czwartek, 26 listopada 2015

Ech, życie !

Nigdy nie byłam u wróżki, ponieważ zawsze chciałam żyć w zgodzie z samą sobą i tak smakować życie, jakby było dla mnie wielką niespodzianką.
Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że życie - owszem jest niespodzianką, ale nie zawsze miłą.
Jeśli jest ktoś, kto o życiu wie prawie wszystko, to chciałabym go poznać i dowiedzieć się jak żyć i radzić sobie w tych gorszych chwilach. Pewnie dowiedziałabym się , że życia nie można się nauczyć, tylko trzeba je samemu przeżyć na swój sposób.
Wiem, wiem...pomyślicie sobie, że to wszystko jest przecież oczywiste i  każdy pewnie  chciałby spotkać kogoś takiego, kto przeżył życie i teraz może już powiedzieć czego absolutnie nie należy robić , a co robić trzeba oraz jak się zachować w różnych sytuacjach. 
Wydaje nam się to nierealne, bo przecież trzeba by było spotkać starca z długą, siwą brodą, który zna wszystkie mądrości i pewnie jeszcze mieszka gdzieś wysoko w górach.
Jednak może okazać się, że taki człowiek, który dużo wie o życiu jest bardzo blisko nas. Może to być dziadek, babcia lub mama czy tata, albo wujek czy sąsiadka. Trzeba tylko nauczyć się słuchać, by móc skorzystać  z ich mądrości.
Przeważnie jednak nie słuchamy zbyt uważnie lub nie mamy czasu na wysłuchiwanie o czyimś życiu, a co dopiero, gdyby zechcieli udzielać nam rad !? Hmm... Dopiero, gdy ich zabraknie dociera do nas, że z ich doświadczeń życiowych płynęła prawdziwa mądrość i siła dla nas. Tylko, że wtedy jest już za późno. Czasu nie wrócimy, pozostaje tylko żal.


Żal

Żal że się za mało kochało
że się myślało o sobie
że się już nie zdążyło
że było za późno

choćby się teraz pobiegło
w przedpokoju szurało
niosło serce osobne
w telefonie szukało
słuchem szerszym od słowa

choćby się spokorniało
głupią minę stroiło
jak lew na muszce

choćby się chciało ostrzec
że pogoda niestała
bo tęcza zbyt czerwona
a sól zwilgotniała

choćby się chciało pomóc
własną gębą podmuchać
w rosół za słony

wszystko już potem za mało
choćby się łzy wypłakało
nagie niepewne

ks. Jan Twardowski

   
Potem można już tylko ciepło wspominać ...i brać się z życiem za bary, by przeżyć je po swojemu.



  Towarzystwo, czasem zmęczone  poleguje na kanapie.



Psy i koty już się zaprzyjaźniły, chociaż czasem na siebie zawarczą. Toffi nie musi nosić kagańca. W końcu zrozumiał, że kot też zwierz i  ma prawo bytu.



24 komentarze:

  1. Pięknie napisałaś Kochana.... myślę, że My wszyscy sami musimy się wszystkiego nauczyć, sami musimy przeżyć by się nauczyć, by zrozumieć. Często ludzie nie chcą słuchać starszych , szczególnie Ci młodzi, nie rozumieją, że właśnie Ludzie z większy bagażem doświadczeń udzielają dobre rady, a nie próbują uprzykszać młodym życie. Uwielbiam czytać Twoje przymyślenia, zawsze mądrze piszesz. Piękne masz zwierzaczki, są uroczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymko, dziękuję Ci za Twoją obecność i takie miłe dla mnie słowa. Ty chyba jesteś przedstawicielką młodego pokolenia, a jak doskonale rozumiesz to, o czym piszę. Ściskam :))

      Usuń
  2. ja myślę, że to nawet nie o słuchanie chodzi, a o to, że każdy chce przeżyć życie po swojemu. Nazbierać swoich własnych doświadczeń, smutków i radości. Każda sytuacja, nawet podobna jest jednak inna, bo innych ludzi dotyczy. Ale wspomnień nam nikt nie odbierze i to jest wspaniałe :)
    Cudowna zwierza gromadka u Was Ulu. Są szczęśliwe, że trafiły na tak wspaniałych ludzi :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efka, pewnie, że każdy chce czy nie chce, to i tak musi przeżyć życie po swojemu, ale czasem brak nam głosu doradczego, brak kogoś... kogo nie zawsze się słuchało.

      Usuń
  3. Cudowna gromadka zwierząt. Jak pięknie się zasymilowały. Nie ma jak takie gromadne życie, to radość:)
    A nasze Życie to zagadka, która trudno je odgadnąć i dobrze. Ja nie chciałabym wiedzieć co mnie czeka... Zmierzamy się z tudem, troskami ale i otaczają nas radości. Tak być musi, każdy (według mnie) ma wskazaną drogę i nie może nic zmienić.
    Mam dar słuchania starych ludzi i nie tylko starych. Jestem dobrym słuchaczem, czasem słuchanie poprawia nastrój mówiącym, nie trzeba doradzać, wystarczy słuchać:)
    Pozdrawiam Cie Uleczko serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, Ty zawsze wiesz co powiedzieć i w zupełności się z Tobą zgadzam - dla każdego jest droga wytyczona. Słuchanie ludzi to cenny dar, którego nie każdy posiada, a przecież wystarczy tylko wysłuchać - nic więcej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. A ja odpisałabym swoim wierszem, jeśli mogę - bo ten akurat wpasował mi się w klimat tego o czym Ulu piszesz.
    Jak anielskie wspomnienie
    kiedyś nad Twoim kominkiem
    może zawisnę
    I wtedy
    rozgadasz się
    na dobre
    Przypomni Ci się wszystko to,
    co masz mi do powiedzenia
    Pewnie z obrazem rozmawia się
    znacznie lepiej i łatwiej
    Tylko wtedy
    nie zobaczysz ani łzy
    serdeczniej,
    ani ciepła nie poczujesz
    Bo obraz - jak obraz
    Twoje słowa
    odbije od zimnego szkła
    I wrócą - a wtedy
    zabolą...
    G.K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gabrysiu :) Cóż powiedzieć... masz to Coś. Wierszem wzruszasz i magnetyzujesz. Pozdrawiam :))

      Usuń
  5. bagaż doświadczeń musimy zbierać sami... im wcześniej wsłuchujemy się w rady tych którzy ten bagaż mają pokaźny... tym lepiej dla nas ...jeśli słuchać nie chcemy... cóż... wtedy jest tzw "jazda tyłkiem po żyletce"... czego młode pokolenie nader często doświadcza... bo traktuje "gadanie" starych nie jak dobre rady a moralizowanie, którego nie lubi...

    A refleksja, że "może jednak rację mieli" zwykle przychodzi za późno.


    Ale masz fajne zoo! :-D
    Cóż za kooperacja:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doroto, trafiłaś w samo sedno ! Pozdrawiam :))

      Usuń
  6. Witam :) Dziękuję za odwiedziny w moich skromnych progach :))Dzięki Paulinie mam przyjemność poznać cię :)Zrobiłam małe rozeznanie na Twoim blogu i mam nie lada zagwozdkę jaką zrobić ci niespodziankę , bo tyle talentów w Tobie drzemie ....ciężko będzie cię zaskoczyć:)) Nie lada wyzwanie mnie czeka:))
    Proszę o adres na marbry209@onet.pl
    Wspaniały zwierzyniec u Ciebie :) kotki z pieskami śpią , a u mnie dwa koty i jakoś nie przepadają za sobą:)))
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Gosiu !!! Tak się cieszę, że mogę Cię poznać :))) Nie martw się o wymiankę. Mnie też nie będzie łatwo, ale jakoś się zgramy. Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń
  7. Wiele razy się zastanawiam nad istotą życia ....Ulu jakieś porzekadło mówi że co nas nie zabije to ponoć ma nas wzmocnić ....a czy koniecznie modrość znajdziemy no nie wiem ....może bagaż minionego życia ;)
    Pozdrawiam i jak cudownie że gromadka się dogadała - fajni milusińscy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też chyba jest, że trudne przeżycia uczą nas życia i wzmacniają nas na przyszłość. Jednak nie da się życia przewidzieć. Tak też mówią, że gdyby człowiek wiedział, że za chwilę upadnie. to by przedtem usiadł. Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Życie jest jak waga o dwóch szalkach - na jednej to, co dobre, na drugiej - przeciwnie. Jakość życia zależy od tego, czego jest więcej, czyli na którą stronę waga się przechyli. Nie da się jednak jednej z szalek nie mieć.
    Nie sądzę, by ktokolwiek mógł odpowiedzieć na wszystkie pytania i udzielił bezbłędnych wskazówek, co nie oznacza byśmy przestali szukać mądrości. Pewnie, że żal gdy się ją przegapi, gdy przegapi się cokolwiek, ale... trudno, ważne chyba jest to, by nie być gapą totalną i coś tu czy tam schwytać i przyjąć za swoje.
    Masz przeuroczy zwierzyniec :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Ulu:) Bardzo podobają mi się Twoje rozważania na temat życia. Jest ono wciąż białą kartą, a zapisanie jej do nas należy, ale nikt tekstu nie podyktuje. Więc nie ma osoby, która przewidzi przyszłość. Ale prawdziwym darem jest obecność starszych w naszym życiu, pełnych mądrości i doświadczenia, mogą być dla nas drogowskazem:) Dla mnie taką osobą była babcia, za którą tak bardzo tęsknię:((( Ale jestem pewna, że jest szczęśliwa, bo jak wiesz tworzymy nasze drzewo genealogiczne i właśnie wczoraj dowiedziałam się, że moja ciocia znalazła na Wołyniu grób mojej prababci, czyli mamy tej mojej ukochanej babci, która całe życie bardzo rozpaczała, że nawet nie wie, gdzie leży jej mama....to było niezwykłe przeżycie:)
    Ściskam Ulu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, gratuluję Ci sukcesów w tworzeniu drzewa ! Tworzenie tegoż i poznawanie dziejów rodziny jest takie absorbujące. Mnie również najbardziej brakuje babci, ale i dziadka. Czasem żałuję, że Go nie słuchałam, a miał On bardzo dużą wiedzę i wiele ciekawych umiejętności. Pozostaną na zawsze w mej pamięci. Ściskam :))

      Usuń
  10. Wzruszyłam się... Mam łzy w oczach, ale czy one coś zmienią... "młodość górna i durna" jak pisał Mickiewicz... chyba właśnie to ma do siebie, że nie daje się prowadzić, nie chce się uczyć na cudzych błędach... a i życie nie chce się dać zaplanować, a to, co nauczyło innych, u nas może mieć zupełnie inny skutek. Jedyne, co nam zostaje, to po prostu żyć, w zgodzie z Naturą, w szacunku do innych, i pokornie przyjmować, co nam przygotowało życie, a z drugiej strony brać je za bary tak jak napisałaś i żyć choćby się na nas uwzięły wszystkie pechowe moce. A najśmieszniejsze jest to, że prawdy ludowe mówią: kochaj, słuchaj, miej czas, ucz się od tych, którzy mają za sobą życie... a już zawsze chyba będzie do ludzi docierać ta prawda dopiero, gdy sami już będą doświadczeni... To takie zamknięte koło. Wiersz niezwykły i piękny, i jakże prawdziwy. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jolu ! Skoro się wzruszyłaś to wiesz o czym piszę i co czuję.Tylko ktoś taki, kto przeżywa coś podobnego, potrafi zrozumieć drugiego człowieka. Ważne prawdy ludowe przytoczyłaś : "kochaj, słuchaj , miej czas i ucz się od innych". Oj !!! Trzeba o nich pamiętać, bo życie takie krótkie... Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Pęknie i mądre są Twoje rozważania o życiu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo wzruszający post... A zwierzałki pięknie razem wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))