sobota, 16 lipca 2016

Stary kufer

Kochani, za namową Moniki, wygrzebałam zdjęcia, które pozostały w moim telefonie i mogę Wam opowiedzieć o przeróbce tego niezwykłego mebla. Wiele zdjęć, jak na razie zostało uwięzionych w moim laptopie i nie mam do nich dostępu.

Na naszym podwórku, przy płocie stał sobie stary, masywny, pokaźnych rozmiarów kufer. Nie wiadomo jak długo tam stał
i skąd się wziął. Po prostu gdy się przeprowadziliśmy on  już tu był.Powiedziałam do męża, żeby go nie wyrzucał, bo chciałabym, by był ozdobą domu. Zawsze mi się takie kufry podobały, a tu - proszę -  stoi sobie i czeka.




Niestety, okazało się, że dno kufra jest całkowicie spróchniałe
i nie da się go uratować. Właściwie cała skrzynia była
w opłakanym stanie. Nie pozostało nam nic innego, jak stworzyć kufer od nowa i wykorzystać stare okucia. Tak też zrobiliśmy.
Moi mężczyźni zajęli się wykonaniem całej konstrukcji, mnie pozostawiając jedynie malowanie.
Nową skrzynię postawiliśmy w sieni. Przechowujemy w niej buty i kapcie, a nasze koty wprost uwielbiają wylegiwać się na jej wieku.



Teraz przejdźmy do pokoju. Bardzo lubię świeże kwiaty w wazonie. Tego lata, podczas przejażdżki rowerem udało mi się zerwać chabry na polu.
 Potem na stole zagościły hortensje z naszej działki, a teraz lawenda leży i rozsiewa przyjemny aromat.



Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę Wam udanego letniego wypoczynku !!!

P.S. Ja - wciąż jeszcze przed urlopem.

33 komentarze:

  1. świetny kufer, moja babcia taki miała był pokaźnych rozmiarów do tego stopnia że ona często wylegowała się na nim zamiast na łóżku, gdyż stał obok kaflowego pieca, było więc na nim ciepło i przytulnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ! Diano, mnie się wydaje, że kiedyś w każdym wiejskim domu był taki kufer. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Szkoda, że nie udało się uratować kufra ale po długim czasie warunki atmosferyczne zrobiły swoje.
    Świetnie, że zrobiliście nowy na bazie okuć :)
    Wygląda super i dobrze, że znalazło się miejsce na takiego kolosa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki :) No, może teraz kufer wygląda zbyt porządnie, ale wcześniej był w kompletnej rozsypce. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny pomysł, połączenie dwóch elementów, nowego i starego, a efekt śliczny!Już przy pierwszym oglądzie daje pole dla wyobraźni.
    Co do kwiatów, jestem teraz u znajomych i codziennie chodzimy na spacery, kwiaty polne aż proszą, aby z nich robić bukiety :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och !!! Jotko, zrobiłabym chociaż jeden bukiecik z tych polnych kwiatów albo uplotła wianek :))

      Usuń
  5. Cudny no i ten kolor - naprawdę ładnie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dobrze, że wykorzystaliście części z kufra. W nowej odsłonie prezentuje się cudnie :).

    Miły akcent w domu z żywymi kwiatami :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiaty w domu muszą być ! W ogóle nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów i książek :)

      Usuń
  7. Świetny kufer i piękna przemiana! Też uwielbiam kwiaty w domu...Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda tamtego-prawdziwego kufra, wielka szkoda, jakiś bezdusznik zostawił na dworze, i zmarniał bidulek. Trzeba jednak przyznać,że zrobiloscie piekny kufer NOWY...gratulacje, swietnie wyszedł, pozdrowienia Ulu

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny jest ten kufer:) Stary, pewnie miał swoją duszę, ale myślę, że przeniosła się ona razem z obiciami:) Lubię takie rzeczy, sama też mam kuferek, ale taki typowo angielski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyłam o kufrze, bezowocnie szukałam na targach staroci, a on pojawił się wraz z domem - i się spełniło !

      Usuń
  10. Kufer od razu przypomniał mi film „Arabella”Pamiętasz Ulu taki? :)a może to ten? ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och !!! Oczywiście, że pamiętam ten czeski film "Arabella" ! Oprócz kufra był jeszcze dodatek w postaci peleryny - niewidki. Może to i ten kufer z bajki, bo był porzucony i strasznie zniszczony. Stracił więc swoją moc :)

      Usuń
  11. Jak mi się marzy taki stary kufer! Super wyszła Wam wspólna praca:) Cudna ta hortensja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja się wyłamię i nie o kufrze, a o Koszalinie:) Ja też jestem w nim zakochana, choć nie tak, jak w Dąbkach! Czasami mam wrażenie, że Lublin i Koszalin to dwa takie partnerskie miasta, i że ludzie w obu tych miejscach odbierają na tych samych falach. Ostatnio właśnie uświadomiliśmy sobie z mężem, że takich prawdziwych przyjaciół mamy, pomimo ogromnej odległości, właśnie w Koszalinie, który znamy i jesteśmy nim tak samo zauroczeni, jak Ty, Ulu:)
    Pozdrawiam bardzo ciepło, już z Lublina:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, coś tak przeczuwałam, że mój Koszalin nie jest Tobie tak całkiem obcy. Na Twoich zdjęciach znalazłam znajome twarze (już mi się przypomniało skąd znam tego pana szpakowatego w koszuli w kratkę !).
      Tak się cieszę, że i Ty pokochałaś Koszalin. Ja natomiast nigdy nie byłam w Lublinie. Chyba pora, bym odwiedziła to miasto. Pozdrawiam :))

      Usuń
  13. Kufer boski! Na prawdziwe skarby:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mebelek jak się patrzy:) Zawsze podobały mi się tego typu ozdoby (i do tego bardzo praktyczne) w domu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dla nas taki mebel z "odzysku" to bardzo praktyczna rzecz. W przeciwnym razie szukalibyśmy jakiejś kolejnej szafki do sieni, a mamy kufer ! Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Super że odnowiliście świetna sprawa Ulu taki kufer pojemny a i można przysiąść :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Kufer CUDO!! My już po urlopie, jak zawsze za krótkim:)) Dobrego wypoczynku, tego przed Wami:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Super kufer podobają mi się takie rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  18. też mam stare kufry... oryginalne po babci; jeden stoi w salonie - trzymam w nim pościel... a koty... jak najbardziej uwielbiają się na nim wylegiawć;
    fajna metamorfoza

    OdpowiedzUsuń
  19. Kufer piękny! Mam pytanie:jaką farbą go pomalowałaś?

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję :)))