A teraz jestem i w dodatku pokazuję "coś", co nie moje, ale miałam w tworzeniu" tego" swój malutki udzialik.
Remont pokoju odebrał mi wenę i chęci wszelkie. Do dziś nie wiem, gdzie podziała się maszyna do szycia ( choć mała nie jest ). To, że jej poszukuję to znak, że chęci wracają !!!
Tymczasem u Wery w szkole - konkurs na palmę. Cała rodzina zabrała się do klejenia kwiatków.
Zamysł twórczy był taki, że palma ma wyglądać tak, jak " wieś tańczy i śpiewa ". I chyba się udało.
Piękna ta palma i całkiem spora. Szukaj tej maszyny prędziutko i bierz się do pracy-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzgłoś ją do konkursu na palmę w łysych na Kurpiowszczyźnie--mojej ojczyżnie! papatki
OdpowiedzUsuń