Lata młodości dawno minęły, a mnie wciąż gitara gra... W końcu doczekałam się...i mogłam przeżyć swoje lato z komarami. Tak je nazywam, choć komarów wcale nie było. Zacznę od początku...
W zeszłym roku jesienią wybraliśmy się na koncert zespołu BYLE DO GÓRY. Interpretacja utworów tak nas urzekła, że zakupiliśmy dwie płyty i zasłuchaliśmy się...
Okazało się, że zespołu można posłuchać także w plenerze na letniej imprezie zwanej 16 Południk - Spotkania z Piosenką Turystyczną. Marzyłam o tym skrycie. Gdy nadeszło lato już wiedziałam, że chcę jechać nad jezioro, gdzie gra muzyka.
Kilka dni wcześniej zakupiłam malutki namiot trekkingowy na dwie osoby, wsiedliśmy do auta, dorzucając dwa śpiwory i pojechaliśmy bez większego przygotowania.
Jezioro Siecino jest położone w okolicach Złocieńca, a pole namiotowe znajduje się na wyspie Ostrów. Na wyspę wjeżdża się samochodem przez wąski nasyp. Uwierzcie mi, że to jest ekscytujące !
Gdy dotarliśmy do celu niewiele było już wolnych miejsc na rozbicie namiotu, ale że mieliśmy namiot najmniejszy ze wszystkich - znaleźliśmy skrawek ziemi i na nim założyliśmy nasz obóz.
Wszyscy krzątali się wokół swoich namiotów, wiat i przyczep kempingowych. Nigdy wcześniej nie widziałam tak dużej ilości obozowiczów zgromadzonych w jednym miejscu i tyle różnorodnych namiotów. Każdy pilnował swoich wyznaczonych granic. Biwakowicze rozkładali stoliki, krzesełka i grille, kuchenki turystyczne, pompowali materace. Zadomowiali się w nowej przestrzeni. My nie mieliśmy wiele - malutki namiot, koc przed namiotem, dwie książki, termos, coś do jedzenia i...widok na jezioro. Podobało mi się, że nic nas nie ogranicza. Wieczorem na letniej scenie zaczęły się koncerty.
Bardzo ucieszył mnie występ zespołu Wolna Grupa Bukowina, którego muzyką karmiłam się od lat, ale nigdy nie byłam na jego koncercie. Założycielem zespołu był nieżyjący już Wojtek Belon. Ważnym gościem wydarzenia był występ słynnego zespołu Babsztyl, założonego w 1977 roku. Chłopaki z Babsztyla fajnie grali, ale nie dawali dużo czasu na brawa, na nacieszenie się muzyką - zupełnie jakby się gdzieś spieszyli.
Oprócz tego przez trzy dni koncertowe mieliśmy przyjemność posłuchać takich zespołów, jak: Byle do góry, MuzyKuny, Zespół Browar Żywiec, Paweł Orkisz i kilka innych, których nazw nie pamiętam.
Po zachodzie słońca dźwięki gitar i skrzypiec słychać było jeszcze z namiotów. Trudno było się wyspać w tych warunkach.
Był czas na przechadzkę po lesie, na pływanie kajakiem, na rozmowy z ludźmi i zbieranie autografów. Żal, że tak szybko się skończyło, ale mam nadzieję, że do zobaczenia za rok !
Fajnie jest powspominać wakacje i pooglądać fotografie. Dobrego tygodnia życzę:)
OdpowiedzUsuńLucynko ! Wakacje się jeszcze nie skończyły, a każdy je ma - kiedy ma. Pozdrowienia posyłam :))
UsuńWhat a nice places, thanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńThank you !
UsuńWspaniały wypoczynek. Piękne krajobrazy. Pozdrawiam serdecznie 🌹🌹
OdpowiedzUsuńTak. To oddech od codzienności ! Pozdrawiam cieplutko :))
UsuńUleńko, wypad marzenie, choć pod namiotem nie odważyłabym się spać, widocznie jesteś jeszcze bardzo młoda:-)
OdpowiedzUsuńCzy to ten sam Złocieniec , który wybrzmiewa w piosence SDM?
Tak, to ten sam Złocieniec. Pojechaliśmy do miasteczka, ale nic ciekawego tam się obecnie nie dzieje.
UsuńHa ha ha ! Ja młoda ?! Średnia wieku na kempingu była 65 lat i wszyscy spali w namiotach lub przyczepach.
Dodam jeszcze, że to było silniejsze ode mnie. W ogóle nie myślałam o tym, że będę spać w namiocie. Wiedziałam, że chcę jechać i muszę jechać.
UsuńUla to brzmi jak niesamowita przygoda! Zainspirowała mnie Twoja opowieść o letnim festiwalu muzycznym nad jeziorem Siecino. To cudowne, że udało Ci się spełnić marzenie o słuchaniu ulubionych zespołów na świeżym powietrzu. Koncerty, spotkania z różnymi artystami i atmosfera festiwalu na pewno stworzyły niezapomniane chwile. Czy planujesz wrócić na ten festiwal w przyszłym roku?
OdpowiedzUsuńKochana ! Było super ! Bardzo chcę wrócić tam za rok. Wtedy wezmę ze sobą gitarę i będę brzdąkać przy ognisku.
UsuńUla najważniejsze, że spełniłaś swoje marzenie. Taki spontaniczny wyjazd jest najlepszy. Widzę, że pogoda Wam dopisała więc przez długi czas miło będziecie wspominać ten wypoczynek.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo ! Też doszłam d wniosku, że spontan jest najlepszy. Zawsze wszystko dokładnie planowałam, ale teraz to się zmieniło. Przeważnie nie mam czasu na oddech... Żyjemy trochę w biegu. Tak wyszło, że wyjazd był niezaplanowany i bardzo udany. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTakie koncerty to sama radość. Aż bym sobie gdzieś pojechała.
OdpowiedzUsuńWiolu polecam !!! Po prostu jest inaczej. Totalny luz i w dodatku można naładować te najważniejsze "baterie" . Pozdrawiam :))
UsuńCudnie spędzony czas, i rozrywka i natura,pozdrawiam upalnie.
OdpowiedzUsuńByło cudnie ! Pozdrawiam Ulu !!!
UsuńAż trochę pozazdrościłam, bo uwielbiam właśnie muzykę z gitarami, śpiewy, a w dodatku w tak naturalnych okolicznościach.
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi się młode lata. Pozdrawiam serdecznie.:))
Zapraszam Celu - w okolice Złocieńca za rok !!! Impreza jest w pierwszy weekend lipca.
UsuńTo musiał być wspaniały koncert. Da się to wyczuć po Twoim wpisie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudnie było... Natura dookoła ! Chcesz to słuchasz muzyki, nie chcesz - idziesz na spacer, drzemkę, na pomost lub kajak. Ech...
UsuńTo musiał być fantastycznie spędzony czas, a piekne zdjęcia tylko to potwierdzają .Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki kochana ! Cieszę się, że wytropiłam taką imprezę. W obecnych czasach nie ma z tym trudności, bo wszystko jest na FB lub instagramie lub gdzieś tam w czeluściach internetu. Potem trzeba tylko wyjść z domu. Pozdrawiam ciepło :))
UsuńI kto mówi, że marzenia się nie spełniają?
OdpowiedzUsuńTwoja relacja wskazuje, że spełniają się, że dobrze bawiliście się...
Pozdrawiam ciepło.
Ha ha ! Tak ! Spełniają się, tylko trzeba im trochę pomóc :) Pozdrawiam ciepło :))
UsuńWspaniale że mogłaś zrealizować swoje marzenie. Pięknie opisałaś przeżyte chwile. Prawie poczułam atmosferę tego miejsca. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlu ! Było cudownie ! Muzyka, ludzie, jezioro i las... wszystko, co kocham w jednym miejscu ! Ściskam serdecznie :)))
UsuńJak cudownie tam musiało być. Niczym w raju! o to i w pieknych okolicznosciach przyrody i pośród muzyki i poezji. Coś dla ducha i dla ciała. Ideał! Pewnie i ja będąc na Twoim miejscu byłabym szczęsliwa....Ale dobrze sobie chociaż o tym poczytać, wyobrazic sobie. Dzieki, Ulu!:-)))
OdpowiedzUsuńOlgo ! Ja się bardzo cieszę, że mogłam tam być i że niejako sama to odkryłam i sama zabiegałam, by tam pojechać. Udało się !!! Wszystko, co kocham w jednym miejscu. Do pełni szczęścia brakowało tylko gór. Pozdrawiam serdecznie :))
UsuńFajna przygoda, prawda?
OdpowiedzUsuńOczywiście ! Dla mnie to jest akurat to, co kocham :) Pozdrawiam :))
Usuń