Dziś popatrzyłam sobie na Wasze blogi i widzę ,że nie marnujecie czasu.
Czas... ... ... skąd go brać ?
Odzyskałam całkiem niedawno wenę twórczą i robię kartki. W całym domu ,wszędzie kartki: tu i tam... W przerwie między klejeniem papierków udało mi się zrobić kolejną bransoletkę.Zielony sznurek leżał już dość długo zanim doczekał się takiego zakończenia.
jejku śliczne! coraz bardziej dojrzewam do makramy:) a odpowiadając na pytanie... hm... taka teraz wstrętna pogoda i deszczowo i mglisto i siąpi i ciemno szybko.... dobry czas na wypełnianie wieczoru miłymi chwilami przy robótkach:)
OdpowiedzUsuńJaka ładna! Popadłam w zachwyt. Wystawiasz się 12.12. na jarmarku?
OdpowiedzUsuńŚliczny! Ja nigdy nie umiałam takich robić, a dużo rzemyków się u mnie marnuje... muszę poszukać jakichś tutoriali kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńOho! Widzę, że makrama na powrót Cię wciąga :)
OdpowiedzUsuńSuper!!!
Śliczny użytek zrobiłaś z zielonego sznurka.
Pozdrawiam
Wspaniała praca. Zazdroszczę umiejętności i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna. podziwiam, bo ja takich rzeczy robić nie umiem
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa i pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńMazmiko - to Ty mnie zaplątałaś w te sznurki - dziękuję !
Aniu - nie będzie mnie na najbliższym jarmarku, bo nie lubię zimna.
Bellísima pulsera!!, me gusta mucha todo lo que realizás!, felicitaciones!!
OdpowiedzUsuńFantastyczna bransoletka !!! pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuń