Są tacy ludzie, o których myślisz, że są dla Ciebie mili, przychylni, uśmiechają się, przytakują... ale do czasu. Gdy nagle znajdziesz się w tarapatach odwracają się tyłem, działają na Twoją niekorzyść, snują insynuacje i zajmują się plotkami na Twój temat.
Kurcze... jakie to przykre... nie zapytają nawet o co chodzi, co u Ciebie ?
Tylko po kątach próbują zaczerpnąć informacji od innych. Ile fałszu i obłudy jest w ludziach ???
Zawiodłam się. Czasami mi się to przydarza, ale to dobrze, bo wbrew wszystkiemu wzmacnia to moją odwagę i wiarę we własne siły oraz pozwala mi stanąć mocno na nogach. Czy naprawdę obchodzi mnie to, co o mnie mówią i myślą ? Przecież ja sama wiem najlepiej jak jest. Człowiek uczy się przez całe życie. Dziękuję za to, że ludzie są różni: szczerzy i fałszywi, uśmiechnięci i poważni, czuli i oziębli, delikatni i aroganccy. Przecież gdyby wszyscy byli tacy sami to naprawdę byłoby tak bardzo, bardzo nudno.
Zawiodłam się... nie pierwszy raz i być może nie ostatni. Po prostu jest mi przykro. Chciałam tylko powiedzieć: trzymajcie się i nie dajcie się !
Dziękuję za to, że jesteście i mogę dzielić się z Wami moimi przemyśleniami :)
Piosenki do posłuchania - są tutaj i tu.
"Dlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie?
Budować ściany wokół siebie - marna sztuka.
Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą.
Czasami tylko tego pragnę, tego szukam."
/ Stanisław Sojka "Tolerancja"/
&
" Umiemy żyć obok zła,
nie widzieć krzywd ani łez ani biedy.
Tysiące spraw każdy ma,
A przecież nikt czasu nie da na kredyt."
/ Zbigniew Wodecki, Wojciech Kejne "Nauczmy się żyć obok siebie "/
&
“Bo w życiu liczy się nie to, czy nagrodzą nas oklaskami, lecz to, czy będziemy mieć odwagę iść naprzód mimo braku gwarancji uznania.”
– Amor Towles
Uleńko kochana, znam doskonale to uczucie. Przychodzi z najmniej spodziewanej strony i dlatego boli. Wiesz jak to jest, każdy widzi to co chce zobaczyć, bo tylko na to go stać czym sam dysponuje. Po moich kilku doświadczeniach też się mi się wydawało , że się wzmocniłam, ale niedawno znów zabolało . Na to chyba nie ma lekarstwa, bo za każdym razem zaskakuje tak samo. Ale te sytuacje pokazują nam Uluś, że nie jesteśmy tu po to by spełniać oczekiwania innych. Idziemy do przodu ❤️
OdpowiedzUsuńO tak ! Masz rację Gabrysiu ! Sami wiemy - jacy jesteśmy i co jest dla nas dobre. Jeśli ktoś myśli inaczej - to jego problem. Dziękuję za te słowa :))) Trzeba iść naprzód, nie oglądając się na innych ! Buziaki i uściski serdeczne :)))
UsuńRumor is terrible thing... thanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńYes, it's true. Thank you that you are :)
UsuńLudzie niestety potrafią zawieść, dlatego warto ich trzymać na dystans. Pewnie i o mnie plotkują, co mam wiadomo gdzie :) Trzymaj się i pokaż, gdzie ich miejsce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko :)) Przeważnie się nie przejmuję, ale bywa tak, że coś zaboli dotkliwie. Ściskam mocno :)))
UsuńUlu, bardzo mi przykro, gdy spotyka Cię taka niemiła sytuacja. Ludzi nie zmienisz i nie warto się niektórymi opiniami przejmować, szkoda życia.
OdpowiedzUsuńMasz dziś imieniny, więc życzę Ci dużo zdrowia i spokoju, który zawsze przynosi duchową równowagę.
Moc serdecznosci Ci przesyłam.:))
Och ! Kochana ! Dziękuję, że pamiętasz o moich imieninach !!! Serdecznie dziękuję za słowa otuchy i życzenia. Pozdrawiam Cię i do serca przytulam :)))
UsuńTo prawda, przykre są takie doświadczenia i chyba każdy czegoś podobnego doświadcza, jedni wychodzą silniejsi, inni odgradzają się od świata.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, abyś spotykała na swej drodze jak najmniej fałszu i pozorów.
jotka
Bardzo dziękuję Joasiu za te cenne życzenia ! Pozdrawiam i serdeczności posyłam :)))
UsuńUluś, ja też się zawiodłam , nie raz i nie dwa i za każdym razem wydaje mi się, że już wiem, że się już nie powtórzy. A tu trach z najmniej oczekiwanej strony i znowu boli. I nie da się uodpornić, nie da się zahartować, bo za każdym razem boli tak samo, a może i mocniej, bo chciałoby się powiedzieć - jesteś przecież mądrzejsza. Wtedy siadam sobie cichutko w kąciku i mówię do siebie, nie martw się przejdziemy przez to razem i robimy dalej swoje, bo jest tu coś do zrobienia i nikt mi w tym nie przeszkodzi. Utulam mocno
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Gabrysiu za to, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Takie rany bolą... Przeważnie dochodzę po tym do konstruktywnych wniosków i staję mocno na nogach. Dziękuję, że jesteś :))) Ściskam :)))
UsuńTeraz widzę, że oba komentarze wskoczyły :)
OdpowiedzUsuńTak to już jest w tym życiu, że człowiek ciągle się zawodzi na innych ludziach....
OdpowiedzUsuńUśmiechnij się :-)
Dziękuję kochana ! Tak to już jest... Uściski i pozdrowienia !!!
UsuńPrzykre są to sytuacje, kiedy zawodzimy się na znajomych. Zycie potrafi być okrutne, a zarazem piękne bo są ludzie co inaczej zachowują się. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :) Zdecydowanie wolę prawdę niż fałsz, choćby nawet ta prawda miała by być bolesna. Pozdrawiam :))
UsuńPlotki są okropne i mogą wyrządzić wiele zła...
OdpowiedzUsuńTak - wiele zła, bólu, smutku, czasem nawet łez. Nie daję się !!! Dzięki, że jesteś !!! Ściskam i pozdrawiam :)
UsuńSpóźnione, ale szczere życzenia Imieninowe. Fakt, że piszesz o takich sytuacjach, dowodzi, że się przejmujesz. I dobrze, bo to świadczy o naszym człowieczeństwie. Jeżeli zawodzi ktoś z kim nie jesteśmy silnie zwiążani emocjonalnie, to łatwiej sobie radzimy z taką sytuacją. Najtrudniej jest, gdy spotyka nas przykroś ze strony najbliższych. Uściski.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia ! Fakt - najbardziej boli, gdy rani ktoś bliski. Mnie najbardziej rani fałsz, kłamstwo , obłuda, nieszczerość. Wiem, że z takimi ludźmi już nic nie zdziałam. Czasem jednak nie da się uniknąć kontaktu, bo łączą nas sprawy służbowe. Wiem jednak, że trzeba wtedy uważać na takie osoby, być zdecydowanym i nie poddawać się. Buziaki posyłam ! Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńŻycie nas ciągle doświadcza. Wiele razy zostałam zraniona i to mocno. Staram się nie żywić urazy, ale pamięci nie oszuka...Niech Twoje dni płyną w zdrowiu i spokoju Uleńko.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te słowa Basiu :)) Pozdrawiam :))
UsuńNie poradzimy nic na to co ludzie o nas mówią ale od nas zależy czy będziemy się tym przejmowali. Piękny post kochana. Dobrze, że ludzie są rózni. My starajmy się być jak najlepsi i dla innych i oczywiście dla siebie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa ! Najważniejsze to żyć zgodnie z własnym sumieniem i rozsiewać pozytywną energię wokół. Reszta się nie liczy. Ściskam cieplutko :)))
UsuńWitam w klubie zawiedzionych. hehe Ja Ciebie przytulam i wiem, że Ty mnie też przytulisz. :) Kiedy robi się ciężko, czasami, ba...najczęściej widzimy, zaczynamy rozumieć, kto jest kim i ja miałam taki przypadek. Wielkie zawiedzenie, łzy jak grochy, ale cóż...mam nadzieję, że czegoś się nauczyłam. Mam też w pracy osoby, które szczerzą te wymuskane zęby, a w środku zgnilizna. Nogi podkładają, bo co... Nie znają mnie, nic o mnie nie wiedzą... Niestety takich znam najwięcej, szczerzą się, miło gadają, a potem robią, co mogą, by zaszkodzić. Smutne, że takich znam najwięcej. No, ale...mam bliskich, mam rodzinkę, mam przyjaciół, to garstka, naprawdę garstka, ale jak to mówię... Moja armia jest malutka, ale jej siła ogromna!!!! Jesteś wspaniałą kobietą, ten kto się na tym nie pozna, albo jest zwykłym beznadziejnym zazdrośnikiem, niech spada, bo takie osoby nie są warte, by być częścią Twojego życia. Teraz zrobiło się miejsce na kogoś wartościowego. Pamiętaj, że jesteś cudowna i niektórym serce rośnie ze szczęścia na myśl o Tobie, taką osobą jestem ja!!!!!<3
OdpowiedzUsuńBosz... Agnieszko... miód na moje serce !!! Zawsze czekam na Twoje słowa:) Piszesz szczerze - tak czuję. Gdy czytam to jakbym Ciebie widziała i słyszała. Mam wrażenie, że wiem kiedy się uśmiechniesz, a kiedy zrobisz grymas na twarzy. Odbieram to dokładnie tak, jakbyś była moją najlepszą przyjaciółką. Dziękuję Ci moja przyjaciółko !!! Odwzajemniam przytulasa :))) Już nie martwię się tym, że wokół krążą harpie. Ściskam Cię mocno, mocno :)))
UsuńUsłyszałam taką radę, jak się niczego nie oczekuje, to się nie zawiedzie. Pewnie dlatego to zapamiętałam, bo doceniam samotność. Ale doskonale Cię rozumiem uleńko, też "płakałam" często. Uściski serdeczne kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko :)) To prawda, nie trzeba oczekiwać nic i nie oceniać ludzi, bo też nie wiemy co oni przeszli. Życie nas ciągle czegoś uczy. Ściskam i buziaczki posyłam :))
Usuń