A ja tu siedzę sama i nie mam już na nic siły.
Ryba - kupiona leży w lodówce. Kapusta kiszona czeka na swoją kolej.
A ja siedzę i nic mi się nie chce. W pracy nawał obowiązków, które mnie przytłaczają.
W dodatku , robiąc ostatnie kartki skaleczyłam się dotkliwie w palec, bo zamiast po linijce -przeciągnęłam nożem po palcu. I dziś właśnie uświadomiłam sobie, że nie zagram w wigilię na gitarze... i to jest najgorsze !!!
Wow, Twoje kartki są przepiękne - na pewno bardzo ucieszą osoby do których zostały wysłane.
OdpowiedzUsuńUlu! Uszy do góry, palec się zagoi, praca zawsze uwiera (czasem mniej czasem więcej), a trud przygotowań opłaci się w wigilijny wieczór w rodzinnej atmosferze.
Trzymam kciuki :)
Przecież możesz sobie trochę odpuścić, zrezygnuj z niektórych potraw. Święta trwają 2 dni + wigilia, z głodu rodzinka nie umrze :). I tak najważniejsza jest miła atmosfera.
OdpowiedzUsuńKarteczki masz śliczne.
Na gitarze pograsz na Nowy Rok :)
Życzę przypływu energii i pozytywnego myślenia.
Pozdrawiam.
Oby się szybko zagoiło. Tego Ci życzę, jak również odpoczynku bez wyrzutów sumienia :)
OdpowiedzUsuń