Ja próbowałam znaleźć czar tej jesieni podczas spaceru z psem w mojej najbliższej okolicy i nie wiem czy mi się to udało.
Ale za to w moim domu zakwitły kwiaty, wcale nie związane z jesienią. I od razu przepraszam , jeśli kogoś takim poczynaniem obraziłam. Nie umiem filcować i to mój pierwszy raz.
Koleżanki z pracy już od dłuższego czasu namawiały mnie na tą technikę i w końcu - uległam.
Pięknie u Ciebie zakwitło... chyba jednak potrafisz filcować :) Śliczne kwiatki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne ujęcia! A jakie cudne kwiaty ufilcowałaś - to chyba z tęsknoty za minionym latem, co?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No właśnie, na pierwszym zdjeciu nie widac jesieni ale na drugim juz tak:)ale co tam jesien kiedy twoje kwiaty są najpiękniejsze i nie jesienne tylko wiosenne:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTofi fajnie wyszedł na zdjęciu,tez jesiennie.Filcowe kwiatki sympatyczne ale napewno pracochlonne.-Ania
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a efekt filcowania bardzo dobry. Śliczne brochy zobiłaś
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuszki zakwitły:)Ale najpiękniejszy jamniorek z siwym pyszczkiem.Mój właśnie pochrapuje obok:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńKwiatki wyszły śliczne,zresztą prace z poprzednich postów też,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję kobietki, że jesteście i zaglądacie :))) Bardzo mi miło :)Myślałam,że ten filc to mi tak nie zbyt dokładnie wyszedł, ale po Waszych komentarzach upewniam się, że jeszcze nie jest najgorzej.
OdpowiedzUsuńFajnego masz psiaka. Przepiękne filcaki uwielbiam filcowe kwiatki. Cieszę się że zdecydowałaś się na tą technikę. Ja nie potrafię. Pozdrawiam serdecznie i jesiennie
OdpowiedzUsuńFajne kwiatki... ja nie umiem filcować na mokro a Tobie wychodzi to super!
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje candy! Zapisy do soboty :)
Pozdrawiam jesiennie!
Kwiatki wyszły rewelacyjnie jak na pierwszy raz. Ładne kolorki.
OdpowiedzUsuń