Bardzo dziękuję Wam, moi mili za pomoc w rozwiązaniu problemów z blogowaniem. Przeczytałam w necie, że trzeba usunąć pliki cookie. Gdy to zrobiłam moje konto na Bloggerze nie chciało w żaden sposób połączyć się z kontem Google i nie mogłam odpisywać na Wasze komentarze - jako ja. Dopiero gdy zmieniłam wyszukiwarkę na Google Chrome mogłam się normalnie logować, dodawać zdjęcia i odpisywać na komentarze.
Dziękuję za pozytywny odzew ! Czas nadrobić zaległości !
Wiem, że już wiosna i kwiecień mija, a u mnie dopiero podsumowanie marca. Niech i marzec ma swoje chwile szczęścia.
1. W Dzień Kobiet miałam przyjemność być na niezwykłym, wręcz magicznym koncercie Anity Lipnickiej, którego długo nie zapomnę. Przyznam, że marzyłam skrycie o koncercie tej artystki. Intuicyjnie czułam, że to będzie coś dla mnie i nie zawiodłam się.
2. Potem był kameralny koncert Petry Linowieckiej. Harfa, wiolonczela, bębny djembe i poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Zasłuchałam się w tych dźwiękach i delikatnym głosie artystki, która poprowadziła nas przez krainę marzeń i cudów.
3. Dość często zdarzały mi się spacery i rowery. Las zmieniał się na moich oczach. Raz było ciepło, raz zimno, nawet padał grad.
Dobrze, że problem naprawiony. Miło Cię zobaczyć Ulko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Lenko ! Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńFajne podsumowanie marca. Posłuchałabym takiego koncertu. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj kochana ! Koncerty polecam jak najbardziej !
UsuńUlu pięknie spędziłaś marzec, wspaniałe doznania duchowe te koncerty niezwykłe i przebywanie wśród natury. Wspaniały czas:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Agness:)
Bardzo dziękuję ! Czasem potrzebuję oderwać się od codzienności. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne, klimatyczne zdjęcia z lasu. Cudnie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńLas to mega energia ! Kocham las !
UsuńWole las od poezji Baczyńskiego. Prawdę mówiąc, nie lubię jej.
OdpowiedzUsuńKocham las ! Poezję K.K. Baczyńskiego odkryłam na nowo. W szkole poznaliśmy tylko część tej poezji i były to wiersze o tematyce wojennej i z okresu powstania. Natomiast na koncercie była poezja liryczna i bajkowa.
UsuńKoncertów zazdroszczę, bo dawno nie byłam, a spaceruję dużo:-)
OdpowiedzUsuńCiepełka i słoneczka!
Pozdrawiam Joasiu !
UsuńA może dlatego nie miałam problemów, bo mam Chroma.
OdpowiedzUsuńI co ważniejsze, zapamiętam Twoją lekcję na zaś.
Z muzyka pięknie tańczy dusza człowieka, tak jak z przyrodą, kiedy w lesie śpiewają ptaki.
Dziękuję, że piszesz. :)
Cieszę się, że jesteś ! Przyznam, że ta przeglądarka Chrome - nie bardzo mi odpowiada, ale daje radę. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.
UsuńTo jest nas już dwie, bo ja też nie lubię Chrome i w ramach protestu cały czas korzystam z Mozilli Firefox. Po Chrome sięgam w sytuacjach kryzysowych, w takich, które opisałaś na wstępie.
UsuńWspaniale spędzasz swój wolny czas, Uleńko. I widać, że w spacerach nie jest Ci straszna żadna pogoda :D. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Karola ! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńKoncerty , spacer po lesie to cudowny sposób spędzania czasu dodają energii do żucia. Miłego tygodnia.życzę:)
OdpowiedzUsuńHej, hej Lucynko ! Miłego tygodnia !
UsuńUlu jak świetnie spędziłaś czas ja chce i licze, że może mi się uda pojeździć na rowerze oj jak Ci tego zazdroszczę ale tak pozytywnie :) Mam nadzieje że i kwiecień masz udany pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTak... rower to moja "trzecia noga" :)) Ściskam Beatko :))
UsuńKochana! Super że już wszystko wyprostowane na blogu. Ja jestem tak nietechniczna, że niestety nie umiałabym pomóc. Mam więc nadzieję dla nas obu, że więcej takie sytuacje już się nie powtórzą!
OdpowiedzUsuńKoncertu Anity Lipnickiej Ci zazdroszczę i cieszę się jednocześnie że miałaś okazję Jej posłuchać i zdobyć autograf. Muszę przyznać że to jedna z moich ulubionych wokalistek i to taka, która jest ze mną już dobre 30 lat i nigdy mi się wokal nie nudzić.
Miejsce do spacerów piękne! Uwielbiam taki wiosenny las. Serdecznie pozdrawiam 😘
Och ! Jak się cieszę, że Anita Lipnicka to Twoja ulubiona wokalistka ! Ja nie słuchałam wcześniej Jej płyt, ale od jakiegoś czasu podglądałam na FB Jej poczynania. Zapragnęłam pójść na koncert Anity. Intuicyjnie czułam, że to będzie coś, co trafi prosto w moje serce... i tak się stało! Odtąd już jestem Jej fanką. Pozdrawiam cieplutko Moni :))
UsuńWitaj! To ja Ingrida z bloga życie z kotami. Byłam zmuszona usunąć stare konto google, ponieważ prawdopodobnie ktoś się na niego włamał. Zapraszam serdecznie do siebie na nowym koncie: igoroks.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ♥
Witaj kochana ! Przykro mi, że zmuszona byłaś założyć nowe konto i nowy blog. Zajrzę na pewno ! Pozdrawiam ciepło :))
UsuńJak miło, że wróciłaś - i to w dodatku z takimi ekscytującymi newsami! :) Widzę, że świetnie spędziłaś marzec, zatem łaskawie wybacz Twoją nieobecność ;) Ale z Ciebie piękna i filigranowa "drobinka"!
OdpowiedzUsuńOpis pogody iście irlandzki.
Cieszę się, że masz za sobą problemy z blogiem. Niestety Blogger ciągle rzuca nam jakieś kłody pod nogi. Ja na przykład przestałam dostawać powiadomienia o nowych komentarzach.
Dzięki, że jesteś ! Serce mi się raduje, gdy widzę Twój serdeczny komentarz. Mam nadzieję, że poradzimy sobie z Bloggerem i nie będzie już takich nieprzyjemnych niespodzianek. Ściskam i pozdrawiam :)
UsuńPiękne podsumowanie marca, piekny czas spędzony, zazdroszczę bo u mnie pogrzeb męża, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUlu ! Bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego męża. To ciężkie chwile. Mam nadzieję, że trzymasz się dzielnie i w spokoju odbywasz ten trudny czas. Szczerze współczuję. Pozdrawiam !
UsuńOstatni koncert na którym byłam to stare Dobre Małżeństwo, ale to było wieki temu :)
OdpowiedzUsuńAga ! To nie może tak być ! Trzeba koniecznie wypełnić tę pustkę koncertową ! Ściskam :)
UsuńWiele pięknych chwil przeżyłaś w marcu. Muzyka i natura są dobre na wszystko :-).
OdpowiedzUsuńTo prawda. Muzyka i natura - działają na mnie wyjątkowo dobrze. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńTo prawda. Muzyka i natura - działają na mnie wyjątkowo dobrze. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńPięknie spędzony czas - uczta dla ducha i piękne widoki, to uczta dla oczu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Pięknie dziękuję ❤️ Pozdrowienia posyłam !
UsuńI super, że wszystko się udało. Sama miałam problemy z bloggerem i przez wiele miesięcy nie miałam jak komentować u nie których osób, na szczęście też mam to za sobą :)
OdpowiedzUsuńProblemy z komentowaniem i pisaniem bloga są stresujące i powodują brak płynności. Ja jeszcze nie do końca sobie z nimi poradziłam. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMarzec u Ciebie był niezwykle ciekawy.. Spacer po lesie, koncert. Ty zawsze spędzasz wolny czas bardzo aktywnie. Wsiadasz na rower i jedziesz przed siebie gdzie Cię oczy poniosą.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Och, kochana... chyba rzeczywiście nie potrafię długo usiedzieć na miejscu. Coś mnie gna, coś mnie ciągnie w nieznane. Koncerty były przepiękne ! Pozdrawiam ciepło Łucjo :))
UsuńSuperowo Urszulko. Kocham Anitę od zawsze. Gratki.
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu ! Ja chyba Cię dawno nie odwiedzałam. Chcę to nadrobić - koniecznie ! Tak niezwykle śpiewa ta Anitka, że koncerty Jej są prawdziwą ucztą dla zmysłów. Pozdrawiam Kasiu :))
Usuń