Wygląda to tak , że siedzę na miejscu, a właściwie kręcę się w obrębie domu i jego okolic, i nie wybieram się dalej niż 15 km.
Byłam z córką nad jeziorem i na jagodach oraz uczestniczyłam w jarmarku.
Zapisałam się na letni kurs języka angielskiego i codziennie jeżdżę rowerem na lekcje. Jakby tego było mało - wymyśliłam sobie, że będę biegać. Ja i bieganie ?! Tak !!! Wstaję rano - 7.30, wskakuję w leginsy i koszulkę , biorę ze sobą butelkę
wody i wybiegam z domu.
Biegam nową trasą rowerowo -spacerową przez 30 minut i wracam. Nigdy wcześniej nie biegałam i muszę przyznać, że nie jest to takie łatwe. Organizm musi się przyzwyczaić do innego rytmu. W drugim dniu biegania miałam kryzys. Bolały mnie wszystkie mięśnie i już myślałam, że nigdy więcej...
Koleżanka powiedziała mi : " Ulka, daj sobie spokój. Masz urlop.Chce ci się wstawać rano ?" Pomyślałam - może ma rację ? Chwila zwątpienia nie trwała zbyt długo, bo w tym dniu nieco młodsza ode mnie sąsiadka powiedziała mi, że mnie widziała i że biegam profesjonalnie. Więcej mi już nie było trzeba !
Biegam dalej !
Pozdrawiam serdecznie !!!
Pomimo braku ostrości na focie widać, że jest cudna:) A wstawanie o 7.30 w czasie urlopu i bieganie podziwiam. Pełen szacun:) Generalnie widzę, że pracowicie spędzasz urlop:)
OdpowiedzUsuńJa sama siebie nie poznaję :)
Usuńwytrwałości Ulu! ja się też biorę za siebie i jakoś ni emoge w tym wytrwać....pozdrawiam seredcznie....
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga, u Ciebie też zostaję na dłuzej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo mi miło Ciebie gościć :) Cieszę się , że Cię widzę:) Serdeczności posyłam :)
UsuńBieganie absolutnie opanowało moich znajomych. :) Tyle, że z aplikacją endomondo. Jeśli masz smartfona można ściągnąć tę aplikację i będzie ona mierzyła czas oraz odległość trasy jaką przebiegniesz. Można się tym podzielić na facebooku ze znajomymi, a zatem jest to kolejny motywator, żeby pokonywać siebie. Mój brat tak z 3 km już wskoczył po dwóch miesiącach na 16 km. :) A przy tym jego kilometry są odliczane na jakąś akcję charytatywną. Biegasz = pomagasz. ;)
OdpowiedzUsuńNiestety jak na razie nie posiadam smartfona, ale to ciekawe , co piszesz. Będę drążyć ten temat. Dziękuję :)
Usuńśliczna kartka :) ja nie mam "zacięcia " do biegania chociaż obiecuje sobie że zacznę ale wychodzi jak zawsze ... :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy ma swój czas na różne sprawy. Ja też nigdy nie miałam zacięcia do biegania. Ba, nawet nigdy nie próbowałam biegać, a tu proszę - wzięło mnie i już !
Usuńcudna ... miłego wypoczywania pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSuper kartka!
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę i podziwiam :)
Jak mawia moja pani neurolog ...ruch to zdrowie nie przysłowie...i ja tego się trzymam.Co prawda nie biegam ale 4.30 maszeruję godzinkę z moim pupilem i jest super:)Tak więc biegaj czy to urlop czy nie ...dla zdrowia:))))
OdpowiedzUsuńO 4.30 ??? To jeszcze noc !!! Podziwiam Cię :))
UsuńCzasami trzeba zrobić coś szalonego w tym przypadku odmiennego, ale jakże potrzebnego, a tak dla formy ;) Ulu tak trzymaj, karteczka urocza :)))
OdpowiedzUsuńNapędziłaś mi motorka ;)
Cieszę się, że się nawzajem dopingujemy :)
UsuńUla, gratuluję takiego zapału do biegania! biegaj- ruch to zdrowie:)
OdpowiedzUsuńKarteczka ślicznie się prezentuje, super kolorki:)
Pozdrawiam niebiesko:)
Super...fajne są takie zmiany
OdpowiedzUsuńwytrwałości zyczę