Gdy odnalazłam maszynę do szycia to już nie było mocnych na to, żeby mnie od niej oderwać.
Zawładnęła mną całkowicie i zmieniła życie na kilka dni.
Zapragnęłam uszyć coś prostego i wymownego zarazem, radosnego i pasującego do wiosny oraz świąt. Poprosiłam Werę, żeby coś wymyśliła. Szkice powstawały w notesie.
Pośród zająców i kur wygrał kurczak mały. Do tego oprawa w postaci wianka, kilku wstążek i piór, i dekoracja gotowa.
o jaki bombowy !!! chyba się wezmę za szycie, tylko że .... nie umiem
OdpowiedzUsuńSuper dekoracja! Kurczak jest świetny, a całość w cudnych, wiosennych kolorach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajowy:)Szkoda, ze ja szyć nie umiem:(
OdpowiedzUsuńKurczak jest super :)
OdpowiedzUsuńFajny kurak :)
OdpowiedzUsuń