poniedziałek, 22 lipca 2013

Lawendowo

Lawenda w tym roku zakwitła obficie. 
I znów wyplatam wrzeciona , jak co roku, 
by cieszyć się jej zapachem jeszcze przez całą zimę.
Pamiętam , gdy posadziliśmy pierwsze krzewy, 
kwiatów było tak niewiele, a moje pierwsze 
wrzecionka - skromne, chudziutkie... A teraz ...



Wrzeciono i notesik na lodówkę podarowałam mojej
mamie z okazji imienin. Mama jest spod znaku ryb, stąd
pomysł na ozdobienie notesu.



Jeśli chcielibyście stworzyć własne wrzeciona z lawendy to koniecznie zajrzyjcie na  stronę.


12 komentarzy:

  1. Śliczna karteczka:) Ulu jak wyplata sie takie wrzeciona? U mojej Mamci tyle lawendy rośnie i nie mamy pomysłu jak zatrzymać ten cudny zapach na dłużej.
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yolciu, u mnie trochę o tym tu: http://najbardziejlubie.blogspot.com/2012/08/lawenda-mimo-wszystko.html#comment-form
      Resztę na e-mail Ci napiszę, bo zbyt dużo tego.

      Usuń
  2. Zaczęłam główkować skąd wziąć lawendę?
    Notesik bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne te wrzeciona i tak jak koleżanka wyżej - rozmyślam skąd wziąć lawendę. Notes na lodówkę bardzo piękny i przydatny prezent:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Notesik jest cudny. Super dostać taki prezent:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dzisiaj moje lawendowe krzaczki podcięłam, ale skromne mam zbiory , bo to dopiero początki mojej "plantacji". Na tak cudowne wrzeciona jeszcze muszę poczekać. Notes dla Mamy śliczny!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Plecionka bardzo ładna. Tylko szkoda, że lawendy brak:)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))