czwartek, 23 lipca 2020

Opowieść o ogrodzie

Przynajmniej raz w roku zapraszam Was na spacer po moim ogrodzie. 
Wydaje mi się, że znacie go już dość dobrze, mimo że ogród ulega przemianom.
Dziś znów powędrujemy krętymi ścieżkami wśród zieleni i kwiatów.
 Nigdy nie sądziłam, że kiedyś będę zajmować się ogrodem - w dodatku 
z takim zapałem.
Jakie to dziwne... w ogóle o tym nie marzyłam...

W dzieciństwie i wczesnej młodości przychodziłam na działkę
moich dziadków, by odpocząć - pobyć wśród natury, posłuchać śpiewu ptaków. Rozkładałam kocyk, leżak lub usadawiałam się na huśtawce za altanką 
i wtedy czas - jakby się zatrzymywał. Oczywiście miałam swój udział w pracach sezonowych, takich jak: łuskanie grochu, bobu, zbiór porzeczek i wiśni czy podlewanie roślin, ale to było takie zwyczajne - jak jedzenie, picie, ubieranie się. 
Nie miałam poczucia, że wykonuję coś ważnego, coś - co w przyszłości da mi 
tyle satysfakcji. Można by powiedzieć, że dorastałam wśród kwiatów.

Potem w dorosłym życiu stopniowo wraz z mężem zaczęliśmy
przejmować obowiązki babci i dziadka, gdyż Oni mieli już
coraz mniej sił, by zajmować się ogrodem.
Zamarzyłam o kwiaciarni...
Marzenie spełniło się, potem był kurs bukieciarstwa w Poznaniu i technikum architektury krajobrazu.
Okazało się, że już od dawna kocham kwiaty !

Po przeprowadzce na wieś zaczęliśmy tworzyć nasz ogród
od samego początku. Nie jest on duży i mimo wcześniejszego
zaprojektowania przeze mnie, ciągle coś w nim zmieniamy,
uczymy się go od nowa...
Niektóre rośliny pojawiają się w nim zupełnie przypadkowo,
ale gdy dobrze się ukorzenią i zakwitną - zostają.

W tym roku irysy zakwitły w maju i bardzo nas tym obfitym kwitnieniem ucieszyły, ponieważ nie wiedzieliśmy jak poradzą sobie w nowym miejscu ( kłącza dostałam od koleżanki w zeszłym roku ).

Polska nazwa tych roślin to kosaćce. 
Nazwa łacińska wywodzi się od greckiego słowa iris - tęcza.
  Do rodzaju Iris zalicza się 225 gatunków roślin o różnym wyglądzie 
i wymaganiach, występujących na półkuli północnej.

Najbardziej popularne w uprawie ogrodowej są kosaćce cebulowe
i kosaćce kłączowe, które różnią się między sobą.
Kosaćce cebulowe przeważnie mają delikatniejsze i nieco drobniejsze kwiaty. Nadają się na kwiat cięty.
Kosaćce kłączowe tworzą piękne, barwne kobierce w ogrodzie i nie polecam ich 
do wazonu.
Irysy wymagają żyznej, przepuszczalnej gleby i słonecznego
lub pół cienistego stanowiska.






O lilaku Meyera Palibin dowiedziałam się z blogosfery.
Od razu wiedziałam, że chcę go mieć w swoim ogrodzie !

Lilak Meyera / Syringa meyeri / "Palibin"



Trytoma groniasta / Kniphofia uvaria / - to dość egzotyczna roślina,
pochodząca z Afryki Południowej. Nic więc dziwnego, że przypasowało jej stanowisko na rabacie w pełnym słońcu.

Trytoma groniasta / Kniphofia uvaria /



Juka karolińska / Yucca filamentosa / - to roślina, pochodząca 
z południowo-wschodnich rejonów Ameryki Północnej.
Nie ma dużych wymagań co do gleby. Dobrze toleruje suszę i czasowe zacienienie. U nas - ma się wyjątkowo dobrze!

Juka karolińska / Yucca filamentosa /



Te fioletowe kobierce poniżej to... nie jest to, o czym myślicie...
To kocimiętka / Nepeta Faassena /.
Bardzo lubię kocimiętkę ! Stanowi ona piękny, fioletowy akcent w naszym ogrodzie. Kwitnie od maja do września. To roślina miododajna, która przyciąga mnóstwo owadów. Po przycięciu przekwitających pędów - ponawia kwitnienie. 
Ja swoją przycięłam w lipcu. Pięknie wygląda nie tylko w ogrodzie, ale nadaje się również na kwiat cięty - w wazonie. Podobno jej zapach lubią koty. 
Moje koty chyba jednak nie doceniają jej zalet.

Kocimiętka / Nepeta fasseni /




Róże w naszym ogrodzie - są tylko trzy, ale niewątpliwie
królową wśród nich jest róża historyczna Louise Odier, 
która po wielu perypetiach - począwszy od zakupu - nie dała się pokonać zimnej aurze i postanowiła, że będzie królować i teraz kwitnie obficie.

Róża historyczna Louise Odier





W czerwcu w ogródku skalnym zakwitł aster alpejski,
a na rabacie w słońcu kwitną teraz: słoneczniczek szorstki i liatra kłosowa.

Aster alpejski / Aster alpinus /


                                                             Słoneczniczek szorstki 
                                           / Heliopsis helintnhoides / " Loraine Sunshine"             


Liatra kłosowa / Liatris spicata /



W pełnym słońcu - kwitną obecnie również margerytki, czyli złocienie oraz przetacznik kłosowy. Obie te rośliny bardzo lubię.
Natomiast przy domu różowo zakwitły tawułki Ardensa, które
lubią miejsca częściowo zacienione i wilgotne.





Przetacznik kłosowy /Veronika spicata /



Tawułka Ardensa / Astilbe ardensii /




Funkie dopiero się aklimatyzują, a to znak, że musimy jeszcze popracować 
nad wzbogaceniem ich podłoża, gdyż rośliny te dobrze czują się 
w żyznej i próchnicznej glebie. 
Funkie pochodzą z Japonii i Chin - kto by pomyślał...?



Funkia / Hosta Tratt. /


Krwawnik - to moje ubiegłoroczne odkrycie.
Wtedy zakupiłam dwie pierwsze rośliny tego gatunku. Kolejne - mąż wysiał 
z nasion. Te rośliny kochają słońce i dobrze przepuszczalną glebę
o odczynie obojętnym. Świetnie prezentują się w nasadzeniach naturalistycznych.


Krwawnik wiązówkowaty / Achillea filipendulina /



Chaber wielkogłówkowy całkowicie różni się od chabrów rosnących na łące 
i wyjątkowo atrakcyjnie wygląda w ogrodzie. Roślina pochodzi z Kaukazu i Azji Zachodniej. Lubi stanowiska słoneczne i dobrze znosi suszę.

Chaber wielkogłówkowy / Centaurea macrocephala /


Przegorzan swoim wyglądem przypomina oset. Małe kolczaste kulki są wabikiem dla owadów. Roślina ta lubi słońce i luźne, przepuszczalne, piaszczyste 
lub żwirowe podłoże. 
Okazuje się, że na piachu może rosnąć coś równie dekoracyjnego
co na żyznej ziemi.

Przegorzan kulisty / Echinops sphaerocephalus /




Na zakończenie spaceru - lawenda ! Kto jej nie lubi ?!
W naszym ogrodzie posadzona jest ona w kilku miejscach.
Kwitnienie rozpoczyna w czerwcu. W lipcu są zbiory lawendy,
a przycinanie krzewów wykonuję zawsze w sierpniu, choć niektóre źródła podają, że powinno się to robić we wrześniu.

Lawenda kocha słońce, a my kochamy lawendę !





  Po takim spacerze - zasłużony odpoczynek na tarasie.
Mam nadzieję, że nie poczuliście się znudzeni
opowieściami o roślinach i mojej ogrodowej pasji.






46 komentarzy:

  1. Piękny przekrój różnorodnych kwiatów. Każdy jedyny w swoim rodzaju. I każdy lubi dopieszczenia, żeby potem cieszyć oko swym wyglądem. Podziwiam Twój zapał i pracę włożoną. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - każda roślina potrzebuje troski i doglądania, ale każda ma inne wymagania. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Uleńko, macie tam prawdziwie botaniczny ogród!
    Niektóre rośliny są mi znane, inne widziałam po raz pierwszy w tym roku w górach, sama zrobiłam fotki, np. juka karolińska czy tawułka Ardensa.
    Super sprawa, zazdroszczę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się, że mamy dużo roślin, kwitnących na fioletowo, które przyciągają owady. Jest to na pewno atrakcja. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Młody, ale piękny ogród. Rośliny się zaaklimatyzowały i widać, że im tu dobrze. Wiklinowy płotek mnie zachwycił, Twój M. pięknie "plecie"
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie wszystkie rośliny się zaaklimatyzowały - niestety. Ciągle wzbogacamy ziemię kompostem i torfem, bo trudno, by coś rosło na piasku. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Wonderful places 😊 thanks for your sharing 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny masz ogród i wielki, sporo miejsca na kolejne rośliny ;-) Mam u siebie większość tych roślin,ale chaber i aster alpejski mnie mocno zachwyciły:-) co do funkii to rosną one jak chwast,znam miejsca w mojej miejscowości, gdzie rosną w gliniastej, ubitej ziemi a i tak kwitną obficie. Tylko niektóre słabo znoszą zbyt nasłonecznione miejsca. Mam kilka normalnych i 3 gatunki miniaturowych. Co roku rozdaję je chętnym osobom,a one i tak narastają na nowo. Miniaturowe wolniej rosną.Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje funkie rosną pod dwoma dużymi świerkami. Ziemia jest tam zbita, uboga i piaszczysta, wiele w niej korzeni. Funkie jak na razie słabo tam rosną - oprócz jednej, pod którą nawieźliśmy kompostu. Jest więc na to rada ! Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
    2. A myślałaś o liliowcach? Muszę zmniejszyć kilka kęp

      Usuń
    3. Mamy już trochę liliowców. Mąż przytargał od siostry. Chętnie jeszcze raz zerknę do Twojego ogrodu na kolory liliowców. Może coś wypatrzę ?

      Usuń
  6. Ogród to mnóstwo pracy i tyleż samo radości. Pięknie jest w Twoim ogrodzie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. W ogrodzie najpiękniejsze jest właśnie to,że ciągle się zmienia.Super wiklinowy płotek.Lilak Meyera też mam w planach,kiedyś z pewnością go kupię bo spodobał mi się od pierwszego wejrzenia.Ogród masz Ula piękny,mnóstwo roślin,bardzo mi się podoba.Ja swoje wybujałe lawendy bardzo mocno przycięłam jesienią,trochę się obawiałąm czy odbiją bo teoretycznie nie tnie się zdrewniałych pędów ale nic im nie jest,ładnie odrastają.Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo ! To widać, że miałaś farta z tymi lawendami !
      My ciągle dokupujemy jakieś rośliny, choć chyba już coraz mniej, bo ileż można ? Chciałabym, by nasadzenia były dobrze przemyślane, ale nie zawsze się to udaje. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  8. Wspaniały ogród Ula. Widać miłość do roślin. Odwdzięczają się cudownym wyglądem, Ja swój zakładałam w szczerym polu, bo tam postawiliśmy swój domek - 7 lat temu. Mnóstwo błędów popełniłam, bo kupowałam rośliny cudne, nie patrząc na warunki, które mam. Wytrzymują tylko twardziele - odporne na suszę, zimno i lubiące rosnąć na piasku:))) Kłącze pięknego irysa u mnie od trzech lat nie rozrosło się ani nie zakwitło, a funkie są mniejsze po czterech latach niż w chwili posadzenia. Własnie przenoszę moje "mizeroty" w inne miejsce, bo zginą całkowicie. Może się odwdzięczą. Powzdychałam do Twojego ogrodu Ula. Gratuluje takiego cuda.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co piszesz wnioskuję, że mamy podobne warunki glebowe. U nas też piach i susza, a w dodatku wciąż dużo otwartej przestrzeni, po której hula wiatr, a zimą dokucza mróz ( o ile zdarza się zima ).
      Dziękuję za każde słowo. Bardzo miło mi słyszeć takie pochwały. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. Ulu, z ogromną przyjemnością pospacerowałam po Twoim przepięknym ogrodzie. Jest zachwycający, cała masa pięknych roślin, cudnie zaaranżowany, miejsce jak z bajki. Bardzo chętnie bym go zwiedzała znacznie częściej :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów. Pozdrawiam cieplutko :))

      Usuń
  10. Z ogromną przyjemnością obejrzałam Twój piękny ogród. Widać w nim rękę osoby, która zna i kocha rośliny. Taki charakter ogrodu lubię najbardziej. Urzekły mnie naturalne obrzeża i tyle cudnych roślin. Zawsze chciałam mieć tawułkę Ardensa i kupiłam pięć odmian. Niestety w naszym ogrodzie nie przetrwała żadna. Twoje są przepiękne. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nie przetrwały rutewki - chyba z powodu silnych wiatrów. Za to tawułki przy domu czują się dobrze, co oznajmiają pięknymi kwiatami. Pozdrawiam :))

      Usuń
  11. Masz wiele różnych i pięknych roślin i podziwiam Cię za tak wielką wiedzę o nich. Niech Ci, Dziewczyno, w dalszym ciągu wszystko tak pięknie rośnie i umila życie.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) W życiu interesowało mnie zawsze wiele rzeczy, ale okazało się, że niezmiennie ciągnie mnie do ogrodów. To ostatnio największa atrakcja - dla mnie i męża. Pozdrawiam :))

      Usuń
  12. Cudowny ogród. Same piękności! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieje, że kiedyś doczekam się ogrodu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Natalio ! Z taką energią i kreatywnością, jaką posiadasz - to na pewno doczekasz się ogrodu. Dziękuję za wizytę na moim blogu i do zobaczenia ! Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  14. Twój Ogród to prawdziwe dzieło sztuki ogrodowej.
    Gratuluję Ci szczerze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny masz ogród z mnóstwem wspaniałych roślin. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ślicznie! Zazdroszczę ogrodu i podziwiam to z jaką pasją piszesz o kwiatach <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba to kocham... choć ciągle nie mogę w to uwierzyć :)

      Usuń
  17. Jaki cudny spacer po prostu bajka ...mi nazwy roślin umykają haha jak i rośliny co niektóre znikają samoczynnie ;)I dlatego spacerki po ogrodzie są jak najbardziej pożądane i wyczekiwane :) Ulu przepiękne rośliny cudnie kwitnące :) Ja lawendę jak chce mieć bukiecik wycinam tak nie w pełni kwitnącą wtedy nie opada ;)
    pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny spacer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Beatko ! Lawendę trzeba na początku kwitnienia zbierać, bo wtedy nie będą się obsypywać kwiaty i można ją pięknie zasuszyć. Ja też tak robię. Cudnie jest teraz w każdym ogrodzie. Chętnie zwiedziłabym jakiś ciekawy ogród... Pozdrawiam :))

      Usuń
  18. Dzięki za spacer po ogrodzie. Kiedyś ogrodem w naszym domu na wsi zajmowała się mama. Niestety, nie można się było nigdzie ruszyć, bo wszędzie rosły kwiaty - dlatego kwiaty chętnie podziwiam u innych, sam cieszę się trawą :-) Ale kosaćce całkiem dobrze u nas rosły, chociaż gleba fatalna. Jako jedne z niewielu przetrwały brak zadbania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj ! Miło Cię tu gościć ! W naszym ogrodzie ja zajmuję się głównie kwiatami i bylinami, a mąż ogrodem warzywnym. Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Trytoma groniasta , wow, cały ogród wow!! Uściski. Jak to miło wolny dzień zacząć od wycieczki do ogrodu, hehe. Po ulicach aż tak miło się nie wędruje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha !!! Noo... na pewno każdy ogród ma swój urok, ale i miejskie zakątki również mogą być interesujące. Ściskam i pozdrawiam :)

      Usuń
  20. Wspaniały ogród, widać ile pracy w niego włożono! U mnie też piasek i wiem ile trzeba wysiłku by rośliny dobrze egzystowały. U mnie w ogrodzie w 95% pozostaną krzewy i trawa, w tym roku poddałam się. Zdrówko zbiesilo się do cna i postanowiłam przestać udawać, że daję sobie radę z ogrodem. Cóż począć - przeciw wiatru nie nadmuchasz - jak głosi ludowe przysłowie. Zostawię na kwiaty kilka metrów kwadratowych, max 8 do tego trochę dużych donic z ulubionymi hostami i tyle. Pozdrawiam serdecznie 🙋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! Widać, że masz dobry pomysł - to przecież ogród jest dla nas, a nie my dla ogrodu ! Oczywiście - trzeba dopasowywać ogród do swoich potrzeb i możliwości. Siły i zdrowie nie zawsze będą. U mnie sporo bylin, ale też trzeba koło nich biegać - a to na mszyce popsikać, a to chwasty wyplewić, a to ograniczyć zbyt wielki rozrost. Zawsze znajdzie się praca. Pozdrawiam cieplutko :))

      Usuń
  21. Cudny ogród! Zakochałam się.
    Na pewno kosztuje Cię mnóstwo pracy i czasu, ale efekt jest tego wart.
    W takim ogrodzie nawet przymusowa kwarantanna staje się przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę pracy w tym ogrodzie jest, ale to nie takie straszne, gdy jest to przyjemnością.

      Usuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))