niedziela, 27 stycznia 2013

Porządki cz.3

Witam serdecznie Kaję i Ankę, które dołączyły 
do grona obserwatorek mojego bloga !!!

Dziękuję za liczne komentarze pod ostatnim postem.
Muszę przyznać, że życie w pobliżu morza sprawiło, 
iż ostry, wilgotny klimat i  nadmorski krajobraz
są dla mnie codziennością.
Cieszę się bardzo, że mogłam niektórym z Was przybliżyć
moją okolicę i to, co mam na wyciągnięcie ręki.
Jeśli wybierzecie się kiedyś nad morze, w okolice Mielna i Unieścia to zapraszam na wspólny spacer w realu.

Tymczasem u mnie ciąg dalszy porządków z ubiegłego roku.
Staram się nadrobić zaległości i prezentuję prace, których
nie widział nikt oprócz moich bliskich.
Na początek - Dorotka !
Dlaczego takie imię ? - Nie wiem. Taką piosenkę śpiewała 
mi babcia, gdy byłam mała:

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.
                                                                                   /Janina Porazińska/







Dorotkę wydziergałam na szydełku pod koniec lata. 
Zaczęłam też robić towarzysza dla niej, ale jak na razie nie dokończyłam.
 Natomiast w listopadzie zaopatrzyłam się w grube szydełko nr 8 
i powstał dywanik typu "darcioch".
Pierwszy raz zobaczyłam taki dywanik na blogu
Eve-Jank i cały czas marzyłam, by zrobić taki samodzielnie.
Oto i on :


Zachęcam Was również do tego, byście zajrzeli na bloga Eve, 
gdyż jest to bardzo pomysłowa osoba i od pomysłu do jego realizacji potrzebuje zaledwie kilka chwil.
Robiąc dywanik nie miałam jeszcze pomysłu, gdzie będzie leżał 
i jak duży będzie, ale życie samo przyniosło rozwiązanie.
Dywanik o wymiarach 55cm x 50cm zdobi nasz pokój
i najczęściej wyleguje się na nim nasz pies Toffi.


9 komentarzy:

  1. i moja teściowa "męczyła" dzieciaki ..tą Dorotką...a dywanik bardzo ładny..ja pamiętam że moja nieżyjąca babcia takie robiła...tylko wiele większe....pozdrawiam Cię serdecznie.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotka jest śliczna :) koniecznie zrób jej towarzysza. Bardzo mi miło, że o mnie wspomniałaś. W ogóle super, że Cię zachęciłam do robienia darcioszków. Chodniczek bardzo ładny. Mój pies też lubi te dywaniki i się na nich wyleguje. Ja mam szydełko nr 10, ale pewno nie było takiego, ale nr też jest ok. Ciężko takie dostać w pasmanterii. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z szydełkiem miałam problem, bo nie było w pasmanteriach. Próbowałam też pożyczyć od koleżanek grube szydełko, ale najgrubsze jakie miały to nr 3. W końcu udało mi się kupić "8".

      Usuń
    2. Ula wiem, że to jest problem. Grube druty czy grube szydełka nie jest łatwo dostać. Jak kupiłam lata temu, ale co się nachodziłam. Mam druty nr 10 i szydełko nr 10. Kiedyś jeszcze lata temu to miałam drewniane szydełko takie grube, które mi znajomy wystrugał z patyka. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Dorotka śliczna:-) kolysanke o Dorotce bardzo lubie:-) a naj to w wykonaniu Madzi Umrę i Grzegorza Turnaua w ogóle polecam ich kolysanki utulanki :-) szydelko oj chciałabym tak umieć na nim poTworzyc! dywanik bardzo ciekawy:-) pozdrawiam niebiesko :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Czaderska" Dorotka!!! Dywanik -darcioch jest super... pies to ma fajnie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudne! Podziwiam, zwłaszcza dywanik:) Piesek na pewno szczęśliwy- zwierzaczki lubią mieć swoje zabawki, swoje miejsca, swoje legowiska;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza Dorotka i fajny dywanik :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorotka jest prześwietna:)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))