Dziękuję za udział w dyskusji na temat jak radzić
sobie z chandrą. Moja chandra już minęła,
bo była krótkotrwała - jednodniowa.
Mam nadzieję, że i u Was nie ma już śladu po niechęci.
Dziś zachęcam do malowania !
Lubię przemalowywać meble i dostosowywać je do wnętrz, choć pierwotnie zupełnie do nich nie pasowały.
Łóżko do sypialni kupiliśmy używane. Początkowo myślałam,że
po prostu pomaluję je na biało i już. Jednak , będąc w sklepie wpadła mi w oko farba kredowa w kolorze antycznego różu
i od razu wiedziałam, że będzie odpowiednia do tego projektu.
Z malowaniem nie było tak łatwo, bo łóżko swe wymiary ma
i to nie małe. Codziennie wystawiałam więc po jednym elemencie na taras, a gdy nadchodziła deszczowa chmura, chowałam .
I tak malowania nie było końca, a lato było wyjątkowo deszczowe.
Następnie przemalowałam fotel na biegunach. Fotel kupiłam już dosyć dawno, bo cztery lata temu.
Podczas mojego krótkiego pobytu w Wielkiej Brytanii bardzo spodobały mi się fotele bujane w domu starszego pana,
u którego gościliśmy.
Po powrocie do kraju czekałam na okazję, by też sprawić sobie podobne siedzisko. Gdy w pobliskim sklepiku pojawił się wymarzony fotel, nie zastanawiałam się ani chwili
nad jego zakupem.
Chciałam Wam powiedzieć, że nie potrzeba szczególnych umiejętności, by zmieniać wygląd mebli. Nie trzeba być nawet artystą, bo to naprawdę nie jest żadna sztuka. Wystarczy chęć
i zestaw podstawowy : farba, pędzel, wałek, kuweta malarska, papier ścierny i jakiś kijek do mieszania farby.
Zachęcam : nie bójcie się, próbujcie i eksperymentujcie !!!
Jest w tym tyle frajdy i satysfakcji, że sami coś zrobiliście.
Zatem - pędzle w dłoń !!!
Fajne i kreatywne zajęcie, a efekt niesamowity. Nieraz i mnie bierze ochota, aby coś przemalować, ale jakoś czasu brak ;)
OdpowiedzUsuńJednak teraz mam mocne postanowienie zrobić coś z krzesłami, które niezbyt pasują do wnętrza. Czekam na ciepłe dni i ślę leśne pozdrowienia :)
Teraz już dzień jest coraz dłuższy, więc z takim malowaniem można będzie się przenieść do ogrodu czy na taras. Zachęcam ! Nie mogę się doczekać nowinek z Twojego ogrodu ! Pozdrawiam :))
UsuńUlu super wychodzi Ci malowanie ten stoliczek masz świetny o fotelu już nie wspomnę, że sama bym taki chciała mieć ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i aby do wiosny będziesz mogła szaleć z pędzelkiem ;)
Dziękuję Beatko :) Stoliczek dopiero co malowałam na biało, ale chyba znów będę zmieniać albo jego kolor albo miejsce przeznaczenia.
UsuńDzięki malowaniu można dać meblom nowe życie, trzeba się trochę napracować , ale warto, co widać na Twoich zdjęciach!
OdpowiedzUsuńWspaniale odnowiłaś meble:) Też lubię malować wszystko, co się da:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mam w Tobie pokrewną duszę ! Buziaki :))
UsuńBardzo fajnie sie bawisz tym pędzlem i farbami! Fotel bujany jak marzenie!! ja też ostatnio pomalowałam łóżko piętrowe dla córeczek:)) Potwierdzam, wciągająca zabawa:) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńGosiu, Ty pracowita pszczółko !!! Cieszę się, że malowanie również Tobie nie jest obce. Pozdrawiam :)
UsuńUleńko tylko pozazdrościć takiego talentu i takiego wystroju wnętrz. Ależ u Ciebie jest pięknie - chyba zacznę szukać w pobliżu biblioteki :))) No i całe szczęście, że chandra poszła precz
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu :) Oczywiście biblioteki są w pobliżu, ale odkąd wyprowadziłam się z miasta niestety nie korzystam z biblioteki. Ale gdybyś chciała przyjechać nad morze, to coś pomyślimy w tym temacie, żeby było i przyjemnie i pożytecznie. Buziaki :))
UsuńFajne jest to, co robisz! Mnie czeka malowanie starej ławki ogrodowej i latarni, która trafi do Kącika pod Lipą.
OdpowiedzUsuńCzym czyścisz drewno przed malowaniem, papierem ściernym?
Ja używam papieru ściernego do drewna. Należy odpowiednio dobrać grubość ziarna w takim papierze. Te o małej liczbie - do 100 - to papiery gruboziarniste, a te oznaczone dużą liczbą, p. 200 i więcej - to papiery drobnoziarniste.
UsuńKiedyś próbowaliśmy szlifować szlifierką, ale strasznie się kurzyło, więc najczęściej wybieram metodę ręczną.
Wspaniale odmieniasz meble:)
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńFotel super...
Fajnie wyszło,zwłaszcza fotel:))mój ciągle czeka na przemalowanie ,ale przed świętami malnełam duży regał na książki ,mniejszy regał,komodę ,krzesło i małe krzesełko i dwa stoliki pomocniki:))kolejne krzesła czekają i oczywiście fotel(czeka już 2 lata:()Też lubię takie prace:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, jak to jest. Czasem kupisz jakiś mebel, ale wciąż jest coś innego do zrobienia i po prostu nie zajmujesz się nim, a fotel sobie jest i też służy, ale przyjdzie na niego czas. Pozdrawiam :))
UsuńSuper. Pomalowane łóżko wygląda pięknie, choć ten kolor to nie moja bajka... o dziwo podoba mi się.
OdpowiedzUsuńFotel taki też mi się marzy, a pomalowany wygląda jeszcze piękniej.
Pozdrawiam :)
Moniko, ja też nie wyobrażałam sobie różowego łóżka, ale ten kolor nas zauroczył. Do tego jeszcze romantyczne zasłonki i całość będzie wyglądała tak jak sobie wymarzyłam. Warto eksperymentować ! Pozdrawiam :)
UsuńUroczo wyglądają meble w tym kolorze :-) Super,że wróciła radość :-)) Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńFantastyczne jest przemienianie rzeczy starych na nowe. Masz dobre oko Haniu do wypatrzenia odpowiednich mebli z wyobrażeniem ich sobie od razu w nowej wersji. Pięknie ci wyszło jak zawsze zresztą:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario :)
UsuńŁóżko jest w pieknym kolorze! ma tez fajne wezgłowie. Podoba mi się. Masz ładny stoliczek jako szafkę nocną. Fotel bujany tez ładnie odnowiłas. Ciekawa jestem ile farby kredowej zużyłaś na łóżko. Takie nadawanie nowego zycia meblom to dopiero frajda!
OdpowiedzUsuńJa mam stara sypialnie po moich dziadkach. Odnowiłam ją 20 lat temu, ale tylko pokryłam od nowa politurą. Mam zamiar latem zmienić im kolor... i tu nie wiem czy jest antyczna zieleń:) He he, taka zieleń bardzo rozbielona. Chyba będe musiała sobie sama pomieszac:)
Ula serdecznie pozdrawiam.
Być może, że antyczną zieleń trzeba sobie samemu wymieszać. Ja kupiłam farbę "antyczny róż" marki COLORIT.
UsuńCzasem wystarczą ciekawe dodatki i wnętrze wygląda inaczej. Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie wszystko wyszło:) I jest to też dobry sposób na chandrę:) Dobrego weekendu!
OdpowiedzUsuńUla, dziękuję za dobre słowa! Pięknie odnowione meble :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSylwuś, pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że zajrzałaś :))
UsuńPrawdziwa z Ciebie czarodziejka :-)
OdpowiedzUsuńDrugie życie mebli,świetny efekt!
OdpowiedzUsuńpiękna metamorfoza... Ula masz talent malarski ! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :))
UsuńUla Ty po prostu jesteś super artystką 😉 no i potrafisz stworzyć przedmioty z duszą. Gratuluję i pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńJa artystka ? Eee... chyba nie. Po prostu lubię to, co robię i jakoś mi wychodzi. Dziękuję serdecznie :))
Usuń