środa, 6 października 2010

Chłop...też potrafi

Dawno, dawno temu, po owym jarmarku w Kędzierzynie Mojemu Ślubnemu nie dawała spokoju jedna myśl : Jak to jest możliwe, żeby wiklina była z papieru ?
No i postawił na swoim ! Wyprodukował kilka takich, a oto jeden z nich :




Ja natomiast pod koniec wakacji stworzyłam małe pudełeczko na bardzo  małe drobiazgi i skarby dla małej siostrzenicy.


4 komentarze:

  1. No i gratulacje! Też czasami mi przychodzi na myśl aby spróbować, ale jakoś ku temu nie ma okazji:)) A kosze zawsze sie przydadzą w domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie możliwe...właśnie wczoraj jeden taki cudny papierowo-wiklinowy dostałam, a Wasz jest śliczny!
    I pudełko słodkie...a małe dziewczynki tyle skarbów mają, to z pewnością się przydało :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję małżonkowi :).
    Twoje pudełeczka są śliczne

    OdpowiedzUsuń
  4. Chłop to potrafi, jak chce oczywiście. :))))

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))