca miasta, a na wsi - cud i ozdoba krajobrazu ! Pozdrawiam Marzenko :))
UsuńU mnie na balkonie też zawitał karmnik a razem z nim wróble i sikorki. Wróblom tak się spodobało że zrobiły sobie niedaleko gniazdo;) Piękne te Twoje wianki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Jak fajnie, że miałaś karmnik ! Można obserwować ptaki z bliska :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚliczne wianki i wspaniała ptasia stołówka.:) Pozdrawiam Ulko.:)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :) Pozdrawiam :))
UsuńTe ptaszki wyglądają jak żywe. Aż bałbym się, czy czegoś nie narobią?
OdpowiedzUsuńha ha ha !!! Chyba nic złego się nie zdarzy. One są bardzo przywiązane do miejsca, w którym się znajdują.
UsuńPiękne ptaszki - a te głodomorki wrócą na pewno, my czekamy na nasze jaskółki, które wiosną zawsze do nas wracają
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że jak zaczynaliśmy remont domu to trochę walczyłam z jaskółkami, bo one ciągle podlatywały pod sam dom i chciały lepić gniazdo nad drzwiami tarasowymi. Ja stałam na deskach z palet z kijem od miotły w ręce i machałam reklamówką zawieszoną na tymże kiju. Potem, gdy taras już był zbudowany i daszek nad nim , jaskółkom już się ta budowla nie spodobała i odpuściły.
UsuńJakie cudowne ozdoby, piękne ptaszyny i karmnik śliczny ^^ u mnie pełno ptaszków na balkon zagląda co chwilę, kota się nie boją
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ptaszki są bezpieczne , bo wiedzą, że kot jest za szybą :)
UsuńUrocze wianuszki. Swietny pomysł i bardzo ozdobnie wyglądają okna.
OdpowiedzUsuńKiedyś i ja wiłam wianki, teraz niestety na nic nie mam czasu. Bo mam smutne obowiązki, które nie pozwalają nawet na zaglądanie do Was:)
Buziaczki ciepłe zostawiam.
Aniu, tym bardziej dziękuję za każde słowo oraz za to, że znalazłaś chwilę, by do mnie zajrzeć. Trzymaj się dzielnie !!! Ściskam :)
UsuńUla, napiszę krótko - masz piękną duszę :)
OdpowiedzUsuńIwonko - " nie godzien tych słów jestem". Dzięki serdeczne :))
UsuńPrzeurocze maleństwa :) i jak fajnie, że i ja mam takie cudeńko już u siebie...dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę !!! Pozdrawiam :)
Usuń