Tak , jest !!!
Jesień, taka jak lubię : z przymrozkiem porannym,
ze słońcem w południe, z mgłami,
z wielobarwnymi liśćmi pod nogami.
na które zawsze bardzo czekam, bo wtedy jest w domu dużo gości, a świąteczny nastrój utrzymuje się przynajmniej przez tydzień. W tym roku zdarzyło się coś jeszcze - w zabawie u Renax wygrałam książkę !!!
Przesyłka dotarła do mnie na dzień przed moimi imieninami i zaopatrzona była w piękną dedykację, napisaną przez samego autora. Nie muszę zatem tłumaczyć ile było radości i uśmiechu na mojej twarzy ? Dzięki Reniu !!!
Po pewnej rozmowie z Moniką R. zaczęłam tworzyć drzewo genealogiczne mojej rodziny. Przymierzałam się do tego już wiele razy, ale zawsze kończyło się tylko na rozmowie z mamą
i wskrzeszaniu wspomnień. W rezultacie ciągle odkładałyśmy sprawę na później. Tym razem to już się stało! Drzewo powstaje, na razie dzięki bezpłatnemu programowi: My Heritage Family Tree Builder oraz stronie: http://myheritage.pl . Planuję je kiedyś stworzyć w formie papierowej, która będzie bardziej namacalna i pamiątkowa. Jesień i wizyta na cmentarzach sprzyja temu, by powspominać swoich przodków oraz umieścić ich w konkretnych datach.
Park miejski w Koszalinie.
Droga do domu przez las.
Najbliższe dni na pewno będą sentymentalne z powodu wspomnień o tych, którzy odeszli. Będąc dziś na cmentarzu, zastanawiałam się: co tutaj robią ci wszyscy ludzie ? Po co przyszli ? Po co tak pieczołowicie szorują pomniki, omiatają z liści, wymieniają dekoracje ? Mężczyźni i kobiety, a wokół nich toczy się zwyczajne życie. Jedna pani nieprzyzwoicie głośno rozmawia z wnuczką przez telefon : " Małgoniu, babcia do Ciebie później zadzwoni, bo wiesz teraz jestem na cmentarzu z ciocią
i dziadkiem. Sprzątamy."
Inna kobieta spotyka znajomą. Wymieniają kilka słów, śmieją się, jak gdyby nigdy nic...
Kilka alejek dalej spotykam grupę przedszkolaków z paniami opiekunkami. Dzieciaki mają nietęgie miny. Pewnie im trochę zimno i chyba nie do końca zdają sobie sprawę z tego, po co panie ich tutaj przyprowadziły ? Kim są ci wszyscy ludzie ? Czy może myślą, że pamięć o bliskich nie zginie, jak posprzątają raz na rok wokół grobu ? A może chcą pokazać rodzinie, jak pięknie się postarali ? A może robią to mechanicznie, bez zastanawiania się, bo tak trzeba ? A może przychodzą tu co tydzień ? Nie wiem.
Ja też pozgarniałam liście, zapaliłam świeczki, odmówiłam modlitwę, położyłam kwiaty, ale w ciszy, nie robiąc wielkiego zamętu i nie ogłaszając, że ja tu sprzątam !
W Dzień Wszystkich Świętych też będzie tu wielkie zamieszanie i nie będzie miejsca na zadumę. Pamiętajmy w myślach i modlitwach o tych , co odeszli, ale kroczmy wciąż do przodu.
Moje stroiki.
Witaj Ulo.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo się cieszę,że jest taka kolorowa , piekna i ciepła.
Zdjęcia bardzo ładne. Najbardziej podoba mi się pierwsze.
Pozdrawiam serdecznie:))
Lubię kolory jesieni ale nie znoszę zimna i ciuchów w które muszę się opatulić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę Ci wszystkiego co najlepsze
Wiesz, Aldonko, ja też wolę gdy jest ciepło i mniej rzeczy się na siebie zakłada, a tej zimy to aż się boję, bo to będzie moja pierwsza na wsi.
UsuńLubię kolory jesieni ale nie znoszę zimna i ciuchów w które muszę się opatulić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę Ci wszystkiego co najlepsze
Piękne zdjęcia:) Świetny pomysł z drzewem genealogicznym rodziny. Powodzenia w jego tworzeniu, bo to niełatwe zadanie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko :)) Praca nad drzewem rodzinnym mnie wciągnęła i nie tylko mnie, bo udało mi się namówić również kuzynkę. Pozdrawiam :))
UsuńWarto zrobić takie drzewo genealogiczne ,mnie kiedyś odnalazł daleki kuzyn ,który cofnął się ,aż 7 pokoleń wstecz -szok !
OdpowiedzUsuńMasz rację, Beciu, to może być ciekawe doświadczenie. Ja też już wyszukałam synową mojego kuzyna ( jak się później okazało ) i złapałyśmy dosyć dobry kontakt.Pozdrawiam :))
UsuńJakie trafne poczyniłaś obserwacje na temat nagrobków i wizyt na cmentarzu. Doświadczam szarpanych emocji, kiedy jadę kilkadziesiąt kilometrów do mojego Dziadka ukochanego i widzę brudną płytę i zaschnięte kwiaty. Zajmuję się jego grobem, bo był kochanym Dziadkiem i uważam, że tak należy. Niestety, Ci co są na miejscu, jego inne wnuki i syn nie mają takich refleksji. Smutne, ale piękną pogodę zapowiadają u mnie na to Święto.
OdpowiedzUsuńTak to już jest, że niektórzy pamięć o bliskich pochowali razem z człowiekiem i wydaje im się, że ci, których nie ma już niczego nie potrzebują. Ja bywam na cmentarzu dosyć często, bo tam są pochowani moi dziadkowie, z którymi byłam i właściwie nadal jestem bardzo związana emocjonalnie i nie potrafię i nie chcę o nich zapomnieć.
UsuńNo to tym razem ja u Ciebie "pospacerowałam" wśród pięknej jesieni :) Najlepsze życzenia imieninowe Ulu! :)))
OdpowiedzUsuńDrzewo genealogiczne to ogromne wyzwanie. Ale też niezwykle ciekawe zadanie. Życzę Ci wytrwałości i cierpliwości.
Te wizyty cmentarne... cóż, myślę że bywa różnie, bo ludzkie serca są różne. Tak naprawdę to przecież nasi bliscy, których już z nami nie ma żyją ciągle w naszej pamięci, w sercu, które nadal kocha. I to się liczy, to jest ważne. To nasze noszenie ich w sobie trwa bez względu na datę w kalendarzu.
Piękne stroiki :)
Pozdrawiam Ulu :)
Dziękuję za życzenia :) To prawda Basiu, że ludzkie serca są bardzo różne, a ileż typów osobowości się za nimi kryje ? I pewnie każdy na swój sposób tę pamięć pielęgnuje. Ważne, żeby pamiętać o tych, których już z nami nie ma i już. Pozdrawiam :))
UsuńPiękny jesienny spacer. Kolorowa, złocista jesień jest piekna, ale mam wrażenie, że wszystko sie kończy... Dlatego nie przepadam za tą porą roku.
OdpowiedzUsuńJa stworzyłam drzewo genealogiczne, bez specjalnego programu, rysowałam w CorelDrow. Ze strony męża doszłam do 14 wieku, ale to znana rodzina, więc duzo o niej w internecie. Z mojej strony dowiedziałam sie od Taty (już go nie ma z nami) i Mamy. Wszystko wydrukowałam razem ze zdjęciami i rozesłałam po rodzinie. Cztery lata nad tym siedziałam. Ale jestem bardzo dumna z siebie. Warto to zrobic Uleczko, dla Twoich dzieci, aby nie zapomniały...
Pozdrawiam.
Pamiętam Aniu, że kiedyś pisałaś o drzewie genealogicznym. Wykonałaś kawał dobrej roboty - drzewo ze zdjęciami dla wielu członków rodziny ?! Podziwiam Cię i dodajesz mi zapału w moich dopiero co zaczętych poczynaniach. Pozdrawiam :))
UsuńJesień swój urok ma... niezaprzeczalny!
OdpowiedzUsuńMyślę, że większość ludzi robi wiele rzeczy bo tak trzeba, bez żadnego podtekstu... ot tak po prostu.
Gratuluje i pozdrawiam! :)
Piękna tegoroczna jesień umyka mi podczas mojego chorowania.
OdpowiedzUsuńRzadka moja wiosenna przypadłość (neuralgia nerwu twarzowego)tym razem zaatakowała mnie jesienią. Miesiąc juz męczę się obserwując kolory jesieni między atakami bólu. Ale i to trzeba przeżyć, by potem cieszyć się powrotem do normalności. Pozdrawiam serdecznie
Gabrysiu, mam nadzieję, że ta przykra dolegliwość szybko Ci minie i będziesz już mogła odbierać świat wszystkimi zmysłami. Zdrowia Ci życzę i pozdrawiam :))
UsuńJesień cudna tego roku.. Szkoda, że tak szybko mija i okoliczności życiowe nie pozwalają się nią cieszyć w pełni.. A pamięć - bardzo jest ważna i warto o nią dbać..
OdpowiedzUsuńOch ! Smutkiem powiało...Szkoda, że tak się u Ciebie dzieje, że jesień nie cieszy. Życzę Ci , aby jak najszybciej minęły gorsze dni i przykrości. Głowa do góry ! Ściskam :))
UsuńPiękna jesień do Ciebie zawitała:) Do nas też:)
OdpowiedzUsuńUlu, przede wszystkim spóźnione życzenia imieninowe! I jestem pod wrażeniem stroików, które przygotowałaś:) W zeszłym roku także udało mi się kilka przygotować, ale w tym roku już brakło czasu. A osobiście bardzo lubię właśnie własnoręcznie przygotowane:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że działacie z drzewem! Ja też korzystam z tej strony, którą podałaś:) Nasze prace także posuwają się do przodu:) wszystkiego dobrego Ulu:))
Dziękuję za życzenia :) Moniś, to dzięki Tobie te drzewo genealogiczne powstaje. Odnawiam kontakty z rodziną, której dotąd nie znałam. To zadanie długoterminowe i absorbujące, ale i przyjemne. Pozdrawiam :))
UsuńPiękna złota jesień wreszcie do nas dotarła :)))
OdpowiedzUsuńUlu śliczne stroiki i fajna wygrana - miłego czytania :)
pozdrawiam
Ja też Kochana uwielbiam tę właśnie porę roku, kolorową, niby zimną ale obtoczoną barwnymi liśćmi. Pierwszy istopada jest dla mnie trudnym tematem więc się nie wypowiem Kochana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, Szymko. Nie każdy temat można obgadać tak zwyczajnie i przejść do codzienności. Czasem niepotrzebna jest cała ta paplanina, wystarczy milczenie. Ściskam :)
UsuńTaką jesień tez lubię oby jaknajdłużej
OdpowiedzUsuń