Hmm... zastanawiam się czy takowe w ogóle były ? Jeśli wziąć pod uwagę to, że trzy tygodnie spędziłam samotnie - to rzeczywiście były niezapomniane chwile. Był czas na porządki i przemyślenia.
Miesiąc rozpoczęłam dość niezwykłym koncertem dwóch utalentowanych artystek: Julity Kożuszek i Doroty Wasilewskiej, który odbył się w Białogardzie. Dlaczego niezwykłym ? Panie przypomniały znane piosenki z repertuaru "Kabaretu starszych Panów", a małomiasteczkowa społeczność, która zebrała się na koncercie przy kawiarnianych stolikach aktywnie włączała się do wspólnego śpiewania, tworząc niezapomnianą atmosferę. Uśmiech nie schodził mi z twarzy i czułam się... dobrze. Kocham muzykę i kocham takie chwile !
W ostatni dzień miesiąca upiekłam ciasto drożdżowe z rabarbarem i kruszonką.
Uwierzcie mi, że było pyszne. Popołudnie i wieczór spędziliśmy w miłym towarzystwie na plaży w Łazach.
Dziękuję, że jesteście !!!
Och, też bym sie chyba czułą świetnei na takim koncercie z piosenkami z Kabaretu Starszych Panów. Dobrze je pamiętam i bardzo lubię a śpiewanie wspólnie z innymi ludźmi dostarcza jeszcze więcej przyjemności niż to samotne, tylko dla siebie. Śpiewajac z innymi człowiek odczuwa ludzka energię, czuje sie częścia całości, tworzy się jeden wielki, emanujacy pozytywnymi uczuciami organizm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Ulu!:-))
Tak ! Rzeczywiście we wspólnym śpiewaniu jest jakaś niezwykła moc. Bardzo lubię takie koncerty, choć na takim w kawiarni byłam pierwszy raz. Moc pozdrowień posyłam :)))
UsuńJakie pyszne ciasto. Coś dla ducha i coś dla ciała, czyli połączenie idealne.
OdpowiedzUsuńW punkt !!! Pozdrowienia serdeczne :))
UsuńTeż lubie takie klimatyczne koncerty, kiedy to można myślami wrócić do dawnych czasów :) ciacho mniam :)
OdpowiedzUsuńKoncert był niezwykły ! Ciasto to mi się udało, że aż sama się dziwię. Samo wyrosło i upiekło się i nawet smakowało :)) Buziaki Aga :)))
UsuńPiękne i smaczne te chwile Ula :)
OdpowiedzUsuńOj tak ! Pozdrawiam Cię Gabrysiu :)))
UsuńLubię takie kameralne koncerty i wspólne śpiewanie.
OdpowiedzUsuńNa taki placek zawsze dam się skusić.
Pięknego sierpnia, Uleńko!
jotka
Bardzo dziękuję za każde słowo :))) Wspólne śpiewanie wyzwala w ludziach dobre emocje. Moc pozdrowień posyłam :))
UsuńCiasto wygląda bardzo smakowicie. Uwielbiam drożdżowe.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję Łucjo :) Pozdrawiam gorąco !!!
UsuńTrzy samotne tygodnie kojarzą mi się z pobytem w sanatorium, czyżby?
OdpowiedzUsuńWiem, ze sama też śpiewasz , więc koncert sprawił Ci wiele radości.
Serdecznie Cię pozdrawiam.:)
Nigdy nie byłam w sanatorium. Przyszło mi być chwilowo "słomianą wdową". To inny, nieznany mi dotąd czas. Pozdrawiam !
UsuńWitaj początkiem sierpnia Ulu
OdpowiedzUsuńTak ciasto wygląda pysznie. I jeszcze ta kruszonka... Chętnie bym zjadła, gdyby tylko było bezglutenowe.
Pozdrawiam ciepło i życzę spokojnego, pełnego smaków i zapachów dojrzałego lata
Dziękuję ! Poczęstuj się wirtualnie, gdyż tylko w ten sposób ciasto jest bezglutenowe. Pomyślę o upieczeniu ciasta bez glutenu następnym razem. Życzę pięknych dni !
Usuń..witam Cię serdecznie ♥️
OdpowiedzUsuń..bardzo przyjemne są takie kameralne koncerty, bardzo lubię :)
..a placki drożdżowe uwielbiam, Twoje wygląda smakowicie, po prostu pychotka :)
- pozdrawiam ciepło i życzę uroczych chwil ♥️
Witam Cię ! Bardzo mi miło ! Dziękuję za pozostawione słowa. Życzę udanego tygodnia ! Pozdrawiam ciepło :))
UsuńCiacho wygląda super i cała blacha ale było smacznie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko ! Pieczenie ciast nie jest moją mocną stroną, a z drożdżowym to już w ogóle łatwo nie jest. Dlatego, gdy mi się udało czułam, że muszę się tym pochwalić. Buziaki posyłam :))
Usuń