Już myślałam, że nie żyję, gdy będąc zalogowaną na blogerze i chcąc dodać nowy post, nagle okazało się, że mój blog NIE ISTNIEJE !!!!!
Zrobiło mi się gorąco. Uparcie wpisywałam nazwę i klikałam kilka razy, nie mogąc w to uwierzyć.
Zabrali mi pół życia - myślałam. Dlaczego ? Co się stało? Co zrobiłam źle ?
Nikomu z Was nie życzę tego, co przeżyłam, ale w tej krótkiej chwili rozpaczy,która trwała kilka godzin(!!!) uświadomiłam sobie,że bycie Tu jest dla mnie czymś ważnym. Poza tym od razu zaczęłam tęsknić za Wami...Do dnia dzisiejszego nie zdawałam sobie sprawy z tego, że bycie Tu ma dla mnie aż takie znaczenie.
Na szczęście okazało się ,że to nie z mojej winy i już jestem z powrotem. Na szczęście !
Od jakiegoś czasu moja córka nalegała, żebym wybrała sobie kolory, to zrobi mi bransoletkę. Kolory wybrałam, ale niestety za krótkie były nitki i wyszedł breloczek do kluczy. Za to noszę go zawsze przy sobie.
Oto kilka ujęć z naszej działeczki, wobec której mam duże wyrzuty sumienia. A to dlatego, że tego lata spędziłam na niej bardzo mało czasu. Postanowiłam, że w przyszłym roku będzie inaczej. Zamieszkam latem na działce i będę obcować tylko z roślinami.
Gorąco pozdrawiam Wszystkich zaglądających !!!
Dzięki , że jesteście !!!
Masz uroczą działeczkę :).
OdpowiedzUsuńBreloczek jest ładniutki, masz zdolną córcię.
Miło jest, że bycie TU jest dla Ciebie ważne. U mnie też wczoraj blog zachowywał się nieciekawie, no cóż nic nie jest doskonałe.
pozdrawiam serdecznie
Córeczka zdolna po mamie,piękne zdjęcia działeczki,no i cieszymy się ,że wszystko dobrze się skończyło,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie, że takie zniknięcie bloga jest straszne... Blogger ma swoje humorki :/
OdpowiedzUsuńZdjęcia i bransoletka super :)
Zdjęcia z jabłkami bardzo mi sie podobają-ANIA
OdpowiedzUsuńsuper breloczek,a i nadzialce wyglada pieknie i te jabłuszka apetyczne mniam,mniam:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesienne fotki waszej działki śliczne. Córka wprawia się w wiązaniu? Wyjątkowy to jest breloczek, piękny!
OdpowiedzUsuńUff, jak dobrze, że nie zniknęłaś z blogowego świata :)
Pozdrawiam
No właśnie bloger coś szwankuje, albo tajemniczo nie można wejsć na bloga,albo wstawić komentarza gdzie niegdzie. ech... ale dobrze, ze jest ok. Zdjęcia niesamowite, zwłąszcza ta z jabłonką, te pierwsze.pzodrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna jesień!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę!
Ładny ten plecionek Twojej córki. Działkę masz super, piękne zdjęcia. Wiesz to musiał być jakiś błąd blogera. Mnie się też kiedyś tak zrobiło. Możesz zapisać bloga na dysku jest taka opcja w blogerze-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPromienie słońca wylewające się zza jabłonki wyglądają obłędnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Takiego komentarza bym sie po Tobie nie spodziewała. Ale cóż trudno...
OdpowiedzUsuńmoje ośmiornice są dużo większe od Twoich i milion razy ładniejsze.
Pozdrawiam.
Oj straszne przeżycie,ale na szczęście kryzys zażegnany.Zdjęcie pierwsze"jabłonkowe" wręcz bajkowe.Super:)
OdpowiedzUsuńCóreczka bardzo zdolna, oczywiście po mamusi! A zdjęcia piękne, mogłyby być znacznie większe!
OdpowiedzUsuńBuziole 102 :*