Obejrzałam ostatnio film pt. "Dama w vanie" ( nie mylić z wanną, bo o furgonetkę tu chodzi ). Film dowcipny, ale nie dla każdego - jak przystało na humor angielski , ale przede wszystkim skłaniający do refleksji.
Fabuła jest jednowątkowa, akcja toczy się w latach siedemdziesiątych ostatniego stulecia w jednej z dzielnic Londynu, zamieszkałej głównie przez artystów.
Tytułowa dama to starsza pani, która zamiast domu ma furgonetkę, ale z każdego miejsca, w którym próbuje ją zaparkować, jest skutecznie przeganiana.
Zgodę na postawienie auta uzyskuje w końcu od pisarza, Alana Bennetta, który pozwala jej zaparkować na swoim podjeździe. Starsza pani ma tam zostać przez kilka tygodni, ale w rezultacie zostaje na 15 lat.
Zatem ciężar wszystkich zdarzeń związanych z osobą starszej pani spoczywa na barkach pisarza. Natomiast pozostali mieszkańcy dzielnicy mają w pewnym stopniu kłopot z głowy. Jednak bacznie przyglądają się poczynaniom pani Shepard i śledzą rozwój wydarzeń, zachowując bezpieczną odległość.
Alan nie wygania kobiety, ale robi osobiste notatki, obserwując jej zachowanie i zwyczaje . Jest w końcu pisarzem !
Historia ciepła i dosyć zabawna. Przedstawia reakcje ludzi na niedoskonałość i słabość. To właśnie skłoniło mnie do przemyśleń.
Prawie każdy z nas będzie kiedyś w podeszłym wieku. Będziemy dojrzalsi, ale nie myślimy o tym ani dziś, ani jutro. Po co ? Życie toczy się swoim własnym torem i nagle okazuje się , że mamy już sporo lat. Nie mamy już nikogo bliskiego, stajemy się niepotrzebni, zepchnięci na boczny tor, jak stara lokomotywa.
Jest nam przykro, unikamy ludzi, przestajemy o siebie dbać i zaczynamy żyć wspomnieniami... Smutne...
Każdy będzie kiedyś starszy...
Gdy widzimy na ulicy, w sklepie czy kościele potykającą się staruszkę, w przydługim, niemodnym płaszczu, w dodatku pachnącą naftaliną lub co gorsze czymś innym - to co myślimy ? Łatwo i pochopnie oceniamy , że się nie myje, brzydko pachnie, że pewnie jest biedna, i w ogóle po co tu przyszła ?
Jednak to tylko powierzchowna i płytka ocena, której tak naprawdę powinniśmy się wstydzić. Przecież oprócz tego niedoskonałego wyglądu, każdy człowiek ma swoje bogate wnętrze. Głęboko w sercu ma schowane przeżycia, które go ukształtowały . Co z tego, że teraz nie dba o swój wygląd ? Czy ktoś zastanowił się chociaż raz: jak wiele wydarzeń mogło wpłynąć na taki stan rzeczy ? Co musiało się stać ??? Tak łatwo jest ocenić pochopnie i spisać człowieka "na straty ". Tak łatwo zapomnieć, że on też kiedyś był piękny i młody.
Każdy człowiek ma swoją wartość i bogate doświadczenie życiowe. Trzeba o tym pamiętać. Zanim kogoś poddamy pochopnej ocenie, zastanówmy się czy przypadkiem ktoś nas też nie ocenił w ten sposób. Nikt nie jest bez wad. Uśmiechnijmy się i podajmy rękę, no może bez podawania ręki. Nie każdy by sobie tego życzył.
Bądźmy życzliwi i uśmiechnięci ! Czasem tak niewiele potrzeba...
P.S. Wiem - nie zmienię świata, ale tak mnie naszło i musiałam się z Wami tym podzielić, bo starość czeka każdego z nas.
Film warty obejrzenia !
Z przyjemnością obejrzę!
OdpowiedzUsuńWiesz Ulu, ja im jestem starsza tym bardziej cenie sobie ludzi jeszcze starszych ode mnie. Może wpłynęło na to wspólne mieszkanie z tatą przez sześć ostatnich lat jego życia, a może to o czym piszesz - myślę coraz częściej o mojej starości... Nie wiem. Wiem jedno - uwielbiam spotkania z seniorami, uwielbiam ich poczucie humoru i ich opowieści. Może dlatego, że bardzo tęsknię za moimi rodzicami. teraz jakoś szczególnie mi ich brak, teraz kiedy życie nabrało barw a ja nie mogę się z nimi tym podzielić. Chociaż... pewnie tam z góry obserwują moje poczynania i mam nadzieję, że jest im miło z tego powodu. Buziaki Ulu przesyłam i film też chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu :) Dla mnie ludzie starsi są zawsze jak zakurzona księga lub jak encyklopedia wiedzy o życiu i o nich samych. Bez zrozumienia i empatii nie mogłabym wykonywać swojej pracy.
UsuńNa pewno doświadczenie, jakie miałaś w związku z mieszkaniem z tatą , nauczyło Cię wiele i pewnie mogłaś poznać Go na nowo. Wiem coś o tym. Ja mieszkałam długo z moimi dziadkami, za którymi też bardzo tęsknię i teraz żałuję, że nie słuchałam wszystkiego, o czym mówili jeszcze uważniej i nie starałam się zapamiętać tych wszystkich ważnych rzeczy.
Lubię takie klimaty i pięknie napisałaś o starszej pani. Każdy historię życia ma wypisaną na twarzy lub mówi o niej wygląd ogólny, sposób bycia.
OdpowiedzUsuńCzasem za nieciekawym wyglądem kryje się niesamowita osobowość.
Jeśli lubisz takie klimaty, polecam książki Fannie Flagg!
Tak... przecież to nie szata zdobi człowieka, a pod nieciekawym wyglądem może ukrywać się piękne i bogate wnętrze. Dzięki za polecenie książek Fannie Flagg - już zapisuję je na listę !!!
UsuńTwoja postawa budzi radość, oby jak najwięcej takich myśli. Na szacunek zasługuje każdy człowiek bez względu na wszystko. Kiedyś człowiek starszy był poważany, ze względu na doświadczenia życiowe był także często autorytetem. Teraz bywa różnie..
OdpowiedzUsuńChoć np. na Podhalu, gdzie mam dużo rodziny, starsze osoby są bardzo ważne. W rodzinie żony mojego kuzyna, pamiętam, jak wszystkie decyzje "przechodziły" przez babcię, "trzymała rękę" na "dudkach", nawet decydowała o kierunku studiów żony kuzyna. Szkoda, że już umarła, lubiłam do niej zaglądać.
A film rzeczywiście warto zobaczyć:)))
Pozdrawiam:)
Rzeczywiście w dzisiejszych czasach bywa różnie. A mówimy, że w krajach cywilizowanych, ludzi oddaje się do domów opieki i to jest normalne. Cywilizowanych ??? A dlaczego nie oddajemy do domów opieki kota czy psa ? - bo to członek rodziny, bo go kochamy...
UsuńTo ja tego świata nie rozumiem ! Dokąd on zmierza ?
To , co piszesz o babci - jest piękne. Dlaczego nie ?! Właśnie tak powinno być ! Senior rodu powinien być najważniejszy i jeśli jest przy zdrowych zmysłach, reszta powinna liczyć się z jego zdaniem.
W niektórych krajach słabo rozwiniętych, gdzie cywilizacja nie dotarła - tak właśnie jest. Starszych traktuje się z szacunkiem i są oni cały czas integralną częścią rodziny. Moglibyśmy się od nich nauczyć wielu rzeczy. Pozdrawiam :)
Ja dałam matkę do ZOL. Nigdy bym jej takiej dobrej, fachowej opieki i bezpieczeństwa nie zapewniła w domu, gdybym sama nadal się nią opiekowała. Po roku byłabym kaleką na wózku z szarganymi nerwami. Są sytuacje, w których nie ma wyjścia. Na pocieszenie mam, że mama miała silną demencję i nie kojarzyła gdzie przebywa. Zmarła w styczniu, a ja mam ciągle wyrzuty sumienia.
UsuńFilm obejrzę, bo lubię takie klimaty.
Pozdrawiam
Rozumiem o czym piszesz. Byłam kiedyś o krok od oddania bardzo bliskiej mi osoby do zakładu opiekuńczo-leczniczego, bo nie dawałam już rady. Byłam najzwyczajniej w świecie zmęczona i chciałam przez jakiś czas odpocząć. W życiu są różne sytuacje, ale myślę, że każde okoliczności są inne, tak jak i każda rodzina jest inna oraz każdy człowiek ma odmienny charakter. Nie każdy ma czas, cierpliwość i umiejętności, by opiekować się drugą osobą. Wtedy oddanie do zakładu opiekuńczego jest naprawdę kołem ratunkowym. Najgorsze są takie sytuacje, gdy rodzina porzuca starego, niepotrzebnego człowieka, bo im się po prostu nie chce, a uwierz mi - są tacy ludzie. To jest bardzo przykre, zwłaszcza, gdy jest się mimowolnym obserwatorem takich zdarzeń. Pozdrawiam :)
UsuńZawsze twierdzę , że wszystko Panu Bogu się udało oprócz starości !
OdpowiedzUsuńMasz rację, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że też się zestarzeje ,że to normalny proces , myślimy ,że ciągle będziemy piękni i młodzi ! Guzik prawda ,czas leci nieubłaganie do przodu ... pracowałam w Domu Opieki i widziałam starszych ludzi co dzień , zdarzało mi się widzieć ich dowody i trudno mi było uwierzyć , ale ta skurczona staruszka była w młodości taką pięknością !
Pewnie też nikt nigdy by nie pomyślał, że skurczona staruszka mogła być kiedyś nie tylko piękną, ale i utalentowaną i wykształconą osobą. Starość przybiera różne formy lub też ma wiele twarzy, ale podobnie jak z niepełnosprawnością - jednym i drugim należy się tolerancja i akceptacja. Pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam tę aktorkę i ten film jest już od jakiegoś czasu na mojej liście must have.
OdpowiedzUsuńOoo !!! to cieszę się !!! Też lubię bardzo Maggie Smith.
UsuńStarsi ludzie bardzo sobie cenią każdy gest życzliwości. A nas przecież drobne okruchy dobra nic nie kosztują, więc warto...
OdpowiedzUsuńWłaśnie - te drobne okruchy dobra... Świat zwariował i tak trudno jest być sobą. Wszyscy narzekają i jest dużo nietolerancji. Masz rację, Basiu - wystarczy tak niewiele...
UsuńOch z tym ocenianiem to ja mam wielki zawsze żal do Ludzi o to , moja zeszło roczna wystawa moich prac się tego tyczyła. Nie tylko o ocenianiu ludzi starszych ale i ogólnie, bo bardzo mnie boli to jak ktoś pochopnie wysuwa opinię na temat innych ze względu na ich zachwoanie bo nigdy nikt się nie zastanowi dlaczego ta właśnie osoba zahcowuję się tak czy inaczej :( http://szymkowerobotki.blogspot.ie/2015/12/133-relacja-z-mojej-wystawy.html Buziaczki Moja Kochana :* zajrzyj tutaj na stronę 28 :* http://www.offaly.ie/eng/Services/Arts_and_Culture/Midlands_Arts_and_Culture_Magazine/Midlands-Arts-and-Culture-Magazine-Issue-24.pdf
OdpowiedzUsuńDziękuję Szymko :)) Piękny artykuł i gratuluję !!! Kochana, nareszcie wiem jak masz na imię, ale nie to jest przecież najważniejsze. Wiem, że jesteś wrażliwą i uczuciową osobą oraz że każdemu należy się odrobina miłości w życiu i nie ważne, jakie to życie było trudne. Pozdrawiam i ściskam :))
UsuńBardzo się cieszę, że napisałaś o tym filmie. Moja koleżanka mówiła, że oglądała ten film. Ale mnie tytuł kojarzył się z jakimś głupim filmidłem. Teraz wiem, ze to coś mądrego. Na pewno obejrzę.
OdpowiedzUsuńW takim razie i ja się cieszę, że udało mi się Ciebie przekonać. Lubię filmy , które skłaniają do myślenia, a ten właśnie do takich należy.
UsuńW XXI wieku nie ma czasu na sentymenty, niestety. W pogoni za sukcesem, za pieniędzmi, za "świętym spokojem" często ludzie nie myślą o innych albo lekceważą to co widza czy odpychają niewygodne myśli bo to burzy ich szczęście doraźne. A tak niewiele potrzeba, masz rację Ulu, trochę życzliwości,serdeczności. Sama wiem jakie to potrzebne i jakie pomocne,żeby się nie załamać. Ale mimo wszystko jest dużo dobrych ludzi co troszczą się o innych. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńChyba niewielu jest takich ludzi, którzy naprawdę myślą o innych. Widzę to nawet po moich bliskich. Dla mnie to smutne, bo ja chyba jestem nie z tego świata.
UsuńNie myślimy ...nie zastanawiamy się ...dalej biegniemy i beznadziejnie jest ...nikt nikogo nie zna ja już nie wspomnę, że odrobiny życzliwości nie uświadczysz, nawet uśmiechu nie zobaczysz, ach gdzie ten świat tak pędzi ...Ulu zapisuję tytuł ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Właśnie - dokąd pędzą ? A przecież wiadomo, że lepiej być niż mieć, więc o co w tym wszystkim chodzi ? Po co ta gonitwa ? A życie jest przecież takie piękne i krótkie. Pozdrawiam :)
UsuńPrzekonałaś mnie do tego filmu i na pewno go obejrzę :).
OdpowiedzUsuńOj, ja myślę nad swoją starością i to chyba o wiele za dużo ...
Mam szacunek do starszych ludzi i bardzo spodobały mi się Twoje przemyślenia :).
Cieszę się, że dałaś się przekonać. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła.Na pewno jest ciepły. Muszę gdzieś zdobyć. Uwielbiam angielskie filmy i lubię ich humor, którego niektórzy ludzie nie rozumieją:) Ostatnio oglądałam (z tą aktorką) "Hotel Marigold". Jest cudny, też o starszych osobach, samotnych. Wyjechały do Indii i mieszkają w tym hotelu. Dalej nie opisuję bo musisz obejrzeć. Jest też druga część. tego filmu " Hotel Marigold 2". Cała plejada angielskich, najlepszych aktorów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja też lubię ten specyficzny angielski humor ! Dzięki Aniu za polecenie filmu "Hotel Marigold". Chętnie obejrzę i już sobie zapisuję. Ściskam :))
UsuńDzięki Ula, post skłania do myślenia. Widziałam reklamy tego filmu na przystankach autobusowych, ale jeszcze nie oglądałam, będzie na mojej liście. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń