Rok temu miałam ochotę na taniec. Tak... miałam wielką ochotę zapisać się na zajęcia taneczne. Gdzieś w środku czułam, że muszę ! Zamiast tego w naszym domu w grudniu 2019 roku pojawiła się suczka, którą nazwałam Samba... no i się zaczęło ! To był dopiero taniec !
Na początku maleńkie to było i bezbronne, całkowicie zdane na nas. Śliczna, mała istotka, która na czterech łapkach poznawała świat. Pierwsze spotkania z kotami i naszym staruszkiem rasy Shih Tzu - Timmim.
Gdy Samba obwąchała już wszystkie kąty i poczuła się pewnie przyszedł czas na zabawę. Tylko " kto się ze mną będzie bawić ???" Timmi przerażony nowym członkiem rodziny i całym tym zamieszaniem, wszedł po schodach na spocznik i siedział tam przez długie 17 dni. Schodził na dół tylko za potrzebą i niewiele jadł.
- A co to ? A kto to ? Przywieźli sobie nową zabawkę i mnie już nie kochają... - pomyślał sobie.
Samba nie umiała jeszcze wejść na schody, więc Timek czuł się tam bezpiecznie.
Pierwszym zwierzakiem, który dał się obwąchać Sambie była nasza kotka Luka. Nie uciekała przed szczeniakiem, zupełnie jakby wyczuła, że ma przed sobą małe, psie dziecko, które chce się przytulić.
Gdy Timmi przestał się obrażać, wrócił na swoje dawne miejsce, ale wciąż stronił od szczeniaka. Na spacerach Samba skakała i wchodziła na Timka, a on odwracał się i na wszelkie możliwe sposoby unikał z nią kontaktu. Pewnie, gdyby potrafił, uciekłby na drzewo, ale tak się nie stało. Sądziłam, że na otwartym, neutralnym terenie pieski będą miały sprzyjające warunki, żeby się zaprzyjaźnić. Te pierwsze spacery i nawiązywanie kontaktu jednak wcale takie łatwe nie było.
Od pierwszych chwil w naszym domu, wszystko budziło jej ciekawość. Dość szybko zorientowaliśmy się, że Samba jest szybka, zwinna i nie brakuje jej rezonu. Pierwsze zabawy odbywały się na podwórku. Psinka chętnie biegała za piłką i nie chciała jej nikomu oddać. Zawsze wygrywała i nie dopuszczała starszego psa do swojej zdobyczy. Zawsze była pierwsza.
Czasami chodziliśmy do pobliskiego lasu, lecz okiełznanie dwóch psów na dwóch smyczach nie było łatwe - każdy ciągnął w swoją stronę.
Samba rosła jak na drożdżach. Jej ulubionym zajęciem stało się wbieganie na usypaną z piasku górkę i obserwowanie stamtąd okolicy.
Oprócz tego lubiła i nadal lubi nosić w pysku jak najdłuższe patyki, a nawet przeogromne konary o długości ponad dwóch metrów, czym nieustannie wprawia nas w niemałe oszołomienie.
Gdy w marcu 2020 roku nastąpił lockdown z powodu pandemii, wyjścia z psami ograniczyliśmy do naszego obejścia.
Bawiliśmy się z Sambą piłkami, a ona chętnie za nimi ganiała.
Kiedy po dłuższym czasie próbowałam założyć jej obrożę i smycz,
okazało się to bardzo trudne, ponieważ skakała na mnie, cieszyła się i skutecznie uniemożliwiała założenie obroży.
W rezultacie ona była uradowana, a ja spocona i zdenerwowana, a o spacerze nie było mowy. Zdarzyło się tak kilka razy. Postanowiłam więc założyć jej obrożę i już nie zdejmować, by później było łatwiej.
Od tamtej pory nie ma już kłopotu z założeniem obroży i smyczy.
Gdy wiosną i latem Samba zaczęła interesować się ogrodnictwem,
zmuszeni byliśmy odgrodzić ogród od reszty działki i tym samym wydzielić miejsce dla psów.
Ostatnio Samba na początku każdego spaceru bardzo gryzie smycz i próbuje się nią bawić. Uszyłam dla niej długi gałgan z materiału, żeby to nim się zajęła podczas spaceru. Jednak smycz bardziej ją interesuje.Gdy ja stawiam jej wymagania, mój mąż ją rozpieszcza... niestety.
Samba jak brazylijski taniec - jest radosna , posiada ogromne pokłady sił witalnych i wielki temperament.
Czasami w ogóle się nas nie słucha, ale tylko czasami :)
Ślicznościowa psina! A każde szczeniątko w domu to tyle samo radości co kłopotu i zamieszania.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
O tak ! Zamieszania było sporo ! Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńTakie szczęście macie w domu i dopiero o niej piszesz, proszę o więcej i częściej!
OdpowiedzUsuńHa ha ha !!! Rzeczywiście zbierałam się z tym pisaniem i zbierałam.
UsuńZachwyca mnie ilość zdjęć jakie zrobiłaś Sambie. To nie tylko wspaniała pamiątka, ale dowód jak z maleńkiej kuleczki może wyrosnąć tak wspaniała "dama", bo na ostatnim zdjęciu widać już fantastyczną suczkę. Pozdrawiam serdecznie całą Rodzinę.
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za pozdrowienia. Tak to jest, że chciałam uchwycić każdą chwilę. Ogromnie się cieszymy, że taka Samba nam się trafiła :)
UsuńUroczy piesek, zresztą oba urocze. Znam z autopsji te wszelkie karkołomne logistyczne poczynania, gdy pojawia się nowy członek rodziny. Nasze psy, gdy pojawił się Tosiek, też różnie się zachowywały. Kajtek zajął się nim od razu zajął się małym jak ojciec, a Tunia, która do tej pory była udzielną księżną, była bardzo obrażona i do końca traktowała Tośka z dużą rezerwą. Oba pieski już nie żyją, został Tosiek i z kolei on ma niezłą "jazdę" z kotami. Pierwsza kotka z trudem akceptuje małego kota, ale on sobie nic z niej nie robi i z młodzieńczą fantazją bez przerwy ją napastuje. Tosiek biega i ich rozdziela, ma można powiedzieć, pełne łapy roboty :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek pewnie niejedną książkę by napisał o zwierzęcych figlach, gdyby notował wszystkie ich wybryki. Bez zwierząt w domu byłoby smutno i pusto. Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Widzę, że miałaś wiele przygód ze swoimi pupilami. W takim razie dokładnie wiesz o czym piszę :) Pozdrawiam serdecznie !
UsuńCudna jest Twoja Samba, Ulu! Była prześlicznym szczeniaczkiem a teraz jest piękną, młodą suczką. A zmieniła się nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Dojrzała, zmądrzała, ale nadal daje Wam dużo szczęścia - i to jest chyba najważniejsze!:-))
OdpowiedzUsuńDziękuję Olgo ! Tak, Samba zmieniła się bardzo, choć ciągle jeszcze jest skora do rozmaitych psot. Ma dopiero rok - to wyjaśnia sprawę !
UsuńPowiem Ci Olgo, że fajnie jest patrzeć jak szczeniak dojrzewa, zmienia się, zaczyna okazywać posłuszeństwo. To cudne chwile ! Pozdrawiam cieplutko :))
Woow, na przestrzeni tego roku sporo urosła :D Timek raczej taki malutki. Ostatecznie się polubili? Serce się raduje, kiedy widzi się ludzi, którzy się autentycznie troszczą o zwierzaki, a nie traktują ich tylko, jako zabawkę. PIękne to. Powodzenia w dalszym wychowywaniu psiaka :D
OdpowiedzUsuńSamba i Timek nie walczą ze sobą. Żyją w zgodzie. Ona ciągle chce się z nim bawić, a on stoi, robi zdziwioną minę i udaje, że nie wie o co chodzi :)))
UsuńOgólnie to Samba rządzi wśród zwierzaków, bo jest największa i najszybsza.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny pies , nie dziwie się psiemu seniorowi, że miał obawy przed tym wulkanem energii. Nigdy nie miałam psa jakoś tak się złożyło. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńHa ha ha !!! Bardzo trafnie ją określiłaś - wulkan energii ! Tak rzeczywiście jest ! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNo niestety każdy ma inną osobowość i inne spostrzeżenie ...jeden w prawo drugi w lewo, albo pod nogami haha skąd ja to znam ;) Każde stworzenie da się obłaskawić ale to my ustalamy normy a ono jakoś tak się nam przymila haha no i jakoś dochodzimy do porozumienia ;) Ulu śliczności masz i dużo miejsca do głaskania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O tak, Beatko ! Ty dokładnie wiesz jak to z pieskami jest i z ich zaprzyjaźnianiem się. Gdy w domu są zwierzęta to nie uniknie się zabawnych sytuacji. Jest wesoło, śmiesznie, a czasem nawet głośno...
UsuńPozdrawiam ciepło :))
Ładna historia Ula. Fajnie mieć w domu zwierzęta. Dają tyle radości. Sama mam psa, zazdrośnika jakich mało. Myślę, że gdyby pojawił się drugi, zareagowałby podobnie jak Timek.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Dziękuję :) Bardzo fajnie jest mieć w domu psa lub kota. Sambę kocham całym sercem !!! Nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt. Ściskam serdecznie :))
UsuńPrzekochana Samba jak miło poobserwować jej rozwój. Uściski dla Was i Samby
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu ! Pozdrawiamy :)))
UsuńTwoja Samba skradła moje serce. Ja jestem psiara i kocham każde te cudowne stworzenia. Niestety, po odejściu naszej Bellusi nie chcę już kolejny raz tego przeżywać. Przy mojej nawracającej jesiennej chorobie, niemal przez rok powracałam do życia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Rozumiem. Odejście zwierzęcia jest strasznie bolesne i trudno pogodzić się ze stratą. Dziękuję, że napisałaś kilka miłych słów. Pozdrawiam Cię cieplutko :))
UsuńŚliczna psinka, uwielbiam owczarki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko ! Samba jest mieszańcem - ma coś z owczarka i coś z husky. Ja się śmieję i czasami zwracam się do niej: ty moja wilczyco !
UsuńFajne masz zwierzaki. Samba wyrosła na pięknego psa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo !!! Pozdrawiam cieplutko :))
UsuńWitaj Ulo.
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje pieski . Wiem ile radości potrafi dać pies. Uwielbiałam spacery z moją Kają. Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję Tereniu ! Wiem, że kochasz psy. Czytałam o tym ostatnio u Ciebie. Kto kocha zwierzęta i daje im swoje serce - to musi być dobry człowiek. Uściski serdeczne :))
UsuńUla fajnie że się u mnie pojawiłaś bo i ja mogłam wpaść z rewizytą. Ale urosła ta Wasza Samba strasznie , ale musi być z nią niezmiernie wesoło. To faktycznie niezły taniec musi być. Niestety mimo że kocham Wszystkie psiaki to nigdy nie miałam żadnego. Może faktycznie czas pomyśleć na stare lata o czworonogu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj Aniu ! Cieszę się, że mogę Cię gościć u siebie ! Posiadanie psa czy kota lub też mniejszego zwierzątka to ogromna odpowiedzialność. U nas pieski mają dużo miejsca do swobodnego biegania i zabawy. Oby tylko nam starczyło sił. Pozdrawiam cieplutko :))
UsuńPiękna jest Twoja Samba, imię ma bardzo ładne. Mieszańce są kochane. Okres szczeniecy jest uroczy, czasami trudny do przetrwania, ale warto. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeż lubię mieszańce. To typowi indywidualiści. Dziękuję za wizytę i miłe słowa. Pozdrawiam ciepło :))
UsuńŚliczne stworzenie, na pewno dostarcza Wam wiele radości. Odkąd pożegnaliśmy naszego Czarusia jakoś nie mogę się zdecydować na kolejnego pieska ale w domu jakoś pusto:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Ulciu za odwiedziny i przesyłam cieplutkie pozdrowienia!
Tak, z Sambą nie ma czasu na nudę ! Czasem nam przeszkadza, trochę dokucza, ale wiedzieliśmy, że wychowanie szczeniaka wymaga cierpliwości i czasu, więc nie narzekamy. Ściskam Cię Ewuniu :)))
UsuńPiękna :) Fajnie, że stosunki między zwierzakami się poukładały:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko :) Zwierzęta - tak jak ludzie - potrzebują czasu na zmiany. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPrzecudnie opisałaś swoją Sambę.
OdpowiedzUsuńWidać że darzysz ją wielkim uczuciem.
Ja miałam owczarka szkockiego - Lassie - ale już ponad 12lat biega sobie po niebiańskiej łączce. Bardzo ją wszyscy kochaliśmy...
Przykro mi z powodu Twojej Lassie. Podejrzewam, że miała szczęśliwe życie. My kochamy naszą Sambę, a Ty rozszyfrowałaś mnie od razu ! Pozdrowienia posyłam serdeczne :)))
UsuńCudownie dzielić życie ze zwierzątkami. Dają tyle radości i miłości . Zaskakują mądrością i zawsze można z nimi pogadać :-) Samba śliczna jak i pozostałe Twoje czworonogi. Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOj tak ! Zwierzaki ciągle nas czymś zaskakują. Życie z nimi jest weselsze i pełne niespodzianek. Dziękuję za wizytę ! Cieplutko pozdrawiam :))
UsuńZ przyjemnością i zainteresowaniem przeczytałam Twoje opowiadanie o miłości do zwierząt !Uśmiecham się troszkę wyobrażając sobie spacer z psiakami i tancerkę kroczącą w rytmie Samby . Samba zmieniła się nie do poznania i widać ,że jest bardzo ciekawa świata .Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHa ha ha !!! Fajnie to ujęłaś - tancerka i psiaki ! O tak - nasza młoda Samba jest bardzo ciekawa świata. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJak widać ,,Samba,, nie jedno ma imię, moja mama długo cierpiała o utracie ostatniego psa, ale ze względu na wiek i jego problemy nie zdecydowała sie na kolejnego.
OdpowiedzUsuńWidać, że Twoj pies jest z Wami szczęśliwy�� wydaje się być ,,poduszkowcem,, ��
Małgorzatko ! Nasza Samba bardzo lubi głaskanie i przytulanie, ale zdecydowanie nie jest kanapowcem. Uchwyciłam ją, gdy ukradkiem umościła się na kanapie - po to, by pokazać jak się zmieniła i ile miejsca zajmowała jako szczeniak, a ile zajmuje teraz. Ściskam :)))
UsuńJaka słodka psinka :-)))
OdpowiedzUsuńi kotek się nie boi , super :-)))
OdpowiedzUsuńDzięki :) Pozdrawiam Marzenko :))
UsuńAle fajny psiak! Ja z frakcji psiarzy, więc zachwycam się i rozczulam, kiedy patrzę na takie zwierzaki. A jak wzbogacają nasze życie. I my mamy okazję uszczęśliwić inne stworzenie. Pozdrawiam, Ula!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cudownie jest mieć psa ! Odkąd Samba zamieszkała z nami - nasze życie przewróciło się do góry nogami. Jest dużo radości, spacerów, a czasem zamieszania. Pozdrawiam serdecznie:))
Usuń