piątek, 2 stycznia 2015

Poświątecznie

Witajcie kochani !
Serdecznie dziękuję za życzenia świąteczne oraz za to, 
że jesteście :) Bardzo przepraszam, że nie odwiedziłam każdego 
z Was, ale życzę Wam by w Nowym Roku nie opuszczało Was szczęście, byście spełniali swoje marzenia i podejmowali tylko właściwe decyzje.

Ja w dalszym ciągu nie mam sprawnego komputera, więc korzystam gdzie się da. Obecnie jestem na urlopie i wypoczywam. Nigdzie nie wyjechałam. Siedzę w domu, czyli w centrum dowodzenia, a mąż remontuje zawzięcie i takie też były nasze święta. Nie, nie... nie przeprowadzaliśmy remontu w czasie Świąt Bożego Narodzenia, ale wszystkie dni przed i po - tak. 
Po świętach stwierdziłam, że dłużej już tak nie wytrzymam i mój małżonek też orzekł to samo. Skutkiem tego było to, że wziął się jeszcze bardziej do roboty i nadal jesteśmy w rozłące. Z resztą nie wiem, czy można jeszcze bardziej niż bardziej ?



Takie były nasze święta - trochę tu, trochę tam, ale razem 
i z rodziną, i z kolędowaniem, i z prezentami. Ja pierwszy raz 
w życiu upiekłam prawdziwego makowca i okazało się, że to wcale nie jest takie trudne. Ha !!! 



Były spacery po mieście i po lesie, z psami i bez nich. Miło upłynął nam ten czas.














Pozdrawiam Was serdecznie i obiecuję przygotować jakąś relację z placu boju, czyli : jak zacząć remont i nie móc skończyć. 
Uściski :)))

12 komentarzy:

  1. wszystko jest trudne nim stanie się proste...
    tak jak ten makowiec...

    zlizałabym ten lukier! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne świąteczno zimowe migawki :) Najlepszego Ulu w Nowym Roku!
    Wtrwałości w remoncie życzę i szybkiego ukończenia:))

    OdpowiedzUsuń
  3. życzę Wam żebyście już skończyli te remonty i żebyścia każdego dnia byli razem w jednym domu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ten pierwszy raz z makowcem mam dzisiaj za sobą , masz racje nie jest to trudne.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę.Niech remont nowego " gniazdka " dobiegnie szczęśliwie końca abyście się mogli spokojem i ciszą cieszyć z dala od miejskiego gwaru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo szczęścia Uleczko w 2015 roku:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Narobiłaś mi apetytu na makowiec, Ulu!;) Szczęśliwego Nowego Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie przepadam za makowcem:)
    Pięknie tam u Ciebie, a remont na pewno w końcu się skończy:) Nie wszystko od razu! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ozdoba na pierwszym zdjęciu.
    A po makowiec chyba zaraz pójdę do sklepu, takiego mam teraz smaka :D
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta ozdoba to bombka zrobiona metodą origami. Dostałam ją od pacjentki. Pozdrawiam :))

      Usuń
  9. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:) I mocno trzymam kciuki za koniec remontu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za wszystkie komentarze i życzenia !!! Cieszą ogromnie :)))

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))