czwartek, 23 czerwca 2011

Jarmarkowo - wspomnieniowo

Jarmark goni jarmark, a ja już nie mam siły. Chyba przesadziłam, bo jestem już trochę zmęczona tymi jarmarkami, ale jakoś nie mogę sobie odmówić tej - mimo wszystko przyjemności.
Ostatni, na którym byłam to jarmark pro-ekologiczny połączony z zawodami jeździeckimi. 
Dla mnie dodatkową atrakcją było spotkanie z osobami, dzięki którym Tu jestem : Grażyną - specjalistką od 
papierowej wikliny oraz Krysią - miłośniczką piękna zaklętego w starociach i ogrodach.
To dzięki Wam piszę teraz te słowa i mobilizuję się na jarmarki i...  pokochałam nawet konie...


Nasze skromne stoisko.


Krysia pokazała mi i Werze swój czarodziejski ogród, w którym można się zrelaksować i nie myśleć o niczym .Zrobiłyśmy sobie pamiątkową fotkę.


Na zdjęciu od lewej : ja, Grażynka i Krysia z wnuczką. A Wera robi zdjęcie.

4 komentarze:

  1. Fajnie,że bierzesz udział w jarmarkach-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To było miłe spotkanie a ogród jest naprawdę czarodziejski.
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, że byłyście w takim miejscu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bardzo lubię jarmarki i jak tylko mogę to jadę :) Fajne te ośmiorniczki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))