Odpowiedź była tak prosta i wymowna, że wprawiła mnie w osłupienie i powaliła "na kolana", a staruszka naprawdę wyglądała na szczęśliwą.
Czyż nie o to właśnie chodzi w życiu ? Być uczciwym, nie dokuczać, żyć tak, aby być szczęśliwym, z uśmiechem na ustach...
A my wciąż gnamy w nieznane - przejmujemy się głupstwami, nie mamy czasu na przyjemności, często narzekamy - co ja mówię ? - nie ma dnia bez narzekania !
A przecież życie jest takie krótkie, że szkoda czasu na marudzenie. Lepiej spróbować dostrzec w szarej codzienności choćby małą cząstkę czegoś pozytywnego i broń Boże - nie narzekać !
Brać życie takie, jakie jest ! Na pewne sprawy i tak nie będziemy mieć wpływu. Grunt, żeby się nie dołować... i kropka.
Może to zbyt uproszczona definicja szczęśliwego życia, ale za to jakże prawdziwa.
Oczywiście, pewnie każdy ma swoją receptę na szczęście, bo to uczucie subiektywne, które zależy między innymi od spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość.
Jeden jest szczęśliwy, bo ma przy boku ukochaną osobę, a drugi, bo wygrał w lotto. Można być szczęśliwym, gdy się robi to, co się kocha lub gdy się pomaga innym, itd. Przykłady można by mnożyć, ale wszystkie one prowadzą do jednego - pozytywnego uczucia, z którym jest nam dobrze. To dlaczego z niego rezygnować ? Naprawdę nie warto !
Starsza pani uświadomiła mi, że sposób na szczęście jest bardzo prosty.
A ja czasem sobie mówię, patrząc na to kogo wokół siebie mam i co wokół siebie mam, że jestem szczęśliwa. I że jest mi dobrze. I bardzo doceniam to, jak żyję, z kim i gdzie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj, Aniu !!! Trzeba dostrzegać to, co dobre i mówić sobie, że jest się szczęśliwym. Pozdrawiam :)
UsuńTo bardzo miła starsza pani, bo niestety jest wiele zgorzkniałych i niezadowolonych, a warto otaczać się ludźmi emanującymi pogodą ducha i radością życia!
OdpowiedzUsuńO! Tak ! Zdecydowanie należy unikać tych, co ciągle narzekają i noszą w sobie złą energię. Takie znajomości nie przyniosą nic dobrego.
UsuńPopatrz jak się zgrałyśmy - a ja wczoraj napisałam wiersz o szczęściu, które stoi w progu i czeka ;) Starsza pani... uwielbiam ten typ starszych pań
OdpowiedzUsuńOch, Gabrysiu! Ty masz wiersz na każdą okazję ! Szczęśliwe chwile należy zauważać i cieszyć się nimi. Gorzej, gdy ktoś nie umie się cieszyć.
UsuńOjej, tak się ucieszyłam czytając tego posta. Jestem po wypadku. Przeszłam długą drogę od zgorzknienia do szczęścia. Zaczęłam pisać bloga z innym zamiarem a wyszło na to, że jest to historia o szczęściu, więc chętnie się tym podzielę ku radości i nadziei wszystkich ludzi :-D zapraszam http://marzenad.blogspot.com/2016/02/dedykuje.html Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Marzenko! Ten, kto przeżyje trudne chwile na pewno potrafi zrozumieć drugiego człowieka, ale i też ma szersze spojrzenie na życie.Znacznie bardziej ubogacają nas właśnie te ciężkie przeżycia niż te łatwe i przyjemne. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMądre słowa:) Starsza pani ma 100% rację - szkoda, że tak niewiele osób uświadamia sobie, że przepis na szczęście jest tak prosty i zwyczajny...Koty urocze:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to nie popaść w pesymizm i zgryzotę oraz nie dać się nudzie, a do szczęścia czasem naprawdę potrzeba niewiele. Pozdrawiam :)
UsuńCo za wspaniała osoba - Pozdrawiam uśmiechnięta Ewa
OdpowiedzUsuńKociaki są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńJak to jest z tym szczęściem? Myślę, że starsza pani miała absolutną rację. Nie narzekać, nie dokuczać - dodam nie użalać się nad sobą i nie patrzeć w przeszłość. Każdego dnia mówić sobię, że "moje życie jest dobre" bo działa to jak autohipnoza. Pozdrowienia Duszko kochana!
Och , Paulino ! Dodałaś coś bardzo istotnego - nie patrzeć w przeszłość...i nie stać w miejscu. Szczęście jest zawsze tuż przed nami i mruga do nas zza płota. Trzeba tylko umieć je dostrzec. Pozdrawiam :))
UsuńDużo prawdy w tym o czym napisałaś. Ale czy potrafimy tak żyć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Aniu, pewnie, że potrafimy! Życie to też nieustanna praca nad sobą samym. Na pewno nie uda nam się uniknąć błędów ani też wyeliminować wszystkich naszych wad, ale można spróbować spojrzeć optymistycznie i dać się porwać szczęściu. Pozdrawiam :)
UsuńStaram się tak żyć. Ale czasami jeszcze dołują mnie ludzie, którzy na siłę chcą mi udowodnić, ze mi się nie udało. Albo zazdroszczą.
OdpowiedzUsuńOstatnio, od kilku lat, ale ostatnio z tym walczę, męczy mnie pesymizm. I z tym muszę walczyć. Żeby nie szukać we wszystkim złych stron.
Ale kiciuś jest szczęśliwy :)
Reniu, lepiej nie słuchać tych dołujących ludzi, bo można samemu takim się stać. Najlepiej otaczać się ludźmi, którzy tryskają dobrą energią i są uśmiechnięci. Ludzie szczęśliwi przyciągają do siebie równie zadowolonych i radosnych. Gdy widzisz, że ktoś się cieszy i widzi dobre strony np. w "złej pogodzie" - to wiesz, że tak można i też próbujesz. Wtedy jest naprawdę lżej ! Pozdrawiam :)
UsuńZaczynam tak robić. Sporo w tym zasługi narzeczonego, który zawsze cieszy się tym co jest i zawsze ma dobry humor.
UsuńBo ja to zaraz się zamartwiam i wymyślam nieszczęścia.
Ulu, zgadzam się z każdym słowem, które nam napisałaś:) To sens życia. Wszystko zależy od nastawienia. Nikt nie miał i nie ma w życiu łatwo. Moi bliscy, którzy dokładnie wiedzą, jaki krzyż dźwigam, pytają mnie często skąd ta pogoda ducha. No własnie z tego, co napisałaś. Jestem pogodzona z tym, co było, akceptuję siebie i innych, uciekam od toksycznych osób, jestem sobą, zachwycam się nie kolejnym ciuchem, lecz np. Twoimi cudownym kotami labo ogrodem, w którym mogę siedzieć i siedzieć:))) Dobrego weekendu Kochana:)))
OdpowiedzUsuńDzięki, Moniś :) W jakiejś piosence usłyszałam: " nie patrz na innych, sam coś zrób". I o to właśnie chodzi, by nie oglądać się na innych, bo dużo jest ludzi toksycznych, zazdrosnych, zawistnych, którzy zawsze będą krytykować. Przy takich aż człowiek źle się czuje. Być sobą i żyć w zgodzie ze swoim sumieniem. Celebrować chwile szczęścia - to naprawdę lek dla duszy. Cieszę się , że tu jesteś i że Cię poznałam :) Ściskam :))
UsuńDobrze napisane. Zgadzam się w stu procentach:) Masz fajny kocyk z kotków;)))
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, co w tych kotach jest takiego ? Nie wiem.Ty pewnie wiesz. Jeszcze pół roku temu nie wzięłabym kota na ręce, a teraz - proszę ! Cieszę się z tych kociaków i jestem szczęśliwa. Pozdrawiam :)
UsuńJa też nie wiem. Ale może o to chodzi? W kotach zawsze jest pół oswojonego i pół dzikiego zwierza. A jak komuś blisko do natury to doceni ten mix:) No i ta tajemnica, którą koty mają w sobie...
Usuńszczęście jest inne dla każdego z nas i chyba tak powinno być
OdpowiedzUsuńco do rzucania palenia to u babci znalazłam kiedyś starą zapalniczkę i spytałam o nią a ona na to,że dziadek kiedyś palił ale jak płuca zastrajkowały to rzucił
To prawda, że szczęście to dla każdego coś innego. Czasem do szczęścia naprawdę niewiele potrzeba.Każdy pewnie też żyje według własnych zasad, ale te główne nie powinny się zmieniać : uczciwość, życzliwość i uśmiech.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś taka mądra i inteligentna Kochana ! Tak się cieszę, że to piszesz bo ja często muszę sobie przypominać że muszę się cieszyć z każdej chwili. Choruję już od parunastu lat na nerwicę i denerwuję się błahostkami :( Ciągle się ucze..a raczej mój Ukochany mnie uczy aby się starać nie przejmować tak dużo. Dziękuje za ten piękny wpis. Buziaczki Kochana :*
OdpowiedzUsuńWiesz Szymko, takie ważne rzeczy warto sobie przypominać codziennie. Ja też staram się pamiętać o uśmiechu i szukam pozytywów każdego dnia.Nerwica nie jest łatwa do opanowania i trzeba dużo pracować nad sobą. Dobrze, gdy ma się przy sobie bratnią duszę, która wesprze, gdy tego potrzebujesz.Ty masz szczęście, bo masz Szymka ! Ściskam :))
UsuńWidok takich słodkich leniuszków już serce raduje a jak tak jeszcze się tulą ach miło ...
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa z tym przejmowaniem, hmmm nie lubię jak ktoś przesadza bo ma "katar" ;)
pozdrawiam
Widzisz Beatko, uśmiech jest najlepszym lekiem na smutki. Znam takich, którzy ciągle narzekają ( pewnie chcąc zwrócić na siebie uwagę ), że głowa boli czy też- że pogoda nie taka, itd. Czasem po prostu już tego nie słucham i oddalam się. Takie narzekanie może być "zaraźliwe", a przecież łatwiej się żyje, gdy pozytywnie patrzy się na otaczającą nas rzeczywistość. Pozdrawiam :)
UsuńFajnie gdy obok nas idą ludzie,którzy nas rozumieją i mają takie samo spojrzenie na świat i starają się każdego dnia nawet w trudnych chwilach zobaczyć coś dobrego .Wiem,że to nie zawsze jest łatwe...
OdpowiedzUsuńPiękne kocurki:)))
Święte słowa! Często zapominamy o tym, gdy w codziennej gonitwie biegniemy po zakupy albo gdy wychodzimy z domu w deszczowy dzień... Znowu pada... Znowu drożej... Znowu... A przecież grunt to dostrzec, że szklanka jest w połowie pełna! I we wszystkim, na co mamy ochotę narzekać można znaleźć powód do radości :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj !!! Ja nie jestem typem "narzekacza", ale w codziennym życiu zawsze znajdzie się jakiś powód do niezadowolenia, a chodzi o to , by znaleźć powód do uśmiechu :))
UsuńKwintesencja tego, co ważne, by żyć w zgodzie z sobą samym i z innymi!
OdpowiedzUsuń:)
Pięknie i prawdziwie napisane :)