Znów robię stroiki. Niby nic nowego.
Przy okazji tworzenia powstaje również ogromny bałagan,
którego nie da się uniknąć.
Początkowo do pracy wystarczał mi blat kuchenny. Teraz zajmuję już trzy blaty i stół. Resztki suszu roślinnego i sizalu
plączą mi się pod nogami...Liczę tylko na wyrozumiałość pozostałych domowników.
którego nie da się uniknąć.
Początkowo do pracy wystarczał mi blat kuchenny. Teraz zajmuję już trzy blaty i stół. Resztki suszu roślinnego i sizalu
plączą mi się pod nogami...Liczę tylko na wyrozumiałość pozostałych domowników.
Codziennie po skończonej pracy sprzątam to miejsce,
bo nie byłoby gdzie sobie chleba ukroić.
Tylko patrzeć , kiedy mnie z tej kuchni wygonią.
bo nie byłoby gdzie sobie chleba ukroić.
Tylko patrzeć , kiedy mnie z tej kuchni wygonią.
Ale co mam robić, gdy w domu ciągle trwa remont , a pokój ,
w którym ma być moja pracownia - jest ostatnim w kolejności
do przebudowy ? Bałaganię więc, tworzę i czekam.
Hobby ma tendencje do rozrastania się :-)))
OdpowiedzUsuńI to każde :-)
Śliczne stroiki...
Takie wiosenne...
Pozdrawiam wiosennie ...
To prawda. Trzeba umieć nad tym panować. Pozdrawiam :))
UsuńOj znam to ja z autopsji. Zajmuję stół w naszym saloniku na swoje prace, a zjeść nie ma gdzie, bo na stole w kuchni stoją naczynia oczekujące na górne szafki :-)
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Przenoszę się z moimi gratami to tu, to tam. Pozdrawiam :)
UsuńCudne! A pasja to fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wiosenne Ulu!
Kochana, to nie bałagan, to warsztat TWÓRCY, a wianki śliczne:-)
OdpowiedzUsuńO tak !!! Dziękuję za niezwykle piękne sformułowanie :))
UsuńPiękne wianki powstały w trakcie porannej lub wieczornej weny twórczej :)
OdpowiedzUsuńOj mnie też przeganiają z kuchni...
Masz więc podobnie jak ja ! Dobrze, że nie jestem sama z tym bałaganem i tworzeniem gdzie się tylko da.
UsuńPrzy takich pracach bałaganu jest dużo.
OdpowiedzUsuńWianki śliczne wszystkie w wiosennych kolorach.:)
Bardzo piękne są Twoje wianuszki. Oby pracownia dla Ciebie powstała jak najszybciej! Robisz takie cuda, że należy Ci się spokój i miejsce,żeby powstawało ich jak najwięcej. Z całego serca tego życzę. ps i dużo zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko :) Mam nadzieję, że szybko uporam się z przeziębieniem.
UsuńMyślę Ulu ,że bałagan przy takim tworzeniu jak najbardziej wybaczają Ci domownicy bo ostateczny efekt...zachwyca. Wiem coś o tym ,bo jeden taki stroik mam .
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Oczywiście, że najbliżsi wybaczają - póki co. Pozdrawiam :))
UsuńUlu pięknie tworzysz cudne powstały wianuszki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wianki są cudne :).
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szybki remont,a zwłaszcza za ukończenie Twojej pracowni :).
Dzięki :) Przyda się :))
Usuń:)
OdpowiedzUsuńTen "bałagan" może zmobilizuje innych domowników by jednak pomóc Ci szybciej przeprowadzić się ze wszystkimi przydasiami do Twojej pracowni :) :) :)
Urocze wianuszki :)
Pozdrawiam ciepło!
Tego własnego pokoju wprost nie mogę się doczekać. Być może mąż zmobilizuje się i szybciej przeprowadzi remont. Pozdrawiam :))
UsuńA ja się musiałam sama przegonić na razie- do łóżka 😒 Przesadziłam z pracą Ulu i radzę Tobie też pomyśleć o kręgosłupie 😘 Buziaki - piękne stroiki nie mogę się napatrzeć ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńTo w takim razie życzę Tobie powrotu do zdrowia... i sobie też! Złapałam okropne przeziębienie, które na dwa dni też mnie położyło, a potem musiałam już jakoś funkcjonować. Ściskam i pozdrawiam :)) Zdrowiej !!!
Usuń