Są takie dni, że nic ci się nie chce, a są takie, że od razu
wiesz za co się zabrać i nikt ani nic nie jest w stanie tobie
w tym przeszkodzić.
Są takie noce, że przewracasz się z boku na bok
i dręczą cię koszmarne sny, a gdy rano wstajesz
wiesz dokładnie, że musisz zrobić to czy tamto.
Po prostu musisz !
Ja dziś mam taki dzień. Wstałam późno, udręczona złym snem.
Właściwie to obudził mnie dzwonek telefonu. Po krótkiej rozmowie
wstałam, zjadłam śniadanie i mimo chłodnej, jesiennej aury
wiedziałam, że muszę wyruszyć w drogę.
Ubrałam się ciepło, wyprowadziłam rower z szopy i... jazda !
Nic nie może mnie wtedy powstrzymać.
Jadę. Uwalniam myśli i zachwycam się pięknem pól.
Cieszę się każdą chwilą i każdym oddechem, mimo
wiejącego na otwartej przestrzeni zimnego wiatru.
Nie martwię się niczym.
Po przejechaniu około piętnastu kilometrów wyprzedza mnie wóz
policyjny i zatrzymuje się przede mną. Jakaś ręka
wyciągnięta przez opuszczoną szybę macha do mnie.
- Niech pani tu podejdzie. - słyszę głos z auta.
Podchodzę, wyciągając dyskretnie słuchawkę z ucha.
Nigdy nie jeżdżę ze słuchawkami, ale dziś mnie coś podkusiło - no i masz !
Pomyślałam sobie, że fajnie będzie posłuchać muzyki w drodze.
Dobrze, że chociaż mam na sobie tę okropną, żółtą kamizelkę odblaskową,
której szczerze nie cierpię.
Sprawdzają moje dane w systemie. Nie proszą o dokumenty - chyba domyślają się, że ich przy sobie nie mam.
- Zimno dziś jak na rower... - mówi policjant, przyglądając się mi uważnie.
- Ale chociaż nie pada. - odpowiadam, a na potwierdzenie jego słów wyciągam chusteczkę i wydmuchuję nos.
Policjanci dziękują i odjeżdżają, a ja ?
Teraz mam jeszcze lepszy humor, choć nie wiem dlaczego.
Zawsze gdy mam styczność z policją, to wydaje mi się, że będzie to dla mnie
przykre i od razu czuję się tak, jakbym coś przeskrobała,
a tu - proszę: zderzenie z rzeczywistością w pełnym blasku jesiennego słońca - jakże odmienne od moich wyobrażeń !
Gdyby to była Wigilia to pomyślałabym: cud !.. a tak ? Nie wiem co myśleć.
Gdyby to była Wigilia to pomyślałabym: cud !.. a tak ? Nie wiem co myśleć.
Nie dość, że wychodzę z tego bez szwanku, to jeszcze czuję się radośniejsza.
Wsiadam na rower i ruszam w dalszą drogę.
Widoki podziwiam !
Przeglądam się w kałuży i ścigam ze słońcem. Co jakiś czas
zatrzymuję się, by zrobić zdjęcie, a czasem pstrykam foty w czasie jazdy.
Jest cudnie !
Kiedy poczujesz, że musisz wyruszyć w drogę,
po prostu to zrób !
Widoki podziwiam !
Przeglądam się w kałuży i ścigam ze słońcem. Co jakiś czas
zatrzymuję się, by zrobić zdjęcie, a czasem pstrykam foty w czasie jazdy.
Jest cudnie !
Kiedy poczujesz, że musisz wyruszyć w drogę,
po prostu to zrób !
" Niektóre etapy naszej życiowej drogi bywają nużące;
sekret w tym, aby przekształcić je w spotkania
z samym sobą albo z czymś ważniejszym."
/ Paulo Coelho /
Uleńko, piękny tekst, bardzo mądry. I cudne zdjęcia. Końcowe zdanie jest bardzo trafne, też tak uważam. Buziaki kochana!!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :) Cieszę się, widząc Cię tutaj. Pozdrawiam cieplutko :))
UsuńHarika fotoğraflar 😊 doğa kendi hikayesini anlatıyor sanki... Kuşburnu sanırım gördüm fotoğraflarda... Farklı bir canlılığı bulunmakta...
OdpowiedzUsuńThank you very much :) I really like taking photos and cycling. Greetings !
UsuńWidoki są przepiękne, a cuda się zdarzają i to często :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko :) Ściskam :)))
UsuńNie każde spotkanie z policjantem oznacza coś złego. ja komendanta spotykam co niedzielę na obiedzie ;p (mój tata). Dziś też męczyły mnie koszmary. Nawet ciężko mi jest opisać, kompletnie bez ładu i składu ale budziłam się co chwilę. Tylko czy gdzieś mnie ciągnie? nie wiem. Pogoda jednak robi swoje. u mnie dziś pada, nieprzyjemnie ale chyba odwiedzę teściów :)
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś... tym obiadem z komendantem. Nie dziwię się, że nie ma strachu. Właściwie ja też nie mam powodów, by się bać, ale tak jakoś samo przychodzi... Pozdrawiam :) Życzę miłego weekendu !
UsuńNie dla każdego wyruszenie w drogę jest takie proste, ale to prawda, że na złe chwile ratunkiem są nasze pasje. Zdrówka i dobrego nastroju Ulko.:)
OdpowiedzUsuńWiem o tym. Nie każdy wsiądzie na rower i pojedzie. Ważne by mieć pasję ! Ściskam kochana :))
UsuńOt taka miła pogawędka z policjantami - a co... może też mieli gorszy dzień ? ;)
OdpowiedzUsuńFajnie czasem z kimś pogadać, choć ta pogawędka była dość zasadnicza :)
UsuńNo masz wcale się nie dziwię bo jak człowiek nie ma nic na sumieniu to zastanawia się "o co może chodzić?". ;)) Piękne fotografie a sny faktycznie bywają męczące najgorszy jest chyba taki gdy stoi się nago na środku ulicy brrr ;))
OdpowiedzUsuńWe mnie policja wzbudza respekt - nie wiedzieć dlaczego :)))
UsuńNa pewno przekroczyłaś dozwoloną prędkość lub martwili się o Twoje zdrowie ;-)
OdpowiedzUsuńMój nastrój nie najlepszy, ale Tobie życzę samych wzlotów.
Jotko, mój nastrój też nie jest najlepszy, a jesienna słota wcale mi w tym nie pomaga, by było lepiej. Czasem po prostu mam dobry dzień i dzielę się tym z Wami :) Głowa do góry ! Pozdrawiam :))
UsuńChciałabym mieć takie dni. Dobre dni.
OdpowiedzUsuńJeśli masz teraz złe, to po nich na pewno nadejdą dobre !
UsuńNie ma niczego pewnego... Te złe mam od 25 lat i dobre wciąż nie nadchodzą.
UsuńOj tam, oj tam...
UsuńZwłaszcza teraz, kiedy dni krótkie, czasem pochmurne, tęsknimy za słoneczkiem.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki Uluniu:)
Pozdrawiam najserdeczniej w Dniu Życzliwości:)
O tak !!! Słońca brakuje teraz, ale za dwa miesiące będzie już jaśniej ! W styczniu można już pomyśleć o ogrodzie i planować. Pozdrawiam ciepło :))
UsuńWidoki są przepiękne :D Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję :)) Pozdrawiam serdecznie :))
Usuńto już naprawdę nie mają co robić, żeby zatrzymywać kobietę na rowerze?
OdpowiedzUsuńHa ha !!! Wiesz Klarko, też się zdziwiłam, ale w gruncie rzeczy to... chyba rzeczywiście nie mieli co robić.
UsuńMiałaś dobrą pogodę na tę wyprawę rowerową. W listopadzie trudno o taką. Nie dziwę się, że dobrze Ci sie na rowerze mknęło. A spotkanie z policjantami...Och, rozumiem Twoje obawy. Też zawsze na ich widok mam wrażenie, że cos przeskrobałam i zaraz mi to udowodnia i ukarzą. Jak dobrze, że jednak sie to nie dzieje, że w Twoim przypadku sie to nie stało. Nie zepsuli Ci humoru a wrecz przeciwnie. I to się im chwali!:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Ulu!:-))
Pogoda trafiła mi się niespodziewanie, więc gdy tylko zza chmur wyjrzało słońce, wyruszyłam w drogę, by nie marnować dnia. Kocham być blisko natury i korzystam ile mogę z jej dobrodziejstw.
UsuńDziękuję Olgo, że do mnie zaglądasz, a mieszkamy tak daleko od siebie.
Podziwiam Twoje kąty i piękną okolicę, w której mieszkasz oraz Twoje opowieści. Pozdrawiam serdecznie :))
Przepiękny tekst, cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne ! Pozdrawiam :))
UsuńJak nie wiele potrzeba, by dzień był dobry. Ładne widoki i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWitaj Olu ! Chyba mamy bardzo podobne pasje: kartki i fotografowanie. Dzięki serdeczne za odwiedziny ! Pozdrawiam :)
UsuńNie rozumiem na jakiej podstawie oni Cię w ogóle zatrzymali... Na moje oko to było nieprawne.
OdpowiedzUsuńZdjęcia przecudne. A hasło "Kiedy poczujesz, że musisz wyruszyć w drogę,
po prostu to zrób!" skojarzyło mi się z Bilbo Bagginsem:)
Och ! Jak fajnie ! Piękne skojarzenie ! Rzeczywiście musisz mieć bogatą biblioteczkę. Pomyślałam sobie, że w takim razie jest we mnie coś z Hobbita :) Pozdrawiam :))
UsuńKrajobrazy bardzo malownicze a zdjęcia jak zawsze przepiękne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo :)) Dobrego tygodnia !!!
UsuńPiękną trasę masz na jazdę rowerem i cudne fotki zrobiłaś. Ja też często jeżdżę rowerem, ale wśród pól, bo mamy bardzo ruchliwą drogę i kierowcy jeżdżą nieostrożnie. Zastanawiam się dlaczego Cię zatrzymali, ale nieważne skoro to spowodowało u Ciebie lepsze samopoczucie. Pozdrawiam i życzę Ci pogody na Twoje rowerowe wyczyny:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jeździć rowerem. Te podróże po okolicy sprawiają, że mam dobry humor i chyba nic nie jest w stanie tego zakłócić. Buziaki posyłam :)))
UsuńChyba większość ludzi tak reaguje na kontakt z policją.
OdpowiedzUsuńPiękny rowerowy wypad, takie bycie ze sobą i z naturą to piękna sprawa, a i fotki piękne:) Pozdrawiam serdecznie:)
Kocham naturę i wiem, że Ty też ją kochasz. Dziękuję, Mario za wizytę na moim blogu. Dobrego tygodnia !
UsuńDzień dobry :-) Zobaczyłam jak dawno nie byłam u Ciebie, szkoda, ale sama wiesz, widocznie byłam na spotkaniu z czymś ważnym :-) Dziś też miałam koszmar, śniło mi się, że zalałam mieszkanie, uch, no nie powiem, strasznie się ucieszyłam, że to sen, hehe. Też wychodzę na spacery, mimo, że pogoda ponura, ale tak jak radzisz, to powoduje odkrycie pięknego, kojącego świata. U mnie nie jest tak pięknie jak u Ciebie, ale Warszawa ma swoje uroki, hehe Zaczęłam robić kartki na święta i chyba straciłam talent, zrobiłam dwa gnioty, Zurineczka pyta co się stało, obejrzałam zdjęcia z zeszłego roku i w ogóle nie wiem skąd takie pomysły się biorą. No nic, może to kolejny etap? :-D uściski Uleńko
OdpowiedzUsuńWitaj Marzenko ! Wciąga nas świat i życie, które pędzi. Mam nadzieję, że u Ciebie to chwilowy brak weny twórczej. Może potrzebujesz odpoczynku, spacerów, wyciszenia... a potem wszystko wróci do normy. Czekam na Twoje warszawskie zdjęcia !!! Buziaki posyłam :))
UsuńJakby trochę wena wróciło, hehe, ale to zupełnie co innego niż do tej pory. Zadzwoniła znajoma, czy robię kartki jak w zeszłym roku,i tak się ucieszyłam,że obiecałam przygotować kilka :-) W poniedziałek czeka mnie ciężki dzień,ale jak się powiedzie, to na spokojnie zajrzę do katalogów i coś wybiorę :-) Trzymaj kciuki :-) Uściski :-)
UsuńCieszę się, że u Ciebie coś ruszyło do przodu ! Super !!!
UsuńWspaniałe zdjęcia i miła okolica na rowerowe wycieczki-u mnie tylko góry i góreczki.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko ! Czasami chciałabym, by u mnie było więcej pagórków :) Pozdrawiam :))
UsuńUwielbiam takie widoki. Kiedyś dużo spacerowałam w takich miejscach :)
OdpowiedzUsuń